Te lasy. Te jelenie! Więcej

Te lasy. Te jelenie! Więcej
Są takie gry, które sądząc po zwiastunach, nie zanoszą się na nic dobrego, a jednak coś w nich drzemie. No bo jak, penisami się gra? Poruszanie się kromką chleba? Polowanie?! Jak się okazuje, często mają w sobie to coś. Więcej
Jak zresztą cały theHunter. Więcej
Przewijając kartki kalendarza, bynajmniej nie kulinarnego, widać dwie prawidłowości. Indycza strona medalu mówi o nieustającym zalewie wszelkiej maści zombie/ wstaw se tu cokolwiek survivali, ewentualnie gier z dużą domieszką losowości i wykrzywionym poziomie trudności. Segment AAA zdają się dominować otwarte światy, a po tym jakim klocem okazało się Just Cause 3, dziękuję, podaj pan to dalej. Więcej
W ostatniej wyliczance zapomniałem wspomnieć o wybuchowym Rodrigezie, ale już, spieszę nadrobić przeoczenie. Więcej
Jednakże zaznaczają, że może być lepiej. Więcej
Na końcu powinien być jeszcze jakiś wybuchający pecet. Więcej
Czyli wymagania sprzętowe człowieka demolki. Drżyjcie! Więcej
W Technikolorze i 4K. Albo innej rozdzielczości. Więcej
Mad Max jest zabawą na wskroś powtarzalną, do tego mało zaskakująca, o fabule tak słabej jak kawa z jednej łyżeczki. Fakt. Nie ma tu zbyt wiele miejsca na odkrywczość. Jak w takim razie wytłumaczyć to, że po czterdziestu godzinach cieszę się jak podczas pierwszej? I wcale nie mam dość. Mad Max jest sandboksem bezpiecznym. Więcej