Gdy coś niefajnego dzieje się w moim organizmie układ nerwowy wysyła mi o tym naglące informacje, które odbieram jako ból. Ponieważ nie jestem Rambo nie potrafię wyłączać tej komunikacji. Reaguję – idę do lekarza, łykam prochy, wkurzam się na cały świat – takie tam. Obecnie sprzęt elektroniczny potrafi się zachowywać jak organizm – gdy jest mu źle wysyła sygnał – naglący i irytujący.
