Okazuje się, że ludzie czytają książki. To zdanie powinno być banalne i nudne, a jednak jest wstrząsające. Oczywiście, wszyscy wiemy, że czytacze istnieją w jakiejś cichej niszy – niektórzy z nas nawet ją odwiedzają. Ale zdajemy sobie (a jeżeli nie, to szybko zacznijmy) sprawę z tego, że proza pod względem sprzedaży, bliska jest poziomu poezji. Jeśli jakiś znajomy pisarza zaczepia go na ulicy krzycząc: “Kupiłem twoją książkę!”, to pisarz odpowiada zwykle: “A, to ty ją kupiłeś…”.
