Istnieje zabawny paradoks. Z ludźmi, z którymi spotykamy się często zawsze mamy na jaki temat porozmawiać, podczas gdy z tymi, których widujemy raz na rok, za nic nie potrafimy znaleźć tematu rozmowy, choć przecież nazbierało się zaległości mnóstwo. Podobnie z pisaniem. Póki przez jakieś dwa albo nawet i trzy lata pisywałem tu dwa razy w tygodniu, tematów mi nie brakowało. Ale gdy zastanawiam się, co napisać po przerwie… Dlatego dziś będzie wpis zbiorczy, takie cicer cum caule przed weekendem.
