Żadne Na wariackich papierach, ale zapowiada się dość intrygująco, by zaznaczyć na czerwono piątego maja w Waszych kapownikach premier gier wszelkich.
Pierwszy rzut oka na Karthy Rain nie pozostawia złudzeń, to pewnie kolejne dzieło ze stajni Wadjeet Eye Games. Nie możecie być bardziej w błędzie, częściowo, bo za projektem stoi Raw Fury Games, które wsławiło się niedawno Kingdom.. Cała reszta się zgadza.
Przygodówka point and click, tak klasyczna, że więcej klasyki nie było gdzie w bajtach wkładać, w dodatku prezentowana w retro 4:3. Wszystko się zgadza. Sama Kathy, buntowniczka, która opuściła domowe ognisko dość wcześniej, rozbrzmiewa głosem Arielle Siegel, znanej z Shardlight i Technobabylon. I jak przyjęło się w grach konkurencji, tu również głosy postaci są prima sort i mimo wszystko znakomicie korespondują z wydarzeniami na ekranie.
Widać tu dryg do łamigłówek, spleciony ze strukturą zamkniętą fabuły, bez większych rozwidleń. Historia zapowiada się dość dziwnie, a sami twórcy mówią o klimatach rodem z Twin Peaks, co odpowiednio podkręca atmosferę domysłów i doszukiwania się we wszystkim spisku. A jest w czym, ale o tym kiedy indziej, bądź w wideo poniżej, które wprowadzi, przedstawi Kathy Rain w Waszym życiu i nie pozostawi obojętnym. Mnie chwyciło, choć sprawa jest niesamowicie krótka. Nie szkodzi.
Wygląda na to, że dostaniemy sprawnie prowadzoną zagwozdkę. Czekam.