Panie, kup pan hotel!

furry dnia 14 stycznia, 2015 o 11:05    16 

Dostałem dziś newsletter od wydawnictwa Znak, czasem tam książki kupuję. A w newsletterze informacja, że dziś, ale tylko dziś, super promocja na grę Eurobusiness. Może być wasza za jedyne 18,90zł (plus koszty przesyłki). Uwaga, cena się zmienia, sprawdźcie za ile dodało się do koszyka.

Najpopularniejsza polska planszowa gra ekonomiczna. Czar młodości, czasów gdy o Monopoly można było tylko pomarzyć… Choć przyznam, że po zagraniu w Monopoly wiele lat później okazało się, że nasza polska wersja była całkiem dobra. I ręka do góry, kto nie grał w pokera na pieniądze z Eurobiznesu 🙂

Nie wiedziałem, że jeszcze produkują.

Dodaj komentarz



16 myśli nt. „Panie, kup pan hotel!

        1. zakrzak

          @maladict

          Układało się je rewersami do góry i później odkrywało “losowy”. Po użyciu leciał chyba na “kupkę zużytych” i gdy nie było już co odkryć ponownie rewersem do góry.

          Jako dziecko wprowadziłem modyfikacjie. Kartoniki były numerami do góry bym mógł jak najszybciej kupić Hotel Bristol, a następnie Europejski. Pewnie przez to, rodzice nie chcieli za bardzo w to ze mną grać 😉

          1. furry Autor tekstu

            @zakrzak

            Też kojarzę, że się losowało, ale paaanie, to było 20 lat temu. Ale na boardgamegeek twierdzą, że:

            Instead of throwing dice players use sets of 12 tokens with numbers ranged 1-12 and move accordingly to the number shown on the chosen token. Thus Fortuna is much less random than Monopoly.

            W sensie jakoby wybiera się o ile pól ruszyć, nie losuje. Ale może to jakiś Polak pisał i się walnął.

    1. BlahFFF

      @mr_geo

      Z 20 lat temu mialem cos w tym stylu (w sumie wyglada jak oparte na tej wersji) recznie robione z 5 razy wieksza i bardziej pokrecona plansza – byly bodajze 2 dodatkowe drogi przez srodek. Karty tez recznie robione, jedynie dolary zakoszone byly z normalnej wersji. Sporo godzin zabawy z tym bylo, az zal, ze gdzies przy przeprowadzkach przepadlo.

Powrót do artykułu