Naturalnie zdaję sobie sprawę, że postanowienia noworoczne istnieją wyłącznie po to, by człowiek nauczył się godzić z własną słabością. W związku z tym jedynym, jakie podjąłem w tym roku, gdy wybiła północ i ludzie rzucili się na siebie w szale składania życzeń, było to, by dotrzeć do domu przed trzecią. Złamałem je oczywiście. Ale gdy dziś rano zadałem sobie pytanie: “o czym napisać w kolejny pracujący dzień długiego łykendu?”, pomyślałem właśnie o rzeczach, jakie warto zrobić w 2015. Growych rzeczach, oczywiście.