Uczy złych rzeczy.
Pamiętacie na ban tę imprezę, kiedy sąsiad Mietek z piętra wyżej wpadł na pogaduchy, nie proszony, gdzieś o trzeciej w nocy. Ja nie pamiętam, bo byłem ulokowany między prysznicem, a drzwiami od łazienki, ale wieść niesie, że przyszedł, jakby nie wiedział, że watach chłopów śpiewająca Nitek się żeni coś znaczy. Innym razem, chyba z rozpędu, przyszedł o 21.45, że niby głośno jestem, a kiedy indziej, ah. No, też przyszedł. Co ciekawe, często był uprzedzany o zdarzeniach, więc podejrzewam, że może po prostu zazdro.
Tymczasem Party Hard, pokaże Wam co czuje taki sąsiad i jak może zareagować. Bo wiecie, teraz stary jestem i zramolały i zamiast imprezować to sąsiadom śmieszne karteczki wywieszam. Żeby se darował palenie ćmoków w klatce, bo rzygać się chce, żeby se darował disco polo o 12, bo psy przy tym umierają. Różne takie. Dzisiaj karnego kutasa nakleiłem prawie jakiemuś bucowi parkującemu na dwóch miejscach. Prawie, bo nie miałem kartki.
Party Hard to zabawa w ciche zabijanie głośnych sąsiadów w proceduralnie generowanych hacjendach. Ktoś myślał, że nie da się gier jeszcze bardziej wykrzywić? HA!
W Krakowie dają pińcset za głośne zabawy, kiedy sąsiedzi zamiast noża robią policing czyli swatting po polsku.
Impreza jak z teledysków Mansona
@FlapJack
A gdzie mroczne laski w pięknej bieliźnie? Gdzie Dżołej na didżejce? Gdzie totalna rozpusta? :>
Pomyliłeś imprezy ;D
@Beti
Są trupy, jest czerwono od juchy a do tego lasery i psychodela z głośników. Czegóż chcieć wiecej?
@FlapJack
btw. jesteś fanem muzycznego Flapjack’a czy kreskówkowego? 😉
Ja pierdziu! Gra dla mnie. W mojej starej kamienicy to słychać sporo, a szczególnie dzieciaka z ADHD, który (serio nie przesadzam) 24h na dobę skacze nad moją głową. Najgorsze jest to, że ma pokój bezpośrednio nad moim salonem… Normalnie kiedyś im nasram na wycieraczkę.
@Arachnos
Hmm. Normalne dziecko. Ty na pewno byłeś inny.
@projan
Miałem innych rodziców i hasła “nie skacz/nie tłucz się/nie odbijaj piłką, bo pod spodem są sąsiedzi” były na porządku dziennym. Poza tym napierdzielanie o 3 w nocy raczej nie jest normalne. Jak napisałem “nie przesadzam” to nie przesadzam. W dzień, w nocy, pora nie gra roli. Napierdziela tak, że stelaż z obniżonego sufitu mi trzeszczy i słyszę jak się tynk sypie.
@Arachnos
Rozmawiałeś z rodzicami?
@projan
Ja rozmawiałem z jednymi takimi. Rozmowa się nie kleiła więc postanowiłem być egoistycznym mściwym skurczysynem i nasłałem na nich MOPS. Jak się później okazało zostałem Bohaterem w Moim Bloku™ Chcąc zrobić coś niemiłego zdekonspirowałem rodzinę patologiczną. Okazało się, że facet chleje i leje wszystko co się w domu rusza. Jestem beztalenciem nawet bycie złym mi nie wychodzi 🙁
Generalnie rozmowy z rodzicami do niczego nie prowadzą. To nie jest tak, że hałas przenosi się tylko w pionie, a w pokoju obok jest cicho. Mimo wszystko nadal uważam, że przekleństwem bloków nie są dzieci, a tępe dzidy zapieprzające po domu w szpilkach zarówno przed pracą, po, jak również przed wieczornym wyjściem na balety. Tak, jestem cięty, mam zaszłości z takimi bździągwami.
@projan
Moja klatka ma historię przemocy, łącznie z wyłamywaniem drzwi, pobiciami i użyciem ostrych narzędzi. Mieszkam tu od czerwca tamtego roku i szczerze mówiąc, to całe sąsiedztwo wygląda jak element przestępczy. Ciężko interweniować bez poważnych obaw o bezpieczeństwo.
@Arachnos
Czyli typowa społeczność kamienic 😉
@projan
Mi również mama mówiła, że nie wolno skakać ani piłką grać w domu. Takie zachowania dzieci mogą uskuteczniać na podwórku albo w domu jednorodzinnym 😛
@Beti
Nie prawda, mnie w domu jednorodzinnym też nie wolno było grać w piłkę, skakać, itp. Trzeba było iść na podwórko.
@Garett
Rodzice sadyści. O alimenty ich pozwij!
@Garett
Może mieliście sąsiadów w piwnicy?
@Beti
To raczej kwestia zbitych lamp i pobrudzonych ścian.
@Beti
Na podwórkach teraz też wiszą ogłoszenia, że zakaz. Nowe dzieci mają się naćpać piguł i nie ruszać :/
Będzie kolejna gra AO co nie ma seksu, czy brak zooma i wyrzyganie pikseli wystarczy, żeby nie być kolejnym Hatred?