Archiwa tagu: Roger Zelazny
Wpływy?
Spode łba – Geralty i nie-Geralty
Dziś ostatnia zaległość. Sięgająca czasów zamierzchłych, bo aż zeszłego roku. A konkretnie dwóch jego miesięcy: września i grudnia. We wrześniu zdarzyło mi się popełnić na gikzie wpis odnoszący się do słynnej wypowiedzi Andrzeja Sapkowskiego o graczach. W grudniu zareagował na to Maciej Parowski, który uznał, że musi Sapkowskiego osłonić własnym piórem. A ponieważ odwołał się w tekście zamieszczonym w grudniowej NF do gikza, uznałem, że trzeba napisać o tym dwa słowa. Tym bardziej, że – słuchajcie – rzucił nam tam wyzwanie!
Pięć rozkmin na temat bohaterów serii
Każdy miłośnik seriali telewizyjnych wie, że czasem najgorsze, co może spotkać ich ulubiony tytuł, to ofiarowanie mu jeszcze jednego sezonu. O ile nie jesteś twórcą Doctora Who, to kiedyś muszą skończyć ci się pomysły, ponieważ poruszasz się w ściśle określonych realiach, co oznacza ściśle określone możliwości. Jeśli więc nie skończysz przed ich wyczerpaniem, prędzej czy później zabrniesz w utraty pamięci, porwania przez kosmitów, serię zaginięć i odnalezień, aż w końcu zaczniesz zabijać bohaterów. Czy gry cierpią na tę samą przypadłość?