Renegat oczywiście, póki co, nie wraca dosłownie, choć gdzieś, kiedyś czytałem, że ktoś o tym chyba myślał. Niemniej Lorenzo Lamas y de Santos od jakiegoś czasu coraz bardziej jest obecny duchem w tym, co nazywamy “naszym światem”, czyli w popkulturze. I podczas gdy dla wielu świat realny przestał mieć znaczenie w momencie wydania Wiedźmina 3, niektórzy wciąż wypatrywali innej gry, która miała zaraz wyłonić się zza zakrętu. To nie będzie tekst o Kung Fury. Ale prawie o niej.