Kijek prawdy z South Parku dostaje nowe zwiastuny

Nitek dnia 3 lutego, 2014 o 9:10    49 

Trzy spoty a w nich min. sympatyczny rudzielec zamienia się w Nazi Zombie.

Geez, cóż to będzie za gra.

Dodaj komentarz



49 myśli nt. „Kijek prawdy z South Parku dostaje nowe zwiastuny

              1. Nitek Autor tekstu De Kuń

                @mokraTrawa

                Wiem co mnie wpienia jeśli chodzi o Uplay

                Idiotyczny system patchowania – 1 patch per uruchomienie jakiejś gry się ściąga. W związku z tym, żeby zagrać w pełni sprawnego Blacklista, trzeba go uruchomić jakieś cztery razy

                Transfery danych z prędkością krwawiącego żółwia

          1. nacho66

            @Nitek

            Kompletnie nie rozumiem hejtu na Uplay. Zupelnie nieinwazyjna aplikacja. Ja staram sie kupowac gry ubisoftu wlasnie na Uplay chocby zeby uniknac ‘podwojnego’ ladowania ze steama (poza tym zauwazylem, ze klucze na uplay sa czesto tansze od steamowych)

            Gry EA – Origin
            Gry Ubisoftu – Uplay
            Reszta – Steam

            Proste

            1. Nitek Autor tekstu De Kuń

              @nacho66

              zgadza się, jednak jak napisałem wyżej

              Idiotyczny system patchowania – 1 patch per uruchomienie jakiejś gry się ściąga. W związku z tym, żeby zagrać w pełni sprawnego Blacklista, trzeba go uruchomić jakieś cztery razy

              Transfery danych z prędkością krwawiącego żółwia

              Dwie bolączki, które wkurzają niemiłosiernie, zwłaszcza że taki Splinter nie informuję o tym, że zostało jeszcze kilka patchy po 1gb każdy, a dopiero daje znać o tym przy kolejnym odpaleniu gry, włączając ją jak jakby nigdy nic po każdym łataniu. Bezsęsu.

              1. nacho66

                @aihS

                Licze na to, ze Ubisoft zrobi swoj wlasny Early Access. Bardzo tego chce i nie moge sie doczekac. Eh, moc zagrac w nieukonczone Watchdogs czy Division. Albo w alphe Far Cry 4 czy prepreprealphe Asasyna 5. Urlop bym wzial i gral caly dzien. Mam juz szczerze dosyc grac w stare jak swiat roczne czy (o zgrozo) dwuletnie gry, popatchowane a czasem nawet w wersji GOTY. Fu

              2. mokraTrawa

                @Twoja_Stara

                ale ogólnie się zgadzam, że tylko gry indie są i większość ludzi kupuje EA, żeby wesprzeć twórców

                Maia (nitek o tym pisał) dopiero po wejściu na EA zebrała tyle kasy, że spokojnie będzie ukończona, Pixel Piracy tak samo, koleś wrzucił na EA i dopiero dzięki temu mógł odejść z pracy i poświęcić cały czas na robienie gry

              3. Twoja_Stara

                @mokraTrawa

                Wedlug rozumowania niektorych, Kickstarter jest ok, bo inwestujesz w pomysl, EA nie, bo placisz za niegotowy produkt.
                Dla mnie to bullshit, jedno i drugie jesli nie jest tozsame to przynajmniej ma podobne zalozenie: wesprzec tworce. A czy to jest faza pomyslu czy silnika, czy koncowka produkcji, to nie ma znaczenia. Sa kickstartery ktore zbieraja tylko na marketing, podczas gdy ich gra juz jest, sa gry EA ktore bez niego nie mialyby mozliwosci wyjsc. Jedyna roznica jest wczesna mozliwosc grania w gre EA, ktora nie zawsze jest na KS i gros ludzi ktore nie rozumie ze nie nabywa wersji gold.

          2. bosman_plama

            @Nitek

            Szczerze i z całego serca nienawidzę ubi, odkąd tak se zakupiłem na steam assasyna dwójkę. Zainstalowałem. Poprosiło mnie o numer seryjny, co zawsze mnie bawi w przypadku gier kupowanych na steam. No nic. Wpisałem. Wtedy powiedziało, że muszę mieć konto, tam, gdzie go nigdy nie chciałem mieć. No dobra, założyłem. I wtedy zaczęło się ode mnie domagać jeszcze jakiegoś klikania przez email, żeby na pewno wiedzieli, że to ja, a na koniec okazało się, że nie zoptymalizoali gry pod myszkę i klawę.

            Była to ostatnia kupiona przeze mnie legalnie gra ubisoftu. I nie rozumiem hejtu na origin, który w porównaniu z tym jest superprzyjacielski i fajny.

              1. bosman_plama

                @Nitek

                No, ale wiesz – tak naprawdę szpiegują mnie już wszyscy i wszędzie. To ja już wolę mieć wygodną usługę ze szpiegowaniem, niż niby bez szpiegowania z firmą robiącą mi pod górę. Zwłaszcza, że jak już się na tę górę wspiąłem, to zobaczyłem wielkiego faka.
                Gry od ubi tylko przez torrenta,.

              2. Goblin_Wizard

                @bosman_plama

                Nie wspominając już o tym, że niektóre gry chodzą lepiej w wersji torrentowej niż oryginalnej. A i instalacje różnego typu modów zwykle łatwiej ogarnąć bez dopierdalającego się do wszystkiego DRMa. Trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia i czasu na zmarnowanie żeby grać na wersjach z DRM jeśli nie chodzi o multi.

              3. mokraTrawa

                @Goblin_Wizard

                serio? ja tylko raz miałem problem z FEZ z gog do pierwszego patcha, a tak wszystko odpala się bez zająknięciaze steam, humbla czy gog (tylko tam kupuję). za młodu pamiętam ile problemów z piratami było, a teraz jak zaglądam na zatokę to widzę kilkukrokowe instrukcje, ściany płaczu w komenatarzach że nie działa i pięć różnych sposobów na odpalanie … nie chciałoby mi się

              4. Goblin_Wizard

                @mokraTrawa

                Te ściany płaczu i kilku krokowe instrukcje ta są zwykle z powodu różnych dzieciaków, które jeszcze nie wiedzą co i jak, a bardzo by chcieli pograć za free. Poza tym do tych popularniejszych gier jest zwykle kilka kraków od różnych grup hakerskich i trzeba się orientować, żeby znaleźć coś porządnego zamiast jakichś chińskich podrób na modyfikowanych dll’ach ;). Poza tym jak nie ma dema, a chcesz sprawdzić grę przed ewentualnym wyrzuceniem kasy w błoto to nie ma wyjścia. A w przypadku modów wielokrotnie widziałem odwrotną sytuację – wersja DVD – “wrzuć moda do odpowiedniego katalogu i graj”. Wersja steam – tu się pojawiała właśnie kilku krokowa instrukcja.

            1. Mindestens

              @bosman_plama

              Bo to nadal syf, który jest kilka lat świetlnych za Steamem (a ten też jest przecież syfiasty), zwłaszcza pod względem pierdół społecznościowych – stronki z rankingami dla kolekcjonerów gier czy achievement whores, jakieś rzeczy pokroju SteamGifts czy serwisy porównujące ceny gier na platformie w ostatnim roku we wszystkich wersjach regionalnych sklepu… Wszystko to wyrosło na otwartym api Steama. Dla niektórych jest to użyteczne, dla innych bywa, a reszcie nie powinno chyba przeszkadzać. Raz chyba nawet widziałem jakąś ruletkę, która losowo wybiera grę z biblioteki, rzekomo jako propozycja tego, co włączyć. Nie wiem, kto miałby akurat z tego korzystać, ale ktoś miał taki pomysł, więc jest :D.

              A czy Origin ma w ogóle możliwość uczestniczenia w grupach? Nie odpalałem go od przeszło roku, wtedy o ile dobrze pamiętam nie miał. Jak Revant wczoraj w komciu napisał, bym go dodał na Steamie, znalazłem go w trymiga przez grupę Gikza.

              Sam prawie codziennie widzę działanie bota stojącego na czacie jednej grupy, który informuje o nowych grach i DLC (czy zmianach ich nazw) albo ile osób aktualnie gra w jakąś grę, ciągnąc dane z bazy lub SteamCharts.

              Pierdoły, ale bywają fajne i użyteczne, których ani EA, ani UbiSoft mi nie dadzą. No już poza tym, że mnie strzela od posiadania dwudziestu różnych kont.

          1. urt_sth

            @Nitek

            Nie widzę śmieszności, tym bardziej, że taśmę trzeb będzie oderwać. Bardziej humanitarnym sposobem śmiania się z kotów jest założenie “kołnierza”. Mój poprzedni kot (tamten był jeszcze prawdziwym kotem) wymagał co roku cięcia i szycia tak mniej więcej w lutym, po czym miał rekonwalescencję domową z takim kołnierzem – chodził jak pijany.

Powrót do artykułu