Lubię literaturę (i filmy i gry) fantasy. Nie uważam jej za gorszą od SF, choć nie da się ukryć, że komuś, kto na niczym się nie zna pozornie łatwiej jest napisać historię o elfach i krasnoludach niż o marsjanach i jowiszanach. Tak naprawdę stworzenie dobrego, oryginalnego fantasy wymaga nie tylko sporej wiedzy, ale także dużej wyobraźni i pewnej dawki talentu. A także umiejętności stworzenia czegoś nierealnego.