XBox One nie gęś, swój problem ma

Nitek dnia 22 listopada, 2013 o 11:20    16 

Wyboista generacja się zapowiada, nie ma co.

Po pierwsze wyczytać można było w internetach, że XBONE póki co nie ma wsparcia dla dźwięku w technologii Dolby. Będzie kiedyś, ale sprawiało to problemy, więc potrzebują jeszcze trochę czasu i nie ma go wcale. wat?

Wczoraj była premiera sprzętu, jasne że nie u nas i już pojawiają się pierwsze sygnały jakoby czytnik konsol odmawiał posłuszeństwa. Porażka. Po włożeniu płyty konsola wyrzuca komunikat, że nie może wczytać dysku, słychać klikanie, koniec pieśni.

Nie wiadomo czy skala problemu jest duża, ale problem jest. Wystarcza.

Jak już byłbym tak napompowany premierą jak to mam w zwyczaju, gdyby coś takiego mnie spotkało, płakałbym.

 

 

 

 

Dodaj komentarz



16 myśli nt. „XBox One nie gęś, swój problem ma

  1. aryman222

    to naturalne, czytnik ma prawo nie czytać płyty 🙂 mam tak samo z moim PC – czytnik uruchamiam z 5 razy w roku (tyle kupuję gier w pudełkach) i ostatnio (po 4 latach “używania”) zaczyna marudzić: a to nie wysuwa podajnika za pierwszym kliknięciem przycisku (jakby nie mógł uwierzyć, że zabieramy się do roboty…), a to czyta tylko niektóre płyty. Ostatnio z 3 płyt BF4 odczytał tylko jedną płytę, pozostałych nie był w stanie odczytać ( z czym bez trudu poradził sobie czytnik w pracy). dlaczego tak jest? nie wiem, ale podobnie było z moim poprzednim kompem – po kilku latach pracy czytnik zaczął figlować… taka sytuacja. może w Xbone zamontowano stare czytniki?

    1. Mindestens

      @aryman222

      Jednym z powodów, dla których chętnie przesiadłem się na dystrybucję cyfrową, był mój napęd, który nie działa już ze cztery lata. Choć czasem udawał się myk, którego zasady działania do dziś nie rozumiem – otóż jeśli płytę włożyłem do działającego napędu w innej maszynie, po czym wyjąłem ją i włożyłem do mojego w laptoku, zdarzało się, napęd nagle zaczynał działać i odczytywać płytę. Tak na przykład udało mi się zainstalować Wiedźmina 2 w 2010, ale od tamtej pory już nie próbowałem użyć napędu ani razu.

        1. Piter Fersin

          @aryman222

          W XX w. i na początku XXI gdy dużo używałem płyt CD i często trafiały się jakieś pożyczone porysowane płyty to najlepszy sposób to delikatna szmatka płyn do mycia naczyń i myjemy potem wycieramy do sucha inna delikatna ściereczką i płyty chodziły jak marzenie 🙂

    2. Eschelius

      @aryman222

      Tylko widzisz, na PC obecnie tego BF 4 i tak zainstalujesz, bo po prostu ściagniesz z Origina. Tak samo jak mi nie czyta drugiej płyty Empire: TW, ale mam to gdzieś, ściągam przez Steam i się nie przejmuję. Posiadacze walnietych Xbone takich alternatyw nie mają, zostaje im reklamacja. Albo oglądanie tv i czekanie na reakcję MS.

      1. aryman222

        @Eschelius

        no jak to tak? ma gość kod gry, którą kupił na swego Xbone (bo chyba jakiś kod dostają?) to nie może jej ściągnąć przez tamtejszy sklep cyfrowy (no jakiś mieć muszą…) klikając “dodaj grę”? wtf? na PS jest tak samo? ja p*****, next gen pełną gębą 🙂

          1. aryman222

            @Nitek

            nie sprzedaję gier, nawet jeżeli tych starych i pudełkowych, które mógłbym opylić, mam pewnie koło 100-150. są MOJE. nie jestem handlarzem, tylko graczem 🙂 poza tym gry kupuję głównie w bundlach i na przecenach. może gdybym płacił 200-250 zł za grę (z 5 godzinnym czasem ukończenia? dżisas krajst…) to bym szukał sposobów na pozbycie się, ale jeżeli kupuję gry głównie po 10-30 zł (a zdarza się, że wyhaczę – UWAGA! – 5 gier za 3 zł 🙂 ) to sprzedawanie tego dobra, w które może kiedyś (jak już będę stary i bogaty, z dużą ilością czasu) jeszcze zagram, wydaje mi się bezsensowne.
            na samą myśl o tym, ze sprzedam jakąś grę, a potem zechce mi się w nią zagrać (a ja jej juz k**** nie mam!) robi mi się ciepło. także, nie, dziękuję 🙂

            PS mam na Steamie folder zwany “Shit”, gdzie trafiają produkcje wiadomego sortu, tylko, że nawet jak mógłbym je sprzedać, to kto to kupi?

Powrót do artykułu