Hej, słyszeliście? Ron Gilbert wydał przygodówkę. Nie jakieś tam platformery fabularne, The Cave, ale najprawdziwszy point and click. Mało tego. Z oprawa tak czerstwą, że wybija jedynki już przy odpaleniu, by zaraz potem zachwycić dowcipem tak ciętym jak trzygłowa małpa stojąca za tobą. I jak zwykle, nie piszę nic o fabule. Więcej
