Waldemar Nowak żegna się z Secret Service

Nitek dnia 25 października, 2014 o 11:09    29 

Pegaz Ass, jedna z osób odpowiedzialnych za powrót SSa.

Za Fejsbukiem:

Witam wszystkich

Miałem ogromną chęć na spotkanie z Wami w Poznaniu i pogadanie o tych pełnych emocji letnich miesiącach gdy pojawiła się realna nadzieja na powrót Secret na rynek. Niestety na PGA się nie zobaczymy (nie wchodząc w szczegóły) z powodów rodzinnych.
Korzystając z okazji chciałbym bodaj w tej formie podziękować wszystkim za gigantyczne wsparcie jakiego doznawał od Was przez lata Secret, a i ja osobiście przy okazji 
W najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, ile znanych mi osób i kompletnie mi nieznanych będzie nadal rozpoznawało moją skromną osobę w czerwonej kurtce – faceta z siwym wąsem i alternatywną burzą włosów na głowie. Że będą znów przybijać mi piątkę uśmiechając się od ucha do ucha, że będą gratulować zmartwychwstania pisma… to niesamowite.
Wszystkim Wam najpiękniej jak potrafię dziękuję za ten bezcenny dar dobrej energii.

Tak sobie teraz myślę, że jest pewna sprawa, o której chyba nie wspominałem (a może wspominałem tylko tego w potoku setek maili i postów nie pamiętam) – ja od początku formalnie nie byłem i nie jestem członkiem nowej redakcji. Owszem, brałem czynny udział w wielu pracach związanych z reaktywacją pisma ale odbywało się to na zasadach towarzyskiego wpierania młodszych kolegów dobrą radą. No po prostu trudno usiedzieć spokojnie na zadzie gdy tyle fajnych rzeczy się dzieje dookoła 

Wiele osób pyta mnie jak ja się czuję z tym sukcesem jaki został odniesiony na Polak Potrafi i gratuluje mi zebranych pieniędzy. Odpowiedź na tak postawione pytanie jest złożona. Moim osobistym sukcesem jest sam fakt wznowienia pisma po 13 latach przerwy i pod tym podpisuję się czterema kopytami. A czy się przy okazji dorobiłem? Nie zarobiłem na tej akcji ani złotówki. Miałem za to dużo frajdy rozmawiając z Wami w czasie jej trwania i jeszcze przez kilka dni po ukazaniu się numeru. Co zaś się tyczy rekordowej zbiórki na Polaku to pozyskane z niej pieniądze w całości zasiliły budżet Wydawcy.

Przy okazji pozostawania w kontakcie z Wami na mediach społecznościowych robiłem notatki z których powstały Przecieki i Supery, a które dzięki uprzejmości Naczelnego weszły do numeru 97. To były ostatnie Przecieki i Supery mojego autorstwa ponieważ moja misja się zakończyła, pora przekazać pałeczkę następnemu pokoleniu. Czynię to z nadzieją w sercu, że Secret znajduje się we właściwych rękach. Micz jako Naczelny od samego początku wydawał mi się najlepszym kandydatem na to stanowisko – w jednej głowie łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość gier. Skompletowana załoga to również pełne spektrum rynku – począwszy od branżowych „dinozaurów” na świeżej krwi skończywszy. Jest też nowy Wydawca (wychowany na Secrecie), który ma cechy organizatora + przywódcy i mam nadzieję, że podoła trudom swojej roli, w końcu Wydawcą takiego tytułu jak Secret Service nie zostaje się codziennie, no nie? A misja zobowiązuje.

Cieszę się, że miałem w życiu okazję przyłożyć rękę do powstania tak niesamowitego czasopisma jak Secret i że dane mi było wziąć gościnny udział w jego restarcie. Wielkie koło historii zatoczyło się.
Od początków prac nad nowym obliczem tytułu zależało mi by Secret stał się ponownie źródłem pozytywnych emocji, by czynił życie osób go czytających bodaj odrobinkę lepszym od tego z dnia poprzedniego. Jest wokół nas taka masa zła, chamstwa, agresji (również językowej), że… pora się przed tym zacząć bronić tworząc pozytywny przekaz.

Jest wielu młodych utalentowanych ludzi – marnotrawstwem twórczej energii byłoby nie dać im szansy. Prace nad numerem 98 się toczą i będę równie ciekaw ich rezultatu jak wy. A mnie pora się zbierać do nowych zadań… na korytarzu stoją w pudłach kolejne soundbary do przetestowania, na biurku przede mną leżą stosy rysunków z pomysłami i kilka wynalazków, które mam nadzieję, że uszczęśliwią kolejnych kilka osób.

Na dziś… zamykam rozdział życia pt. Secret Service. Bardzo bogatego w doświadczenia życia… wystarczyłoby dla paru osób  Sam zaczynałem w Bajtku jako student pierwszego roku Architektury Krajobrazu – dajmy się wykazać kolejnemu pokoleniu młodzieży. Trzymam za Was kciuki.

Na mnie już czas, bo jak powszechnie wiadomo Pegazy na zimę odlatują do ciepłych krajów 

Żegnam wszystkich, trzymajcie się ciepło i bądźcie pełni pozytywnych myśli 

Waldemar Pegaz Nowak

 

 

Dodaj komentarz



29 myśli nt. „Waldemar Nowak żegna się z Secret Service

  1. sunrrrise Mistrz złotej łopaty

    Kompletnie nie mam punktu odniesienia co do tego kim był Pegaz w starym SS (w sensie czy był Zooltarem Gamblera czy raczej Smugglerem CDA), ale faktycznie dość dziwnie to wygląda. Aż sprawdziłem jego wpis z nowego SS bo majaczył mi się zwrot brzmiący mniej więcej tak “ach jak fajnie będzie pisać znów do SS”, ale nie, nie ma tam czasu przyszłego. Więc może już na etapie planów to miał być jednorazowy wyskok?

    OT/OT (idealne na taką pogodę jak dziś):

    https://www.youtube.com/watch?v=vul40Tp7Oi8

  2. Beti

    Nie spodziewałam się takiej frekwencji w L4D2! 😀 I makbeton grał i Nitek 😀 Było przednio – w końcu moja drużyna wygrała ]:-> hehe Nie no, wychodzi na to, że nie trzeba umawiać się, bo i tak spontan jest 🙂
    MHT, Nagash Hex, zaraz wrzucę screeny z naszej kampanii na Day Break 🙂

              1. Probabilistyk

                @Nitek

                ach bo to było tak, że zamówiłem ten ujowy kufel i jak go zobaczyłem to musiałem rozlokować inaczej hajsik… niestety PP jest tak dupiaty że jak osiągnęli próg to nie mogłem cofnąć sianka, więc naturalnie najlepszą opcją było wybrać mini prenumeratę, that’s the story

Powrót do artykułu