Trafiła się w dyskusji z piątku uwaga, że ten Falout1 jest taki łatwy. Trochę się zdziwiłem, bo aż tak prostym go nie pamiętałem. Potem przeczytałem, że autor tego stwierdzenia właśnie dotarł do Hub. Pójdzie raz w obstawie Crimson Caravan, zabiją mu psa i Iana, sam złapie parę kulek, to przestanie narzekać – uznałem. A potem, gdy już satysfakcja starego fana została nasycona, zacząłem dumać nad rzeczami, które sprawiają bądź sprawiały frajdę w graniu.
Archiwa tagu: wasteland2
Spode łba – mimowolnie upragniona srogość poziomów
Pięć minut w Pillars of Eternity przed piątkiem
A było to tak: wróciłem do domu nieco po północy, odpaliłem grę, zrobiłem postać i… na kości świętego kosmicznego chomika! Ależ klimat! Ależ zajaranie! Ależ… Nie. To znaczy, niezupełnie.
Spode łba – osiołki?
Przysłowia, panie, są mądrością narodu. Podczas wczorajszego porannego offtopa gikzowego przypomniały mi się dwa. A właściwie przypomniały mi się: powiedzonko mojego dziadka, którego nie należy powtarzać publicznie, bo jest patriarchalnie seksistowsko antystaruszkowe, oraz wierszyk, którego bohater stał się przysłowiowy. Wierszyk pewnie kojarzycie: “Osiołkowi w żłobie dano…”. A powiedzonko mojego dziadka brzmiało tak:
Pięć spraw na 2015
Naturalnie zdaję sobie sprawę, że postanowienia noworoczne istnieją wyłącznie po to, by człowiek nauczył się godzić z własną słabością. W związku z tym jedynym, jakie podjąłem w tym roku, gdy wybiła północ i ludzie rzucili się na siebie w szale składania życzeń, było to, by dotrzeć do domu przed trzecią. Złamałem je oczywiście. Ale gdy dziś rano zadałem sobie pytanie: “o czym napisać w kolejny pracujący dzień długiego łykendu?”, pomyślałem właśnie o rzeczach, jakie warto zrobić w 2015. Growych rzeczach, oczywiście.
Spode łba – na łatwiznę
Ponieważ moje hobby, które nazwać też można drugą pracą, znowu kradnie mi ostatnio czas, brakuje mi go na porządne granie. W dodatku Ziuta zwinął mi temat serialowy. Szukając rozpaczliwie tematu, na który mógłbym dzisiaj napisać poszedłem na łatwiznę – przeglądałem internety. A one jak zwykle mnie nie zawiodły – znalazł się “ktoś, kto nie ma racji”.
Spode łba – milusińscy
Podobno psa udomowiono najwcześniej, bo jakieś 15 000 lat temu. Czasy owiec nadeszły dopiero parę tysięcy lat później. Choć w skali wieku wszechświata to zaledwie chwilka, jednak możemy uznać, że zwierzęta towarzyszą nam od jakiegoś czasu. Nic więc dziwnego, że wlazły ze swoimi pazurami i kopytami także do gier.
Pięcioro łajz na wtorek
Wyjątkowo nie będzie dziś spode łba. Chyba, że uznacie, iż cały ten tekst jest spojrzeniem spode łba na Nitka, który nie zostawił na Wasteland2 suchej nitki, po czym przyznał, że mimo wszystko w to gra, bo jakoś tak wyszło. Ponieważ ja też gram, niniejszym daję temu wyraz.
Torment Tides Of Numenera Na Horyzoncie
– czyż to nie piękny news, po tym jak patałachom z Brazyliii udało się wygrać na przekrętach?
Spode łba. Wielkie oczekiwania.
Jak bardzo nie irytowałyby mnie kiedyś wielkie świąteczne porządki (kto to widział, zmuszać człowieka do mycia okien w środku mroźnej zimy!), jak bardzo nie bawiłyby mnie obecnie wielkie wyprzedaże i jak bardzo niechętnie zmuszałbym się do jedzenia karpia (brrrr!), ciągle nie potrafię przestać oczekiwać o tej porze roku.