Jak bardzo nie irytowałyby mnie kiedyś wielkie świąteczne porządki (kto to widział, zmuszać człowieka do mycia okien w środku mroźnej zimy!), jak bardzo nie bawiłyby mnie obecnie wielkie wyprzedaże i jak bardzo niechętnie zmuszałbym się do jedzenia karpia (brrrr!), ciągle nie potrafię przestać oczekiwać o tej porze roku.