Akapitów będzie ciut więcej, bo jest przecież i ten – zajawkowo wstępny. I, jak przed tygodniem, ten wpis to rozszerzona wersja piątków na fejsie. A warto go było popełnić, ponieważ w tym roku Paszport Polityki dostała gra.
WięcejArchiwa tagu: Józef Hen
Pięć akapitów na piątek – Paszporty Polityki
Spode łba – kiepskie bo polskie?
WarNerd machnął recenzję filmu “Służby Specjalne” Patryka Vegi. Ponieważ była pozytywna, wywołała pewną dyskusję. Ja np. dziwiłem się, że Vega nakręcił coś, co nie wywołuje pragnienia ucieczki z kina i wycia z rozpaczy nad stanem polskiej kinematografii. Inni zareagowali radykalniej – oświadczyli, że na polskie filmy do kina nie chodzą.
Na szybko – na barbarzyńsko
Zwykle historia tego typu zaczyna się mniej więcej w taki sposób: "Nadszedł ów człowiek od północnej strony, od wąskiej uliczki, co ją rymarze zajmowali. Stałem ukryty za framugą okna i widziałem z góry, jak nadchodzi, smukły, wysoki, w kaftanie obcisłym; szedł ostrożnie i miękko, jak kot, co się podkrada, szablisko u boku podtrzymywał, żeby pałętając się nie zawadzało". Jeśli komuś się taki początek kojarzy z innym, bardziej obecnie znanym, to proszę bardzo: " Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Powroźniczej. Szedł pieszo, a objuczonego konia prowadził za uzdę. Było późne popołudnie i kramy powroźników i rymarzy były już zamknięte, a uliczka pusta."