Będzie o Gwiezdnych Wojnach znowu i to nawet nie o grze, która ponoć jest (w końcu!) udana. Spróbuję w nią zagrać przez Świę… A nie, muszę kończyć książkę. No to może w styczniu. A nie, wtedy też. No to w lutym. W lutym dam sobie czas. Zatem, nie o grze, ale
Archiwa tagu: Bond
Pięć zdań na piątek – dzień dobry, nic nie ma, nic nie było.
Pięć rekinów na piątek
Wrzucanie tekstu w samym środku długiego weekendu to jak wypływanie żaglówką na przepastny akwedukt przydomowego basenu. Wiadomo, że wszyscy są gdzie indziej i zajmują się jakimiś fajnymi sprawami, można więc napisać coś tak lekkiego, że aż bzdurnego. Na przykład o tym, że wreszcie, zobaczyło się Sharknado 5 i ludu mój ludu, cóż to była za zabawa.
Pięć na piątek – smutek miłośnika bajek
W któryś z ostatnich dni odpaliłem telewizor, by zobaczyć, czy Netflix ma mi coś nowego do zaproponowania. Ale że akurat dekoder był ustawiony na HBO, na ekran wskoczyły najpierw napisy początkowe Przebudzenia Mocy. Tak się złożyło, że czułem akurat ochotę na coś gwiezdnowojennego, zostałem więc już z tym filmem. I gdy Rey pojawiła się po raz pierwszy, z przypisanym sobie ładnym motywem muzycznym, coś sobie uświadomiłem. Wiecie co, jeśli przeczytaliście tytuł wpisu. Ale możliwe, że nie wiecie jeszcze jak.
Pięć szybkich nowin na piatek
Idzie lato, choć może nie wskazują na to temperatury, i coraz więcej ciekawostek zaczyna wypływać na światło dzienne. Wszyscy jesteśmy zdruzgotani trailerem nowego McGyvera, ale to nie koniec zatrważających wiadomości.
Pięć bardzo złych rzeczy na piątek
Słowo się rzekło, x-wing u płota. Coś ze dwa tygodnie temu tak się rozpisałem na temat najfajniejszych czarnych charakterów, z których większość zagrali Alan Rickman i Christopher Lee, że z rozpędu pomyślało mi się, iż rolę czarnych charakterów pełnią nie tylko ludzie, ale i przedmioty. Wtedy zabrakło czasu na ich wymienienie, ale dziś, proszę bardzo. Pięciu największych łotrów, którzy pozbawieni są duszy całkiem dosłownie.
Melodia Dnia – Bond
My name is Bond. James Bond.
Spode łba – zabici w kwiecie wieku
Czternastego września znaczna część fanów niejakiego “Ważniaka” strzelałaby korkami od szampana, gdyby nie to, że fanom Ważniaka szampana pić nie wypada. Otwierali zatem piwo, by uczcić szczęśliwą dla nich (a właściwie mogę napisać: “dla nas”) nowinę. Czy to oznacza, że ktoś zdobył jaką nagrodę, że udało się coś szczególnego? Nie, wydawnictwo DC podjęło decyzję o zakończeniu wydawania serii. Powinien to być powód do smutku? Powinniśmy poczuć dziwne zakłócenia mocy? A jednak najczęściej spotykaną reakcją było: “hurra!”. Ciekawe, nie?
Nowy zwiastun Spectre, a w nim
007 zgłoś się. Więcej
Spode łba – na rozkaz!
Kończyłem właśnie wstrząsający artykuł obnażający całą prawdę o grach video, w sposób zatrważający ukrytą w tajnych kodach, łatwych do odczytania, kiedy wędruje się metodą konika szachowego po linijkach kodu gier z największych wytwórni. A tu patrzę: email z samego rana. Od razu pomyślałem, że to ONI przysyłają mi ostrzeżenie. Ponieważ jestem nieulękły, kliknąłem.
Nie myliłem się, choć ONI wykazali się subtelnością. “(…)może Ty coś teges na temat voodoo jesteś w stanie, hm?” – brzmiał email od Nitka. Cóż począć, obnażający artykuł powędrował do kosza.
Melodia Dnia – bond/Ellie
Cieszę się, że sobotnie baby wam się podobały. A najbardziej bonusowy bond.