W kinach 19 maja.
Więcej

W kinach 19 maja.
Więcej
Twórcy X-COM’a coś tam grzebią przy nowej turówce. Zapowiada się w sumie ciekawie. Czyżby Sharknado aka polskie Rekinado??
Zapożyczę tekst od konkurencji ofc podam źródło, bom nie wsiok i cham 😉
“W Phoenix Point przenosimy się do roku 2046. Topnienie lodowców powoduje, że do morza przedostaje się obcy wirus, rozprzestrzeniający się przez mgłę. W wyniku jego działania powstają hordy wodnych mutantów, które zaczynają dziesiątkować ludzkość. Wkrótce ludzie zostają zepchnięci do odizolowanych, ciężko uzbrojonych bastionów.
Phoenix Point jest jednym z miejsc, gdzie schroniły się resztki ludzkości. Zadaniem graczy jest znajdywanie jedzenia i innych zasobów umożliwiających im przeżycie. W grze będzie trzeba również walczyć z potworami o różnych kształtach i rozmiarach – niektóre z nich będą wielkie jak budynki. Co ciekawe, potwory te mogą dostosowywać się do sytuacji, zmieniać swój rozmiar, kształt, zachowanie, typ i umiejscowienie pancerza, albo infekować nowe gatunki lądowych zwierząt, a nawet ludzi.
W czasie taktycznych potyczek gracze będą mogli celować w konkretne części ciała przeciwników. Pokonanie potworów utrudni mgła, więc trzeba je będzie albo z owej mgły wywabić, albo ją rozproszyć. W grze pojawią się także proceduralnie generowane cele, a ich zrealizowanie będzie nagradzane specjalnymi kartami, pozwalającymi wzmocnić wybraną postać albo cały zespół.
Poza Phoenix Point, zobaczymy również inne miejsca, gdzie żyją ludzie. Przykładowo, w Human League znajdziemy żołnierzy walczących bezpośrednio z obcymi, Sanctuary będzie bazowało na próbach koegzystencji i odizolowaniu się od mgły, zaś w Advena Domine znajdziemy religijny kult, składający rytualne ofiary, mogący tworzyć rozumne hybrydy ludzi i obcych.
Całość nie będzie opierać się wyłącznie na walkach z mutantami – ludzie, podzieleni na różne frakcje, będą nawiązywać sojusze lub walczyć ze sobą wzajemnie. Każda z frakcji zapewni graczom dostęp do unikatowych możliwości.
Premiera Phoenix Point planowana jest na drugą połowę roku 2018.”
Źródło: http://www.gram.pl/news/2016/06/16/phoenix-point-znamy-pierwsze-szczegoly-nowej-strategii-tworcy-x-com.shtml
W sumie może coś z tego fajnego wyjdzie, motyw zły nie jest. Obrazki w źródle.
Pomijając złośliwy pomysł, by pójść na wiadomy film jak najszybciej się da, a potem uskutecznić na gikzie pełną spoilerów dyskusję na jego temat z Nitkiem, nie zamierzałem pisać o nowych Gwiezdnych Wojnach. I nadal nie zamierzam. Niemniej zaatakowały mnie one ostatnio z kolejnej strony i sprowokowały do tego, by wyartykułować z siebie coś w rodzaju kulawej refleksji nad rzeczami oczywistymi.
Wszyscy, chcą, czy nie, nucą pod nosem melodie napisane przez Johna Williamsa, który królował w kinie nim Hollywood podbił taki jeden facet od pisania marszów. A wszystko to za sprawą zajawki nowych Gwiezdnych Wojen, która narobiła chyba trochę mniejszego zamieszania niż zajawka poprzednia – ta ze zdumionym ciemnoskórym szturmowcem wyłaniającym się z dołu ekranu oraz z toczącym się robocikiem. Tym razem hasło: “new hope” ma nieco mocy.
Kilka słów o bliskich spotkaniach. Uświadomiłam sobie ostatnio, że było ich więcej niż się początkowo spodziewałam. Więcej
Na fali wysypu gier na licencjach w tym roku prawie zapomniałem o Alienach, które miały mieć premierę na GenConie dwa tygodnie temu. Jeśli są jacyś wielcy fani to może się zainteresują o ile jeszcze nie słyszeli 🙂
Nie ma filmu promocyjnego jest unboxing:
Nie ma generalnie za wiele informacji, nawet na stronie producenta, więc póki co:
– gra kooperacyjna;
– 1-5 graczy;
– wcielamy się w jedną z postaci (m.in. Ripley, Hicks, Dallas, Bishop) i walczymy z ksenomorfami;
– bazuje na mechanice budowy talii z gry “Legendary: A Marvel Deck Building Game” choć ma być nieco usprawniona*.
BTW na podstawie umowy Upper Deck z 20th Century Fox na licencji ukażą się również gry Predator i Firefly, bazujące na podobnej mechanice oraz w przyszłości karty kolekcjonerskie na podstawie tych 3 tytułów.
http://www.upperdeck.com/corporate/news-and-events/2013-10-08.aspx
* nie grałem bo cena mnie odstraszała choć wygląda nawet nieźle, można tu obejrzeć:
https://www.youtube.com/watch?v=WZ3yuqHQAKw&list=UUx3N9ihlqKxEolLZyvEbt3Q
Premiera Prometeusza, nowego głosu Ridleya Scotta w dyskusji na temat Obcego, wywołała sporą burzę. Wielu skazało film na wieczne potępienie, okrzyknęło całkowitą porażką. Zdarzyli się też tacy (wśród nich ja), którzy skłaniali się ku nadaniu filmowi miana „kultowego”.
Ridley Scott to wybitny reżyser, który trwale zapisał się w historii kinematografii tworzonymi od ponad 40-tu już lat obrazami. Jego pierwsze poważne dzieło należące do gatunku fantastyki naukowej to „Obcy – ósmy pasażer Nostromo” (1979). Film opowiadał historię wyprawy kosmicznej na odległą planetę, gdzie zamierzano zbadać źródło tajemniczego sygnału S.O.S.