Skoro wtorek, to spoglądam na Was spode łba, by oznajmić Wam, że w tym roku wygrał zdecydowaną większością głosów jeden jedyny faworyt. Tak jest, najchętniej czytaną przez Was powieścią w roku 2017 była Diuna Franka Herberta. To jedyna powieść, którą czytał więcej niż jeden gikzowicz (w sumie trzech). Każda inna miała tylko jednego czytelnika, choć nazwisko Terry Pratchett też powtórzyło się dwa razy. Nie znaczy to, że czytacie mało, ale że w przypadku literatury rozstrzał jest znacznie większy, niż przy grach. A w grach… O, tu też było wesoło. I wcale nie tak oczywiście, jak mogłoby się wydawać.
