Niektórzy z was są na to niezwykle wyczuleni więc strzeżcie się.
Dokładnie rzecz biorąc chodzi o poniższe aktualizacje.
- KB3068708 – update for customer experience and diagnostic telemetry – This update introduces the Diagnostics and Telemetry tracking service to existing devices. By applying this service, you can add benefits from the latest version of Windows to systems that have not yet upgraded. The update also supports applications that are subscribed to Visual Studio Application Insights;
- KB3022345 – (zamieniona przez aktualizację KB3068708) – update for customer experience and diagnostic telemetry – This update introduces the Diagnostics and Telemetry tracking service to in-market devices. By applying this service, you can add benefits from the latest version of Windows to systems that have not yet been upgraded. The update also supports applications that are subscribed to Visual Studio Application Insights;
- KB3075249 – update that adds telemetry points to consent.exe in Windows 8.1 and Windows 7 – This update adds telemetry points to the User Account Control (UAC) feature to collect information on elevations that come from low integrity levels;
- KB3080149 – update for customer experience and diagnostic telemetry – This package updates the Diagnostics and Telemetry tracking service to existing devices. This service provides benefits from the latest version of Windows to systems that have not yet upgraded. The update also supports applications that are subscribed to Visual Studio Application Insights.
Najłatwiejszym sposobem pozbycia się powyższych będzie parę zaklęć rzuconych z poziomu wiersza poleceń (oczywiście należy być arcymagiem z kręgu administratorów):
wusa /uninstall /kb:3068708 /quiet /norestart wusa /uninstall /kb:3022345 /quiet /norestart wusa /uninstall /kb:3075249 /quiet /norestart wusa /uninstall /kb:3080149 /quiet /norestart
Usunięcie parametru /quiet pozwoli wyświetlić systemowe prompty “Czy chcesz odinstalować?” oraz komunikat po odinstalowaniu (lub ewentualne komunikaty o błędach). Odinstalowane aktualizacje należy ręcznie namierzyć w Windows Update, PPM i Ukryj.
Troszkę więcej szczegółów w źródle.
Dzięki za newsa, miałem dwie pierwsze kupy z listy zainstalowane i to już w maju 🙁
Tylko patrzeć jak w w7 wyłączą możliwość wyłączenia aktualizacji $$syny.
@Arbazil
Już zaktualizowałem tekst, ale pamiętaj też o ukryciu odinstalowanych aktualizacji w Windows Update.
Dzięki Ajs!
Możę to i dziwnie zabrzmi, ale jakoś wyrosłem z przejmowania się tymi sprawami. Zobojętniałem.
Kiedyś, gdy wchodziły androidy to dużo o tym myślałem, sprzeciwiałem się, uświadamiałem ludzi itp. Teraz…. przy upgrade do win10 nawet nic nie odznaczyłem. Jakoś tak nie potrafię się tym oburzać.
Jestem rekordem w bazie… no i?
@Fantus
Moje prywatne stanowisko jest takie jak twoje, a w pracy to nie moja decyzja.
@Fantus
Mam podobnie. Zrzucam to na karby starzenia się.
@Fantus
Ja się jeszcze trochę buntuję, ale długo to chyba nie potrwa. Just another brick in the wall…
@brum75
Ja się jeszcze kopię z koniem, przynajmniej w androidzie, ale jest fest niewygodnie z odłączonymi szpiegami:
https://support.google.com/accounts/answer/3118621?hl=pl
@Fantus
A mnie to zwyczajnie wkur@ia chociaż już stary jestem. Cwaniaki liczą na to, że ludzie odpuszczą i za chwilę do kibla wejdą z gotowym środkiem na przeczyszczenia specjalnie dla ciebie.
@Arbazil
Najpierw sprawdź czy android nie pushuje powiadomienia o niedrożnej kanalizacji. Dane z GPSa, rozpoznawanie rzucanych przekleństw i dzienne sprawozdanie ze sprzedaży kreta w okolicznych sklepach i masz wykryty zator 😉
@Fantus
Tak długo jak zdajesz sobie z tego wszystkiego sprawę i się na to godzisz, to w Twoim stanowisku nie widzę nic dziwnego. Ja jednak ciągle trzymam się stanowiska, że zanim do kogoś wejdę to pukam, a w przedpokoju pytam gdzie położyć buty. Jeżeli korpo tego nie potrafi/nie chce uszanować, to prywatność traktuję jako walutę. I tak na przykład, ktoś kto kampuje keye za grosze albo “darmowo” aktualizuje OS do Win10, musi mieć świadomość, że dostawca dostanie zapłatę w inny sposób. Co mnie się nie podoba, to niesprawiedliwe traktowanie konsumentów, którzy zapłacili pełną cenę za produkt, ponieważ nie przekłada się to na brak pobierania danych klientów. W ten oto sposób nie mam konta na FB, hasło do gmaila już zapomniałem, do zakupionych premierowo gier pobieram “wiadomo-co”, nie kupuję Win10, a jeśli nie jest to niewygodne to korzystam z TOR-a.
Nie stylizuję się na jednostkę podejrzaną, chcę jedynie aby zachowano względną równowagę między mną a korpo. A jeśli jest to z góry skazane na niepowodzenie to cóż, to może chociaż utrudnię im zadanie :v
@Private_dzban
Ja może jestem naiwny, ale nie przyjmowałbym z góry założenia, że Microsoft dlatego ma parcie na Win10 i za darmo aktualizuje, bo nowy system “lepiej” szpieguje i sobie odbiją.
Może zwyczajnie chcą przyspieszyć migrację na nowy system, bo utrzymanie supportu dla starych wersji to kolosalne koszty? Patrz jak długo ludzie wychodzili (wychodzą) z WinXP. Microsoft po prostu wyciągnął wnioski.
Nie za bardzo wyobrażam sobie, aby korpo o takiej skali jako źródło zarobku przyjęło nie sprzedaż systemu i usług z nim związanych tylko handel danymi użytkowników…
Generalnie i tak ‘meh’
http://imgur.com/GGkqPCu
Aha i wydaje mi się, że tak – próby uniknięcia tego są z góry skazane na niepowodzenie.
@Fantus
Nie krytykuję MS (tylko) za to, że może opchnąć moje dane, tylko za to, że bierze coś mojego, nie mówi ile tego bierze, kiedy z tego skorzysta i w jaki sposób. Nie widzę powodu, aby po tym jak komuś dam hajs, dać jeszcze za darmo informacje, dzięki którym zarobi jeszcze więcej.
Zapisano całe biblioteki nt. profilowania (btw. termin zaczerpnięty z prac naukowych śledczych FBI, gdzie słowo “podejrzany” zamieniono na “klient”) oraz o jego wpływie na świadomość i sposób postępowania jednostki. W związku z tym pobieranie informacji o mnie w zakresie większym niż jest to potrzebne i w celu innym niż jest to potrzebne do zapewnienia optymalnego działania usługi, za którą zapłaciłem, uważam za dymanie.
@Fantus
W korpo to się nazywa maksymalizacja zysków nie wystarcza dopływ gotówki na stałym poziomie ze stałego źródła, więc powołuje się kilka zespołów ”niesamowicie kreatywnych” jelonków i oni ścigają się w pomysłach mniej lub bardziej żenujących. Zarobili na mnie gdy kupiłem system, bo za W7 zapłaciłem podobnie jak za XP i viste, a teraz chcą zarobić ponownie bo zamierzają handlować informacjami o mnie.
Co do prób uniknięcia skazanych na porażkę, to wpis Aihs pokazuje, że nie do końca 🙂
@Arbazil
Wrzuciłem tego niusa tylko po to by poczytać to co właśnie czytam więc nie przypisuj mi przypadkiem jakiejś szczytnej motywacji 🙂
Najłatwiejszym sposobem pozbycia się powyższych będzie parę zaklęć rzuconych z poziomu wiersza poleceń (oczywiście należy być arcymagiem z kręgu administratorów):
No ja po prostu trzema kliknięciam wyłączyłem Customer Experience Improvement Program z poziomu Panelu Sterowania, ale ja to truskawki, wiecie, cukrem…
I zanim ktoś w cynfoli na koafiurze zacznie krzyczeć że to nie wystarczy i że zły Bill nadal mnie szpieguje to odpowiadam – wystarczy i po wyłączeniu nie szpieguje. Co wiem, bo rzeczony CEIP jest przyczyną cholernego zamulania sieci i ogólnego zbędnego gnoju zapychającego transmisje w przypadku konfiguracji postawionych w taki sposób że jest centralny serwer który na okoliczność klientów “udaje” że ma dostęp do netu. A że ja na takim layoucie właśnie pracuje więc z CEIPem się znamy i nie kochamy i jesteśmy wyczuleni kiedy zaczyna wpierdalać się ze swoimi śmieciami tam gdzie nie powinien, zasrywając sieć i zakłócając akwizycję sejsmiki 3D której zbieranie kosztuje 35k dolarów za godzinę…
@mr_geo
Masz rację, ale gdybym chciał być złośliwy to stwierdziłbym, że wyłączenie != pozbycie się 😀
zero zdziwienia. na szczęście ja z tych co zawsze we wszystkim wyłączają aktualizacje (oprócz gier ofc). wychodzę z założenia że jeśli soft działa to nie ma żadnego sensu go poprawiać.