Po nocnym piątkowo-sobotnim graniu z ekipą gikza w Quake live, podczas którego dostałem zadanie złapania hosstesy w obiektyw, rano wypuściłem się na pociąg do Łodzi. Pociąg na który się spieszyłem szybkim marszem okazał się autobusem zastępczym, który miał jechać około dwóch godzin. Jajć, o nie, lecz nieopodal znajduje się gniazdo busów. Po osiodłaniu jednego, ruszyłem w podróż do miasta Łodzi, gdzie bieganie nawet psom szkodzi. Więcej