Chcielibyśmy wierzyć, że nasi starzy bohaterowie na wieki pozostają wspaniali. Taki na przykład Kubuś Puchatek, albo czterej muszkieterowie, Batman i Garfield (kot). Powinni być niezmienni i zawsze stanowić dla nas wzór. Inaczej świat w naszych oczach stanie się przyziemny, paskudny i jakiś taki zwyczajny. A przecież wszyscy potrzebujemy nieskalanych legend, by żyło nam się trochę bardziej kolorowo.
Archiwa tagu: baldur’s gate
Koniec dzieciństwa?
Jeśli do tej pory nie widzieliście powodu, by kupić konsolę…
…to już go macie. Na PS4 i Xbox wyjdą takie klasyki, że hej!
Dziesięć gier, które wstrząsnęły PeCetem
Jakoś tak niedawno wyskoczył na mnie z Sieci jeden z artykułów z cyklu ’10 najważniejszych gier na PC’. Jako, że nie ze wszystkimi pozycjami się zgodziłem, postanowiłem stworzyć własną, lepszą listę. With blackjack and hookers.
Pięć zaległości do nadrobienia
Urlop to fajna sprawa (zwłaszcza jeśli trwa co najmniej trzy tygodnie) przynosi jednak kilka problemów. Na przykład, kiedy wszyscy tutaj ekscytowali się zakończeniem drugiego sezonu Detektywa, ja pływałem sobie w morzu, ewentualnie gapiłem się z tarasu na góry. Telewizor wprawdzie był, ale odbierał głównie szumy, zresztą odpalałem go wyłącznie po to, by oglądać nagrane wcześniej filmiki. Potem, niestety, wróciłem z urlopu i okazało się, że przegapiłem mnóstwo rzeczy i sporo dyskusji.
Spode łba – szargają nasze świętości!
Kto? Oczywiście – oni wszyscy. Znaczy się – twórcy: wydawcy, producenci, projektanci a przede wszystkim właściciele praw oraz typy w białych kołnierzykach z kalkulatorami zamiast serc. A czyje? Nas wszystkich, bo popkultura (w tym gry) należy do mas! Czyli nas.
Za 11 dni dowiemy się o nowej grze spod szyldu Baldur’s Gate?
Wiele na to wskazuje. Więcej
Pięć mitów na piątek
Obserwowanie dyskusji toczącej się na jednej z fejsowych grup (“Kto jest królem fantasy”) przypomniało mi, że każda grupa, czy też każdy zbiór ludzi połączonych wspólnym hobby, potrzebuje mitu założycielskiego. Coś w rodzaju: “na początku była ciemność, a potem rozbłysły monochromatyczne monitory i wszyscy grali w Ponga”. Poniższy tekst nie będzie jednak wyliczeniem cudów growej prehistorii, to byłoby zbyt proste.
Spode łba – ekipa
Jedna z telewizji zabawiła się w urządzenie festiwalu “Obcego”. Trafiłem na dwie ostatnie części, co mi nie przeszkadza, ponieważ obie lubię. Czwartą nawet polubiłem od pierwszego wejrzenia, co nie stało się udziałem wszystkich fanów serii. Moja sympatia do tego filmu została zbudowana na jednym elemencie, który sprawia, że także część gier wspominamy z nostalgią. Na ekipie.
Nowe Wrota Baldura?
Coś jest na rzeczy. Twórcy zremasterowanych Baldur’s Gate i Icewind Dale ogłosili projekt Adventure Y, z fabuła pomiedzy pierwszą a drugą Baldurową Bramą.
„W tym roku wyczekiwane Adventure Y opuści mroczne jaskinie deweloperskie i wyruszy na Wybrzeże Mieczy” – napisano na oficjalnym blogu.
http://www.beamdog.com/beamblog
„Skłamiemy, jeśli powiemy, że nie myślimy o produkcji Baldur’s Gate 3” – dodaje studio Beamdog. „Ale obecnie nie pracujemy nad BG3 czy grą na bazie piątej edycji Dungeons & Dragons.”
Ciekawe co z tego wyniknie. Oby nie kolejny odgrzewany kotlet.
Spode łba – bez końca
Ostatnio drażnią nas zakończenia. W “Detektywie” wielu zirytowała część rozwiązań końcówki. HIMYM wkurzyło wszystkich niemal tak bardzo jak zakończenie Mass Effect3, zresztą twórcy serialu zastosowali podobne rozwiązanie, jak twórcy gier – wydadzą “DLC” z alternatywnym zakończeniem. A to przecież tylko najnowsze odsłony wielkiego wkurzenia fanów na końcówki gier i seriali.