Pamiętacie tamagotchi? Wiecie te zabawki w kształcie jajek nakazujące Wam dokarmiać wirtualne kurczaki, pieski, czy inne pokemony? Gdy podbijały świat zaczęto głosić, że będzie jak w “Czy Androidy marzą o elektrycznych owcach”, gdzie ludzie hodowali sobie sztuczne zwierzaki. I co? I nic. Nadal wolimy karmić żywe węże żywymi myszkami niż inwestować w cyberpieski. Rewolucja coś nie chce nadejść.