Pillars of Eternity 2

jediwolf dnia 17 maja, 2016 o 21:13    13 

Feargus Urquhart, szefunio Obsidianu, potwierdził na Digital Dragons 2016, że sequel jest już w produkcji. W sumie można się było spodziewać, część pierwsza wraz z dodatkami została przyjęta dość ciepło przez graczy. W tym również przeze mnie. Owszem było trochę niedociągnięć, ale gra była bardzo przyjemna i miło ją wspominam.

Coś przebąkiwał też o kickstarterze, więc pewnie można się spodziewać zbierania hajsu w ten sposób. Nie przeszkadza mnie to, D:OS II też się zdecydował na taki krok, więc dlaczego by nie.
Pozostaje czekać i zacierać ręce 🙂
PS.
Logo na newsa robiłem sam, taki ze mnie fest grafik!

Dodaj komentarz



13 myśli nt. „Pillars of Eternity 2

    1. Fantus

      @aihS

      Skoro “zasłużyli” to już nie “KREDYT zaufania” (zaciąga się papierosem)

      Po prostu wiemy, że robią solidną robotę to i można rzucać dublonami w monitor. Na kredyt to jechali trochę z jedynką – zarówno Larian jak i Obsidian (przy całym szacunku do wcześniejszego dorobku).

  1. Yanecky

    Ja właśnie skończyłem po raz drugi, tym razem na hard z White March (1 i 2) i podobało mi się dużo bardziej niż za pierwszym razem. Może dlatego, że lepiej ogarniałem zasady i świat? A może już nie oczekiwałem niewiadomo-czego. Choć nadal uważam, że fabuła głównego wątku jest słaba, NPCe do zapomnienia, a świat był zbyt zachowawczy 🙂

  2. lemon

    Skoro zapowiedzieli PoE2 i wcześniej jeszcze tę drugą grę (w świecie po triumfie zła), to nie ma co liczyć na kolejne Vampire the Masquerade albo coś innego ze Świata Mroku. Przynajmniej na razie.

    Te czołgi im, nomen omen, wypaliły? Chyba nie bardzo, skoro im własnych funduszy na nową grę nie starcza.

    1. aihS Webmajster

      @lemon

      Przecież to nie jest kwestia tego, że nie starcza tylko tego, że za dodatkowe cebuliony można zrobić więcej nie wiążąc się z inwestorami, którzy pewnie chcieliby mieć realny wpływ na produkcję. Tak to widzę i pochwalam.

      Prawa do WoD wykupił Paradox więc prędzej czy później coś się urodzi.

Powrót do artykułu