Nie lubię się bać. Nie lubię podskakiwać w fotelu i nie lubię mieć zszarpanych nerwów. Może zabrzmieć to nieco dziwnie, zważywszy, że wciąż zaliczam Clive Barker’s Undying i Silent Hill do moich ulubionych gier (i serii gier), w powieściach Barkera zaczytywałem się jak kiedyś w powieściach Kinga, lubię horrory Simmonsa i cieszyłem się mrokami hiszpańskich horrorów filmowych. Ale wiecie, to było kiedyś, gdy byłem młodym twardzielem. Teraz już nie lubię się bać.
Archiwa tagu: zszarpane nerwy
Spode łba – mniej groźnie, ale groźnie
Spode łba – na szybko i niestrasznie
Musi być na szybko, bo zamiast myśleć o tym, co i jak napisać, myślę głównie o tym, żeby wyskoczyć do sklepu i dokonać zakupu wiadomej gry. Tej, co to może być opisywana tylko jako 160/10 itd. Żeby samego siebie nakręcić grałem wczoraj w jej pierwszą odsłonę (tę zremasterowaną) aż doszedłem do poziomu z wampirami. Tam przerwałem, bo uprzytomniłem sobie, że nie lubię się bać.