Długo się nie odzywałam… Ale nie ma tego złego. Ograłam przez czas mej nieobecności (tęskniliście?) kilka nowych tytułów planszówkowych (i kilka starych też) w poszukiwaniu pierwszej gry, którą pragnę Wam przedstawić nie tylko z ochotą, ale też z tak zwanym pierdolnięciem.