Termin – antybohater robi ostatnio coraz większą karierę, choć jest przecież stary, starusieńki. Zdaje się jednak przeżywać renesans, jakby ludzie – i twórcy i odbiorcy – byli już znużeni bohaterami. Przyczyny takiego znużenia – jeśli jest – to temat na osobną i poważną rozprawę, pal je więc sześć. Dla nas, tu i teraz, ważne jest, że dostaliśmy cRPGa, w którym raczej nie będziemy dobrzy. Ale to przecież ani nie początek ani nie koniec.
Archiwa tagu: Martin
Spode łba – dranie
Spode łba. Okrutny Mamoń.
Istnieje wiele praw opisujących wszechświat. Cześć z nich wkuwaliśmy nawet w szkołach, z prawem Pitagorasa na czele. Inne darowano niektórym z nas, pozostawiając nam czas na przyswojenie sobie zasad krępujących rzeczywistość i starając się zrzucić na nas bombę wiedzy dopiero na studiach, gdy nie przejmowaliśmy się światem tak bardzo, jak w dzieciństwie. Wśród nich wszystkich nie ma jednak chyba równie okrutnego i bezwzględnego jak Prawo Reminiscencji Inżyniera Mamonia.
Pieśni Lodu i Ognia uczą cierpliwości
Serwis Booklips.pl podał mało optymistyczną dla fanów cyklu George'a R.R. Martina wiadomość, że długo przyjdzie im poczekać na zakończenie sagi.
„Pracuję nad nią. Będzie trzeba długo poczekać” – zapowiedział autor. „Mam jeszcze wiele, wiele stron do napisania, a to dlatego, że planuję umieścić w niej kilka świetnych rzeczy: mnóstwo krwi, ognia, śmierci i zniszczenia, i kruków powracających na grzędy.”
Mnie ta wiadomość bardzo nie zaskoczyła. Na poprzedni tom też trzeba było czekać kilka lat. I to po tym, jak Martin wcześniej zapowiedział, że właściwie był on gotowy, musi tylko podopinać kilka wątków, więc ukaże się szybko. Niestety, po drodze pisarz zajął się pracą przy serialu i pisanie powieści zeszło chyba na dalszy plan.
Problem polega na tym, że w przeciwieństwie do Martina, HBO musi trzymać się grafiku. Istnieje zatem ryzyko, że serial doczeka się zakończenia wcześniej niż powieści. Pewne sugestie, że tak właśnie może się stać zawierają słowa Martina, że twórcom serialu wyjawił już jak całość ma się zakończyć.
Więcej na Booklips.pl