Dodaj komentarz



26 myśli nt. „Windows 10 Preview już jest”

    1. BlahFFF

      @Ixi

      Kafelki ze startu mozna “odpiac” jesli to cie ciekawi. Generalnie, z wizualnych – w stosunku do 8/8.1 zmian sa ciensze ramki okienek. Szkoda jednak, ze nie poprawili od paska tytulowego na cos w kszalcie nowego Gnome czy OSX. Bylo by czytelniej. Zarzadzanie wirutualnymi pulpitami poki co bardzo niewygodne. Dodatkowo, nie da sie chyba odpiac ani ikony od szukania ani “task managera” z paska. Do tego, przynajmniej u mnie na VM w zasadzie wiesza sie po odpaleniu aplikacji do map 😉

      Z zabawnych rzeczy: http://imgur.com/oCaxnPf – ciekawe, ktore okno ma racje. W obu przypadkach to i tak sporo mniej niz moja aktualna instalka 8.1 (prawie 18GB dla katalogu Windowsa).

        1. BlahFFF

          @Ixi

          Na 8 uzywalem tylko kilku, glownie radia i wiadomosci a i to tez przez pierwszy miesiac wiec moze nie zauwazylem. W 10 mapy cos tam laduja w tle wiec moze jakbym odczekal swoje to by ruszylo. W kazdym razie tuz po odpaleniu praktycznie wiesza sie cala powloke i systemu nie da sie nawet wylaczyc – na VM 😉

          Aaa, przeniesli powiadomienia (te w stylu metro) z gory ekranu na dol i chyba poszerzyli o reszte aplikacji.

        1. mtxx

          @lehusan

          widzę tradycjonalista jak ja 🙂 50GB partycja systemowa. Tyle że moja 7 ma już 5 lat i w trakcie była zmiana bebechów (grafa, płyta, proc i jeszcze jeden dysk doszedł potem jeszcze service pack ) i u mnie zajmuje już 40GB (programy i gry trzymam na osobnej partycji). Regularnie czyszczę śmieci ale to nic nie daje miejsca wciąż ubywa. Chyba przydałoby się system na nowo postawić tylko taaaak bardzo nie lubię tego robić bo zajmie mi to cały dzień i połowę nocy zanim ustawię wszystko tak jak chcę 😉

    1. Stah-o

      @King Julian

      To błąd 🙂 Windowsy 8 mimo kompletnie idiotycznej decyzji MS forsowania kafli na desktopach są świetnym systemem. Wprowadziły jeden z najważniejszych trendów ostatnich czasów, który już obecnie rewolucjonizuje (górnolotne acz prawdziwe :)) pisanie oprogramowania. Słowem kluczem jest tu “równoległość”. W skrócie to mechanizm, który pozwala rozłożyć obciążenie na poszczególne rdzenie procesora tak by wykonywały się właśnie równolegle. Jakie to wniesie widoczne plusy – przede wszystkim kompletną rewolucję w wydajności. Jest jednak mała niedogodność – aby skorzystać z równoległości – trzeba cały kod napisać ponownie lub przearanżować go pod kątem wykorzystania na różnych rdzeniach – więc nie zadziała to z automatu, ale w następnych miesiącach/latach będą wychodziły aktualizacje z przearanżowanymi kodami dostosowanymi do tej funkcji. DirectX12 będzie także nastawiony na mechanizm pracy równoległej, co może dać bardzo widoczną poprawę wydajności. “Może” – bo jak wspominałem wykorzystanie tego mechanizmu będzie teraz leżało w rękach programistów. Jest bardzo prawdopodobne, że Directx12 może być dostępny jedynie dla systemów W8 i nowszych.

      Ja liczę, że wraz z premierą Windowsów 10 wszelkie organizacje “budżetowe” działające wciąż na koszmarnych (dzisiaj) Windowsach XP dostaną jakąś opcję darmowej aktualizacji (lub choćby z ogromnym, wręcz przerażającym upustem). Bo nic tak nie hamuje rozwoju oprogramowania (w dzisiejszych czasach) jak właśnie wciąż niewyplenione, wręcz archaiczne i nadające się jedynie do muzeum Windowsy XP 🙂

      EDIT:
      Tu masz tą równoległość “w akcji”:
      http://www.extremetech.com/gaming/178904-directx-12-detailed-backwards-compatible-with-all-recent-nvidia-gpus-will-deliver-mantle-like-capabilities

      Na tych obrazkach z samochodzikiem widać rozłożenie pracy na poszczególne wątki i na końcu sumę czasu potrzebną na “obrobienie” całości. Dwukrotna różnica robi wrażenie 🙂

  4. bad_puppy

    blah. wszystkie przejdą na to W10 (aka w8.2) nawet jeśli trzeba pohejcić. Bardzo mi się podobał W7, nawet po XPeku z service pakiem, a wcześniej w2k 😉 ale narzekań na w8 nie kumam. kafelków nie widziałem od miesięcy, mimo że w pracy też na tym siedzę.

  5. brum75 Czytelnik pierwszej klasy

    Zassałem, zainstalowałem. Na razie w VirtualBoxie. Wygląda sympatycznie. Jak na drugim dysku zrobię małe porządki to wygospodaruję kilkadziesiąt giga i machnę instalkę na żywym organizmie.
    Z W8 za dużo wspólnego nie miałem więc nie podzielam ogólnie panującej niechęci i nie jestem jakoś szczególnie nastawiony na 10. Ale od premiery 7 już trochę minęło więc warto się rozejrzeć za czymś nowym.

        1. Gileq

          @bad_puppy

          Swego czasu puściłem ubuntu na starym złomie – ciął jak nie przymierzając Vista. XP śmigał bez zadyszki 🙂
          Wstępnie w10 mi się podoba, przejdę na desktopie z 7 najpewniej. Szczególnie że W8 kretyńskie na desktopie, na takim lapie dotykowym jak Yoga 2 już rozwija skrzydła i jest bardzo wygodny.

          1. BlahFFF

            @Gileq

            Przeciez W8/8.1 ma identyczny pulpit jak 10-ka. Wystarczy wlaczyc automatyczne przechodzenie na pulpit po odpaleniu, ew. doinstalowac sobie jakis zamiennik menu start i to tyle. Kafelkow nie widzialem juz tak dlugo, ze az nie pamietam kiedy to ostatnio bylo. Wizualnie, i w sposobie uzytkowania na desktopie 10-ka od 8-ki rozni sie minimalnie.

  6. Fantus

    Szykowałem się na zmianę płyty głównej i procesora i w związku z tym zakup drugiej kopii Win7. Niestety nie pomyślałem parę lat temu i zamiast BOXa kupiłem OEM. No i z tego co się orientuję to w przyszłym roku powoli rozpoczyna się odcinanie Win7 od supportu. Na początek będą ograniczone o update IE, Office, Skype i paru jeszcze rzeczy.
    W związku z tym pojawia się pytanie – kupować 8.1 czy czekać na 10?

    8.1 ma chyba EULA skonstruowane już trochę inaczej tzn. jest przenośność pomiędzy kompami (kupisz nowy to możesz instalować pod warunkiem, że “odrejestrujesz się” na starym). Nie wiem ile w tym prawdy…

    A może ktoś zna sposób na aktywację OEM siódemki na nowym kompie? Ma ktoś jakieś wtyki w supporcie MS? 🙂

    1. aihS Webmajster

      @Fantus

      Nie ma z tym żadnego problemu poza ilością takich aktywacji. Ostatnio nawet aktywowałem Win7 Home Premium OEM przez telefon. Niezywkle wkurwiający proces, ale bezproblemowy. Dużo literek i cyferek trzeba notować i wklepywać tonowo w telefon 😉

      ed: odnośnie systemu to bym się wstrzymał

      1. Fantus

        @aihS

        Strange…

        Nie żebym kwestionował to co powiedziałeś, ale gdzie nie czytam to jest napisane, że OEM jest przypisany do konkretnego sprzętu. Sprzęt ten jest definiowany przez płytę główną – możesz sobie zmienić grafikę, ram, dysk czy procesor, ale zmienisz płytę = zmieniłeś kompa = OEM bye bye.

        No to mi teraz ćwieka zabiłeś 🙂

Powrót do artykułu