Tak się złożyło, że kiedy NItek wyjechał na urlop (wysłał mi umiarkowanie dramatycznego maila: “cześć stary, jadę na urlop, jakby co napisz coś”) ja też wyjechałem. Kłopot w tym, że Nitek pewnie nawet teraz w coś pocina na jakiejś mini konsoli, ja natomiast po prostu się snuję. Dlatego w ten piątek dostaniecie pięć zdań od czapy, raczej podróżnych niż growych. Jednakowoż…