Nadeszła wiekopomna chwila i TeamSpeak gikzowy wydał ostatnie tchnienie decyzją osób, które z niego korzystały najwięcej i dzielnie stały przy jego boku do ostatnich chwil. Nie ma jednak co rozpacza, bo na ring wszedł nowy zawodnik. I jest nas już tam całkiem sporo. Będzie też spotkanie. Więcej
Archiwa tagu: Gołe dupy
Co jest grane – TeamSpeak RIP
Co jest grane – hej wojenko, wojenko, hej!
Wyglądam zza firany, wszędzie kampanie w strzelankach FPS. A to jakiś Battlefield 1, zaraz standardowe Call of Duty, jest też mikrofabularny Shadow Warrior 2 (o coś tam chodzi, pomijalne), za rogiem czyha jeszcze Titanfall 2 i ewentualnie można pod to jeszcze podciągnąć Dishonored 2. Klęska urodzaju w porównaniu z zeszłorocznym, właściwie tylko, CODem. Oderwałem się zeszłego wieczoru od GTA V i sprawdziłem co na Polu Bitwy jeden piszczy. Więcej
Co jest grane – Blair Witch
Faktem jest, że dzisiaj pożegnaliśmy raczej lato definitywnie. Łatwo to rozpoznać po tym, że pierwszy raz od dłuższego czasu większość z nas ma ilości materiału zakrywające nogi w pełni. Co za tym idzie, byłem ostatnio, nie dalej jak w sobotę, w kinie. Jeszcze latem. Więcej
Sześć gier z 2016 roku, przy których zarwałem nockę
Zarywanie nocek w moim przypadku to pojęcie względne. Streamy do pierwszej ww nocy, nierzadko dłuższe, dłubanie po nocach w filmikach bądź tekstach, takie tam. A jednak było w minionym półroczu kilka przypadków, do których wracałem z bananem na twarzy po dodatkową porcję frajdy. I siedziałem potem prawie do bladego świtu. Prawie, bo gdybym siedział godzinę dłużej, ptaki na okolicznych drzewach rozpoczęłyby swój poranny koncert, a tego nie zniosę. Więcej
Co jest grane – koniec gry
Przez weekend nie złapałem żadnego poksa, ale co się nawalczyłem z własnymi słabościami to moje. Aha, no, skończyłem z tej okazji Furi i ogarnął mnie ten uczuć, kiedy kończysz grę i nie wiesz co ze sobą zrobić. Więcej
Co jest grane – furia
Od paru dni można zaobserwować stanowczy wzrost nerdziochów grasujących po mieście w poszukiwaniu Pokemonów. Co czyni chyba każdy. No, ja nie, choć jestem ciekawy, ale nigdy nie złapałem (haha) fenomenu, bo zamiast oglądać perypetię trenerów Snorlaxów i innych grałem. Co robię też dziś. Więcej
Co jest grane – nieustanny grind
Napisałbym Wam dzisiaj jak świetnie jeżdżę na rolkach, robię grindy, bujam się jak w dyliżansie między pachołkami wielkości paru centymetrów zbierając je gibko przy pełnej, bądź pół pełnej prędkości, ale nie. Umiem do przodu, okazyjnie w lewo i w prawo, a jak zaliczyłem glebę to ino raz. Więcej
Co jest grane – rybka lubi pływać
Jestem w jakimś dziwnym etapie życia, że więcej zdarza mi się poświęcać czasu na biegłe zerkanie w stronę ekranu przy produkcjach quasi-dla dzieci, niż śledzić na bieżąco dzieła skierowane dla stricte dorosłego odbiorcy. Nie, żebym jakoś specjalnie narzekał. Trzeba płynąć dalej. Więcej
Co jest grane – Momenty
Nie dalej jak w sobotę wieczorem, na kolejnym zabawnym streamie z uroczego i ze wszech miar słodkiego i kolorowego Dark Souls 3, gdzie tęcza jest i misie troskliwe, dostałem zapytaniem w twarz, czemu lubi się soulsy. No trochę zgryz, bo właściwie jak można tłumaczyć sympatię do czegoś, co w założeniach nie szanuje gracza i tarmosi nim po podłodze przy każdej okazji, wzbudzając gniew i dużo emocji towarzyszących, niczym Furby nocą. Są też inne “momenty”. Więcej
Co jest grane – Zagłada
Wypadałoby się przeprosić. Z DOOMem. Co prawda nie do końca jest tak, że wyleczono z niego całe drewno jakie rozgrywało się w dramatycznej becie, bo multi jest nadal takie se, specyficzne, ale kampania… Panie złoty. Toż to momentami ociera się o poezję. Więcej