Można było go spostrzec podczas zapowiedzi Quake Champions. Więcej

Można było go spostrzec podczas zapowiedzi Quake Champions. Więcej
Dziś będzie lokalnie i prywatnie. I trochę utopijnie. I z mocno optymistycznymi założeniami. Czyli napiszę o rzeczach niemożliwych, ale dających pole do działania wyobraźni. Krótko pisząc – myślenie życzeniowe.
Pewien profesor matematyki, którego możemy poznać na kartach powieści Szatan z siódmej klasy, dowodził, że historia – w przeciwieństwie do matematyki – to żadna nauka, ponieważ w matematyce możemy być pewni wszystkiego, a w historii nic nie jest pewne i ustalone. Pytał na przykład jakie możemy mieć dowody na istnienie Napoleona, który – podobno – żył przed ponad stu laty. Toż wszystkie kroniki mogły zostać sfałszowane. Przy takim założeniu nasza historia mogłaby być chaotycznym zbiorem alternatywnych zmyśleń, swego rodzaju wariacją na temat Europy Universalis albo Medieval Total War.
Dwanaście dni przed premierą Wiedźmina fale hajpu kołyszą internetu we wszystkich kierunków. A to obrazki, a to filmiki (dziś ponoć kolejny), a to złowieszcze porównania tego co miało być, a teoretycznie jest. Dzisiaj czwartek, dzień ustaleń wirtualnych ustawek w L4D2, QL, Insurgency i innych na piątek. Więcej
I choć chciałem wspomnieć o Wolfensteinie, na Waszą uwagę zasługuje przede wszystkim patch mający podciągnąć wersję pecetową Mortal Kombat X do standardów konsolowych (serio, tak o nim mówią), a jedną z jego funkcjonalności jest czystka totalna postępów gracza. Więcej
Wiecie, jak głosi obrazek, tego z Wolfensteinem. Więcej
Tam dam daaaam. Gdzie leziecie? Nie skończyliśmy. Więcej
Prawie. Poniedziałek jest. Skończył się zeszły tydzień, dobrnęliśmy do połowy Fiesty, a i koniec Wolfensteina obejrzałem. Więcej
Niby już po urodzinach, ale dalej świętujemy. Jest gibko. Więcej