14 myśli nt. „Jensen w futurystycznej Pradze, czyli jak to będzie z Deus Ex”
Revant
Kurczę…najpierw fajna klimatyczna lokacja w postaci futurystycznego dworca, a później i tak strzelanie się w jakiś kolejnych zaśmieconych slumsach. Jakoś tak mocno ziewnąłem z myślą, że te pejzaże widziałem już wielokrotnie wcześniej.
Czy jeżeli w grze wystąpi bioulepszony murzyn, to gra jest podwójnie poprawna, a on sam jest podwójnie dyskryminowany, czy to się znosi? A może właśnie multiplikuje? A co w sytuacji kiedy bioulepszony murzyn będzie kobietą pomijaną w awansach zawodowych? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
Do powyższych rozważań dodaj możliwość zorganizowania zamachu. Jak będzie rzutować na sytuację czarnoskórej bioulepszonej kobiety pomijanej w awansach zawodowych (osoba A) zamach terrorystyczny, w którym udział brać będzie inna czarnoskóra bioulepszona kobieta pomijana w awansach (osoba B)? Czy rodzaje represji wobec A będą uzależnione od tego czy B była pomysłodawcą czy tylko wykonawcą zamachu? Czy może represje będą jeszcze większe, jeśli B byłą jednocześnie ogranizatorem i wykonawcą? Czy okolicznością łagodzącą będzie fakt, że B zginęła w zamachu, jeśli była tylko wykonawcą?
Ja tam się nie przejmuję. W 23:49 NPC mówi “kurwa”.
Kupuję w dniu premiery.
Czyli DE:HR2… jak usłyszałem głos Jensena to aż mną wzdrygnęło na myśl o tej nudzie.
A właśnie wczoraj skończyłem pierwszego Deusa, którego rozpocząłem zaraz po zakończeniu DE:HR. A więc na świeżo stwierdzam, że ten pierwszy wciąga tego ostatniego nosem. Jedyne w czym mu ustępuję to grafika/animacja, a cała reszta jest po prostu znacznie lepsza. Przede wszystkim rozwój postaci (zarówno poprzez umiejętności jak i wszczepy), fabuła i świat przedstawiony oraz balans/tempo rozgrywki. Oba tytuły przechodziłem na najwyższym poziomie trudności. W DE:HR przeciwnicy poza bossami to żadne wyzwanie, po prostu przeszkadzajki na planszy. W DE głupi żółdak z pistoletem może położyć jednym strzałem naszego bohatera i to pod koniec gry. Zabłąkana kula z pistoletu maszynowego może nas odesłać do krainy wiecznych akumulatorów. W drugą stronę działa to tak samo. O bossach się nie wypowiadam bo nie kopie się leżącego, ale nadmienię, że moja walka z Simmonsem trwała 1.5 sekundy…
W każdym razie po latach, bez sentymentów, Deus Ex to wciąż 10/10 + serduszko (wg skali Filmwebu).
Informujemy, iż gikz.pl używa plików cookies aby ułatwić użytkownikom korzystanie z zasobów strony. Pliki cookies są to informacje zapisywane przez serwer na komputerze użytkownika, które mogą być odczytane przy każdorazowym połączeniu się z komputera użytkownika. Pliki cookies są nieszkodliwymi dla użytkownika i jego komputera plikami tekstowymi. Pliki te dostarczają danych statystycznych o ruchu użytkowników i korzystaniu przez nich z poszczególnych funkcji strony. Odwiedzający ma możliwość wyłączenia ciasteczek w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce Prywatności i plikach Cookies
Dalsze korzystanie ze strony gikz.pl, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik wyraża zgodę na stosowanie plików cookies w ramach strony gikz.pl Rozumiem, zamknij ten komunikat
Kurczę…najpierw fajna klimatyczna lokacja w postaci futurystycznego dworca, a później i tak strzelanie się w jakiś kolejnych zaśmieconych slumsach. Jakoś tak mocno ziewnąłem z myślą, że te pejzaże widziałem już wielokrotnie wcześniej.
Współczynnik białych do kolorowych jest na odpowiednio tolerancyjnym, amerykańskim, nowoczesnym poziomie – wróżę grze ogromny sukces.
@Fantus
Niestety popsuje to odbiór gry opowiadającej o technologicznym apartheidzie, bo bioulepszenia nie będą mogły być metaforą osób niebiałych.
@slowman
Czy jeżeli w grze wystąpi bioulepszony murzyn, to gra jest podwójnie poprawna, a on sam jest podwójnie dyskryminowany, czy to się znosi? A może właśnie multiplikuje? A co w sytuacji kiedy bioulepszony murzyn będzie kobietą pomijaną w awansach zawodowych? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
@iHS
Czarne awansujące kobiety to ostatnio śliski temat.
@iHS
Ja tu tylko ironizuję. Pytaj Bosmana.
@iHS
Do powyższych rozważań dodaj możliwość zorganizowania zamachu. Jak będzie rzutować na sytuację czarnoskórej bioulepszonej kobiety pomijanej w awansach zawodowych (osoba A) zamach terrorystyczny, w którym udział brać będzie inna czarnoskóra bioulepszona kobieta pomijana w awansach (osoba B)? Czy rodzaje represji wobec A będą uzależnione od tego czy B była pomysłodawcą czy tylko wykonawcą zamachu? Czy może represje będą jeszcze większe, jeśli B byłą jednocześnie ogranizatorem i wykonawcą? Czy okolicznością łagodzącą będzie fakt, że B zginęła w zamachu, jeśli była tylko wykonawcą?
Ja tam się nie przejmuję. W 23:49 NPC mówi “kurwa”.
Kupuję w dniu premiery.
@iHS
A wiesz, że pisząc “murzyn”, dyskryminujesz Murzynów? 🙂
@lemon
Nie tylko Murzynów jeszcze Afroamerykanów, Afroeuropejczyków, Afroazjatów, Afroaustralijczyków itd. itd.
@Garett
i Afrosłowian 😉
@Garett
https://www.youtube.com/watch?v=JZkl1QpkJ00
@lemon
A wiesz, że pisząc “Murzynów” również dyskryminujesz murzynów?
He he, możemy się w to bawić do świąt.
@iHS
Racja, rzeczywiście możemy, ale jednak lepiej tego nie róbmy. 😉
Czyli DE:HR2… jak usłyszałem głos Jensena to aż mną wzdrygnęło na myśl o tej nudzie.
A właśnie wczoraj skończyłem pierwszego Deusa, którego rozpocząłem zaraz po zakończeniu DE:HR. A więc na świeżo stwierdzam, że ten pierwszy wciąga tego ostatniego nosem. Jedyne w czym mu ustępuję to grafika/animacja, a cała reszta jest po prostu znacznie lepsza. Przede wszystkim rozwój postaci (zarówno poprzez umiejętności jak i wszczepy), fabuła i świat przedstawiony oraz balans/tempo rozgrywki. Oba tytuły przechodziłem na najwyższym poziomie trudności. W DE:HR przeciwnicy poza bossami to żadne wyzwanie, po prostu przeszkadzajki na planszy. W DE głupi żółdak z pistoletem może położyć jednym strzałem naszego bohatera i to pod koniec gry. Zabłąkana kula z pistoletu maszynowego może nas odesłać do krainy wiecznych akumulatorów. W drugą stronę działa to tak samo. O bossach się nie wypowiadam bo nie kopie się leżącego, ale nadmienię, że moja walka z Simmonsem trwała 1.5 sekundy…
W każdym razie po latach, bez sentymentów, Deus Ex to wciąż 10/10 + serduszko (wg skali Filmwebu).