Ten tekst to tak naprawdę swoiste narzekania growego tetryka – niektórzy wolą określenie old schoolowca – w stylu "za moich czasów…". Postaram się jednak nieco zamaskować ten zrzędliwy ton kilkoma faktami, oraz nieco bardziej obiektywnymi spostrzeżeniami. Jak sam tytuł wskazuje, mowa będzie o nożu, a konkretnie o jego przeróżnych wcieleniach i znaczeniu w pierwszoosobowych strzelankach, na przełomie ostatnich kilkunastu lat.