Za sprawą kolejnego dodatku do Borderlands 2.
Wspomagać Moxxi w weselnej wyrzynce przyjdzie nam 11 lutego. Jak nie łatwo się domyślić do rzezi doprowadzimy prawdopodobnie przed ołtarzem. Z planów wydawniczych nie należy zapominać o dodatkach z serii Headhunter, który to ostatni pojawi się w kwietniu i zakończy wsparcie dla Borderlands 2.
Tyle dobrego, gry nadal nie skończyłem.
wciąż czekam na edycję zawierającą wszystkie DLC. Podstawka była świetna, chętnie wrócę, ale dopiero do wersji finalnej.
@aryman222
czy ja wiem, na te headhuntery szkoda czasu moim zdaniem.
DLC warte uwagi to Campain Of Carnage , oczywiście Assault on Dragon’s Keep (genialny!) i ewentualnie te “pirackie” nie pamięam nazwy Captain Scarlet jakoś. Big Game Hunt i całą resztę z czystym sumieniem można …ać.
17 level i ogrywam dalej od czasu do czasu, bardzo przyjemnie.
Ale gracie w singla? Mnie pierwsza część gry znużyła po paru godzinach strzelania. Słyszałem, że to gra stworzona na multi/co-op. Do dwójki nawet nie podchodziłem.
@bosman_plama
U mnie to samo. Do jedynki podchodziłem 3 razy i za każdym razem zanudzała mnie na śmierc, mimo że niewątpliwie ma coś w sobie.
@bosman_plama
Ja grałem w singla zarówno w jedynkę jak i dwójkę i bardzo sobie chwalę. Co do tego, że co-op lepszy to akurat nie nowina. W większości przypadków tak jest.
@bosman_plama
Kampania 2jki jest zdecydowanie bardziej przyjazna w singlu niz jednynka, choc obie skonczylem, to jedynke tylko na jednym przejsciu, a 2jke z 3 przynajmniej i kilka innych postaci rozgrzebanych, jakies 200 godzin w grze. Z racji tego ze jednynke bylem niejako zmuszony przjesc samemu, bo tryb sieciowy wtedy byl skopany i dzialal glownie po lanie, chociaz z 3 nocki z kumplem spedzilismy w coopie. 2jke za to przechodzile i tak i tak, zakladam ze pewnie polowe czasu w coopie, ale nie nudzilem sie w singlu w ogole.
Tyle ze mi strasznie sie podobal humor i sam gameplay, wiec nalezy brac poprawke.
@bosman_plama
Ja najlepiej bawiłem się właśnie w singlu (obie części). Przeszedłem wprawdzie z bratem obie części w multi, ale największą zaletą z tego coopienia było to że mieliśmy okazję poględzić o dupie maryny przez kilkadziesiąt h, co wcześniej się nam rzadko zdarzało. A tak naprawdę dopiero grając samemu doceniłem całkiem fajną fabułę z dwójki.
Granie z przypadkowymi ludźmi ma swój urok ale to że jest to gra stworzona do coopa to jakaś herezja. Nie wiem skąd ten powszechny pogląd.
@powazny_sam
Podobnie bawiłem się obiema częściami samotnie.
Jedynke zjechałem prawie ze wszystkimi dodatkami (nie skończyłem nudnego claptrapa) jeszcze na PS3 (muehehe), a dwójką już się dotykałem przy okazji physxów na PC. No i na gikzie debiutowałem butami na Pandorze. Można rzec coś w ten deseń.
Granie w singlu jest spoko, bo zawsze taki wariant na propsie, a do tego w wielu ludzi na raz jest proporcjonalnie większy rozprtol. Chałą jest za to motyw, że jak nie masz ziombla z podobnym poziomem to on zdaje się nie skaluje, a my lecimy w dół (mogę się mylić, bo nie pamiętam) i nie levelujemy, więc trzeba grać mniej więcej po równo, a to nie zawsze jest możliwe. Albo się powtarzać, co też jest kiepskie.
W dwójce jestem w DLC Tiny i póki co, tam sobie stoję. Może kiedyś.
@bosman_plama
W singla łoję nikt się nie dołącza i jest bardzo dobrze. Raz kiedyś Kangura o 8 rano w sobotę naszego czasu złapałem. Pingi po 400 i śmiesznie było.
@Yerz
loot gorszy 🙂
@Twoja_Stara
Ale, że przez Kangura loot gorszy?
@aihS
Ta, bo on szybko wszystko do torby chował. Zanim dropneło.
Czekam na wersję Season’s Pass Game of the Year Ulltra Definitive Edition with PhysX and Woob Woob. Podobno żarty Claptrapa mają by też o 16% śmieszniejsze w tej wersji.
@furry
i ma mieć fizykę włosów na piersiach
@mokraTrawa
100% więcej fizyki włosów na piersiach. Trzymaj się konwencji.
@furry
http://denver.mylittlefacewhen.com/media/f/img/mlfw2499-coolyes_animated_by_miketheuser-d4ix32f.gif