Spolszczenie Divinity Original Sin – nope

Nitek dnia 28 sierpnia, 2014 o 14:38    50 

Rage generator, ostrzegam.

1

Jak rozumiem CDP dostarczyło grę w wersji PL bez wersji PL, a ta będzie dostępna po łataniu? Osobiście angielski mi nie przeszkadza, ale rozumiem, że brak wersji rodzimej może stanowić fest barierę. Nawet bez tego takie praktyki są godne tytułu DICE roku

Dodaj komentarz



50 myśli nt. „Spolszczenie Divinity Original Sin – nope

  1. mokraTrawa

    a właśnie, bo przecież tłumaczenie jakieś było już w becie, nie było idealne, i trochę angielskiego było, to oni w tym cdp coś robią jak mają dopiero 60%?

    e: patrzę sobie na fb cdp.pl

    cdp.pl Być może mówisz o jakimś fanowskim tłumaczeniu gry. Lokalizacja nad którą pracujemy powstaje od podstaw, bez wspierania się innymi projektami.

    To kto robił to z bety? Google translator? Jeżeli tak to nieźle sobie poradził, jak cenega w niektórych tytułach

              1. Wyspa

                @Nitek

                Powód prosty, koszty. O wiele łatwiej jest zrobić grę po ENG a potem tłumaczyć na inne języki niż na opak. Tym bardziej że odbiorcy Anglojęzyczni to większa część rynku (nie mam dokładnych statsów ale z tego co wiem więcej zazwyczaj jest odbiorców w ENG niż wszystkich pozostałych razem wziętych).
                Taka ciekawostka gdybyśmy chcieli sami tłumaczyć to wedle wyceny wychodziły jakieś 2 tygodnie roboty dla 3 osób… przy 20 osobowej ekipie i braku dedykowanych tłumaczy oznaczałoby to że część ludzi którzy teraz poliszują grę zamiast tego klepali by literki… decyzja była wiec oczywista mimo że wiedzieliśmy że gdybyśmy sami wykonali tłumaczenie byłoby ono po prostu lepsze…

              2. Nitek Autor tekstu De Kuń

                @Wyspa

                Z mojej strony to nie jest zarzut w razie czego. To takie tabu o które nikt nie pyta/nikt nie odpowiada. Widziałem jakieś złorzeczenia ostatnio, że jak coś jest w PL ma być po PL, kiedy ja widząc brak możliwość wyłączenia polskości z największą chęcią położyłbym daną grę na makbetońskim taborecie i dołożył coś do siebie. To akurat kwestia rzeczy wychodzących gdzieś, zmierzających do nas. Co do polskiego w grach polskim to dziwnym nie jest język angielski, ale za to trochę dziwi brak pl skoro to przez rodaków rzeźbione.
                z AS wychodzi na to, że ryzykujecie przypadkowe leżenie i inne debilizmy jakie serwował LEM w CODach, co CDP stara się uniknąć (teoretycznie, bo wszyscy kłamią!) przesuwając wydanie. Tu ponownie trzeba sytuacje zróżnicować, bo Divinity nie jest z Polski, a samo CDP wylało samo na siebie kupę obiecując i nie dostarczając, podkładając się słabą komunikacją z nabywcami.
                Koniec końców, ci ostatni, zazwyczaj są u kogoś głęboko w dupie.

              3. Wyspa

                @Nitek

                Nie wiem jak z dużymi firmami ale z małymi to tak na prawdę kwestia kosztu i ryzyka. Wiadomo czas = pieniądz, kiedy nie ma się dużych zasobów finansowych narażenie się na dodatkową koszta tłumaczenia jest po prostu ryzykowne. Trzeba się po prostu zastanowić czy mamy czas/pieniądze/moce przerobowe (w postaci ludzi) czy nie.

                Można też zrobić zewnętrznie ale tanio i dobrze nikt nie zrobi…
                Warto sobie zdać sprawę że żarty o tłumaczących studentach są prawdziwe.
                Nawet niby “profesjonalne” firmy tłumaczące zazwyczaj zatrudniają kogoś na umowę zlecenie płacąc od strony jakieś niskie stawki a jego kompetencje oceniają na podstawie oceny ze szkoły czy matury. Nie dziwota później że tłumaczenia są takie a nie inne.

              4. Nitek Autor tekstu De Kuń

                @mokraTrawa

                Było tak. W przypadku Unepic by nie szukać daleko.

                @Wyspa
                świadomy jestem, że to koszty, ale też dziwne, że rodaków się pomija i nie dostarcza PL i od razu się zakłada, że wariant z tłumaczem polskiego na angielski na polski ssie. Bo ssie. Jakby jeden nie mógł spisywać tego po polsku.

                Chyba, że zaraz wyjdzie, że polskie gry są tak samo polskie jak polskie wódki

              5. Wyspa

                @Nitek

                wydaje się tylko takie proste w teorii :). Wyobraź sobie designera projektującego systemy robiącego levele i jeszcze przepisującego wszystkie linijki dialogów/abilitów/menusów na dwa języki 🙂
                W dużym studiu gdzie po prostu ma się dedykowanego pisarza to może i nie problem ale np przy moim pipelinie, gdzie najpierw pisze skrypt, potem wdrażam go w edytorze a w międzyczasie jeszcze siedzi się i projektuje systemy coby programiści wiedzieli co robić, przepisanie skryptu na dodatkowy język to dodatkowy koszt w czasie który wydłuża produkcję pojedynczego scenariusza (w rozumieniu tactical + strategic) o jakieś 20%.

                Polonizacja HW nie jest wykluczona i pewnie powstanie bo tez chcielibyśmy taką mieć. Co do AS to tu pałeczka po stronie wydawcy chciał robić zewnętrznie to zrobił… a że wydawca Szwedzki…

              6. Garett

                @Wyspa

                Nie dziwię się wam i w zupełności rozumiem. Ja sam z resztą, w gry jeśli gram to gram po angielsku, ew. polskie napisy najlepiej angielskie. Jedynie w Metra i Stalkery grałem z dźwiękiem rosyjskim i napisami po Polsku no i wiedźminy obowiązkowo po Polsku, nie wyobrażam sobie w jakimś innym języku. Z resztą z wiedźminem mam anegdotkę, jak zaczytywałem się w nim w gimnazjum polecałem go strasznie kumplowi, on akurat czytał Tolkiena po angielsku. Chcąc zaszpanować rzucił, że jak skończy WP to weźmie się za Wiedźmina, ale też w oryginale. O mało nie skończyłem jak jedna z ofiar gazu Jokera 😛

      1. Mindestens

        @bosman_plama

        Kiedy inXile skumał się z Deep Silver jako mającym odpowiadać za dystrybucję pudełkową, DS miał też wziąć na siebie polskie i rosyjskie tłumaczenia. Cenegówno jako lokalny dystrybutor pewnie ma to dostarczyć, więc czekającym na polonizację życzę wytrwałości oraz posiadania niskiej świadomości językowej tak, by za bardzo nie bolało :D.

        Według aktualizacji sprzed paru miesięcy, przy tłumaczeniach na języki FIGS mieli pomagać fani.

  2. Stah-o

    No kufa ich mać. Pamiętam jak ponad rok temu wprowadzaliśmy nasze aplikacje na rynek hiszpańskojęzyczny. Lokalizacje przygotowywal nam oczywiście Native. Nikt z nas kompletnie z tym językiem nie ma nic wspólnego, ale trzeba było usiąść ze słownikiem i sprawdzać każdą z kilku tysięcy fraz, bo jesteśmy małą firmą i nam kufa po prostu zależy. Trwało to kilkadziesiąt godzin i nikt kufa jego mać nawet nie narzekał bo cel był jasny – chcielismy, zeby bylo jak trzeba. W DoS jebło mi juz 50 godzin i mam tą ich lokalizacje gdzieś. Rage wygenerowany 🙂

    1. morfiszon

      @Stah-o

      Tylko różnica jest taka, że wy jedna aplikacje wprowadzaliście, a oni raczej więcej tego mają. Po prostu pracy w uj, a zasobów nie ma, no i studenci na wakacjach nad morzem zarabiali sprzedając w knajpach ryby i piwo, tudzież teraz na kampaniach wrześniowych 😀 Zresztą, po prostu dali tyłka i tyle w temacie. 🙂

Powrót do artykułu