Poranna wizyta na cmentarzu, wszędzie było mnóstwo ludzi. Patrzyłam na nich i wyobrażałam sobie, że mijam klepsydry. Ciekawe czy oni wszyscy myśleli dziś tak samo. I doczepiło się do mnie zdanie, które kiedyś na koncercie usłyszałam z ust Andrzeja Poniedzielskiego – każdy tę nadzieję ma zagrać w filmie Życie II. A to pech. Więcej
Archiwa kategorii: Publicystyka
Melodie i Książki Dnia – na kilka minut przed zmierzchem
Wataha, albo los targetu porzuconego
Obejrzałem „Watahę”.
Gramy razem – siedmiu wspaniałych i ja
Wspólne granie na gziku powoli staje się tradycją. Zatem w oczekiwaniu na następne spotkania online, przeczytajcie jak w poprzedni weekend bawiliśmy się z tabelkami i mapami w Crusader Kings II. Poniżej kronikarskie zapiski autorstwa wszystkich współgraczy! Więcej
A Ciebie czego nauczył Disney? Z siostrą za pan brat, czyli parę zdań o relacjach damsko-damskich.
Z racji tego, że ostatnimi czasy za sprawą mojej córki produkcje Disneyowskie znów wróciły do łask, co rusz oglądam piękne magiczne historie nie mogąc wyjść z podziwu, że wciąż i wciąż są one dla mnie takim przeżyciem i punktem wyjścia do ciekawych rozważań. Więcej
Życie w rozkroku, czyli parę słów o zdradzie z Melodiami Dnia w tle
Zdrady nie można generalizować, to pewne. Nie zawsze mąż jest od tego, by rozmawiać z nim o obowiązkach, a kochanek – by realizować łóżkowe fantazje. Tym bardziej kobieta tych ról nie rozdziela aż tendencyjnie. Czort jeden wie, czego kobiecie zabraknie i co odnajdzie w innym mężczyźnie. Co zauroczy. Więcej
Nie wszystko jest stracone – 9 pytań do 11 Bit Studios, This War of Mine
Przed Wami pierwsza od lat gra, która skupia się na emocjach bardziej niż na efektach specjalnych. This War of Mine odciśnie piętno na grającym to pewne. Dziewięć celnych pytań przybliży Wam projekt z drugiej strony. Odpowiada Karol Zajączkowski, 11 Bit Studios. Więcej
Co jest grane – plaster
Weekend był, działo się. Kinder bal, urodziny, wizyta w szpitalu, plastry na czołach, jak się bawić to na całego. Fantazja…
Nostalgiczny przegląd retro-prasy
Wszystko zaczęło się od pewnego upalnego dnia. Dnia tak upalnego, że zalegałem w domu, w stroju mocno niekompletnem i nie bardzo chciało mi się cokolwiek robić. I z tego właśnie zalegania na wyrze i niechęci do wykonywania ruchów bardziej wymagających niż ruchy robaczkowe jelit zabrałem się za przeglądanie starych pism o grach komputerowych. Więcej
5 mitów o powrocie Secret Service
…czyli jak do masowej świadomości wkradł się błąd. Więcej
Wychylmy dzban za Shiki i mnóstwo pytań
Wypadałoby się wprzódy przedstawić. Private_dzban jestem i do tej pory postępowałem w myśl motta „lubimy jak patrzysz” (mam nadzieję, że nie ogranicza się ono tylko do bosmana_plamy), więc paczałem od czasów studiów (wtedy istnienie tego motta nawet mi się nie śniło) kiedy to kolega z roku polecił mi niezłą stronę poświęconą przede wszystkim grom z tekstami na luzie, a GameCorner zwaną.