Smocze Kule powracają!
Po 18 latach wraca Son Goku i reszta wojowników Z. Ktoś czekał? Więcej
Smocze Kule powracają!
Po 18 latach wraca Son Goku i reszta wojowników Z. Ktoś czekał? Więcej
Toć to jakaś plaga. Nie pamiętam kiedy ostatnio naświetlałem się monitorem do wczesnych godzin porannych, poza ostatnią sobotą, ale też nie jestem w stanie sobie przywołać okresu, w którym w mniej niż dwa miesiące byłbym w kinie. A jednak. Więcej
Była taka chwila, krótka, kiedy nie biegałem w pelerynie i majtach na tytanowej bat zbroi w zeszłym tygodniu. Kiedy wszyscy domykali zapewne wiedźmińskie wątki, głowiąc się nad tym, która linia dialogowa oznacza seks, dla relaksu obejrzałem trzy rzeczy. Bo liczbą to po wsze wieki będzie trzy, a Chivalry (którego wspólnego grania daty pomyliłem) zrewiduje niebawem poglądy co do powierzchownych ran. Więcej
Rzutem na taśmę przed Galą Akademii, udało mi się wyrwać do kina. Miałem co prawda obejrzeć film o Hawkingu, ale na skutek zamieszania wylądowałem w kinie w czwartek o 22.00 na filmie “Birdman”, który kojarzyłem głównie jako “ten z Michaelem Keatonem i Emmą Stone”, nie oglądałem trailerów, nie czytałem recenzji, ale chciałem obejrzeć. I dobrze, że obejrzałem w kinie. Więcej
Z wyprawy do kina (i dalej) sprawozdanie. Ostrożnie, bo i w komentarzach jeży się się od spoilerów (dop. Nitek)
Więcej
Ostatnio internet wybuchł kilkoma fajnymi zwiastunami filmowymi. Sam przeoczyłem kilka, stąd ta nota, powstała trochę na skutek podsumowania a trochę nadrobienia zaległości. O samych filmach dużo nie ma sensu pisać, zwiastuny mówią same za siebie. Więcej
I znów załapałem się na premierę. Wszystko dzięki znakomitemu koledze, który po raz kolejny wyciągnął mnie do kina (wiem, może trochę podejrzanie to brzmi ale zapewniam Was, nic z tych rzeczy, niech waginosceptycy – jeśli tu jacyś są – spokojnie położą dłonie na klawiaturze). Więcej
Z racji tego, że ostatnimi czasy za sprawą mojej córki produkcje Disneyowskie znów wróciły do łask, co rusz oglądam piękne magiczne historie nie mogąc wyjść z podziwu, że wciąż i wciąż są one dla mnie takim przeżyciem i punktem wyjścia do ciekawych rozważań. Więcej
Hej! To mój pierwszy wpis tutaj. Miało być o czym innym ale tamtego jeszcze nie skończyłem, będzie po weekendzie. Byłem z kolegą na Mieście (44). W Multikinie, było nas w porywach ze 6 osób, więc z kolegą-żołnierzem komentowaliśmy na bieżąco. Więcej
Luc Besson stworzył w swojej karierze kilka przełomowych obrazów. “Wielki Błęki”, “Piąty Element” czy przejmujący dokument “Home”, którego był producentem. Te tytuły zapadły w pamięć wielu widzów, poruszały, cieszyły, nawet edukowały. “Lucy” nigdy nie będzie jednym z nich. Więcej