Listopad w tym roku to miesiąc powrotów. Wrócił Geralt i wrócili dwaj co najmniej równi mu twardziele – Asteriks i Obeliks. Popędziłem kupić nowy komiks o ich przygodach prawie tak samo, jak biegałem kupować je wiele kilogramów temu. Jednak zasiadając do lektury tym razem obawiałem się czegoś więcej niż tylko tego, by niebo nie spadło mi na głowę. Czytałem wszak pierwszy album autorstwa nowych twórców.
