Czyli wcale nie o piątej odsłonie popularnej serii…
… ale o Trójce.
Ostateczny dowód na to, że Rockstar wydało naprawdę ciężką kasę na promocję swojego najmłodszego dziecka, ujrzałem w piątek. Ktoś wywiesił reklamę w witrynie przystanku autobusowego na moim osiedlu. Niby nic specjalnego, co tam reklama na przystanku, ale jeżeli tak jest na całym świecie, rozumiecie, na każdym z sześciu zamieszkanych kontynentów (Antarktydy nie liczę) reklama objęła nawet takie odcięte od cywilizacji ochłapy miasta, jak moje osiedle – to już wiadomo, na co poszło to pół miliarda USD.
Ale właściwie – po co? Nigdy mnie ta seria nie potrafiła przekonać. Jedziesz po mieście autem i jesteś gangsterem, żołnierzem mafii (i to niejednej). I nie moralizuję, że przemoc, strzelaniny i kradzieże samochodów. Grywało się w sporo gier, w których bohater jest zły. Ba, większość dobrych erpegów można przejść ścieżką zła. Ale tam zawsze zło ma styl. W GTA tylko amerykański sztafaż różni cię od łysych z Pruszkowa. Co w tym fajnego? Chciałby kto mieć ksywkę Kaszana i przemycać kradzione beemy z rajchu?
Dlatego w ramach eksperymentu wygrzebałem ze stosu pudełek spiętrzonych w obejmie czegoś, co miało być stojakiem na CD, ale za nic nie chce się złożyć, GTA 3. Kiedyś mnie odrzuciło, dziś dam mu jeszcze jedną szansę.
Tym razem, ku mojemu zdumieniu, dzieło Rockstara daje radę. Głównie dzięki poczuciu humoru. Dekadę temu albo miałem problemy z przyswajaniem bardziej skomplikowanych informacji, słabiej znałem angielski (bardziej prawdopodobne). Bo wszystko ocieka czarnym humorem. Od przesympatycznego zleceniodawcy, właściciela fabryki karmy dla psów, który przerabia na puszkowaną żywność swoich wrogów, po moją ulubioną stację radiową Chatterbox FM, takie TOK FM, do którego non stop wydzwaniają oszołomy. Wszystko tonie w morzu parodii, gangsterzy są przerysowani, miasto jest przerysowane (Liberty City, co to za nazwa?). Ba, po latach nawet design wygląda jak celowe przerysowanie lat 90. Kanciaste samochody, budki telefoniczne, a bohater otrzymuje informacje na pager. To już prawie portret epoki.

Ścigam (cele rozwałki) samochód dostawczy pralni. Pralnia należy do triady. Prócz pralni, triada kontroluje przemysł rybny w Liberty City. Czy to nie jest celowe darcie łacha?
Odkryłem też, co wciąż mi przeszkadza. Strzelanie. Czy w kolejnych częściach lepiej to rozwiązali? Bo to nie jest gra dla strzelców.
A jak znajdę czas, to podmienię pliki z muzyką i załaduję sobie ścieżkę dźwiękową z Drive.
Strzelanie. Czy w kolejnych częściach lepiej to rozwiązali?
Nope. Wykopałem w weekend IV i strzelanie jest do bani. Ale klimat rzeczywiście nieziemski, żeby tylko wersja PC była lepiej zoptymalizowana, bo chodzi jak flaki z olejem…
Liberty City – to “oswojona” nazwa na New York – ponoc byly problemy z ichniejsza policja jak sie dowiedzieli, ze miasto ma sie “prawdziwie” nazywac i ze mozna tam zabijac policjantow… od tamtego czasu zmieniaja nazwy miast. Tak to zaslyszalem dawno temu, ale to tez mogla byc czesc kampanii marketingowej.
@r4lph2
Stawiałbym na marketing, GTA1 przed premierą nikt się nie interesował, a nazwy miast przechodzą z 1ki do kolejnych “generacji” GTA.
Bardzo rzadko podmieniam muzykę w grach bo uważam, że stanowi ona ważną składową odbioru produkcji (bez względu na to czy jest lepsza czy gorsza). Dlatego już na zawsze, skąd inąd beznadziejny kawałek Debbie Harry “Rush rush” będzie mi się kojarzył z jazdą przez deszczowe LC i koszeniem przydrożnych latarni.
@pan-hydraulik
Mi natomiast ten kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=YJC5R1Kx2Rk
zawsze kojarzyć się już będzie z nocnym objeżdżaniem Vice City.
Jeśli jadę autem (nie w grze, tak “na żywo”), jest ciemno i akurat w radiu puszczą tę piosenkę, zawsze daję głośniej. I tak sobie jadę…
@Tasioros
Tru tru, co prawda ten kawałek już słyszałem wczesniej w radiu więc sie w moim hipokampie nie wytworzyło jednoznaczne skojarzenie pamięciowe z GTAVC, ale ogólnie mechanizm ten sam.
@Tasioros
Taaaaak ten kawalek….
Pralnia należy do triady. Prócz pralni, triada kontroluje przemysł rybny w Liberty City. Czy to nie jest celowe darcie łacha?
Pfff… Jedną z największych hut i stalowni w Polsce kontroluje holding którego właściciel jest sikhijskim pół krwi żydem (sic!), a sam holding wytwarza jeszcze mniej więcej 40% światowej produkcji przemysłowych agregatow chłodniczych, produkuje rocznie ponad 2,5 mln samochodów (podobno marne), oraz jest czwartym na świecie producentem herbaty (bardzo dobrej).
“Strzelanie. Czy w kolejnych częściach lepiej to rozwiązali? Bo to nie jest gra dla strzelców.” w V czesci ma byc system oslon znany z Maxa 3, wiec powinno byc lepiej.
Myślałem że będzie o GTA1…
Gdzie to w ogóle dostać? Było chyba kiedyś na Steamie w paczce GTA, ale zamotałem się strasznie i kupiłem kiedyś części osobno. A teraz nie widzę, tylko to: http://store.steampowered.com/sub/28987/
Ech, pograłbym w Vice City, tylko jak pomyślę o tej misji z helikopterem to aż mi się instalować nie chce. 🙁
@furry
R[*] swego czasu wypuścił GTA 1, 2 i chyba London jako freeware. Nie wiem dlaczego teraz nie można pobrać tych gier z ich oficjalnej strony, ale skoro dali takie przyzwolenie jakiś czas temu, nie widzę przeszkód w ściągnięciu tej gry z chociażby fanowskich stron, które udostępniają pliki instalacyjne ww. do ściągnięcia.
@furry
W robocie tego nie sprawdze, ale jakis czas temu kupilem caly pakiet (poza steam) (gta 1 – 4 +LC stories) za jakies $30, wiec spokojnie mozna dostac pierwsze czesci.
@r4lph2
No właśnie, kiedyś były dostępne w pakiecie na Steam, chyba GTA Retro się nazywał. Ale może zdjęli po zmianie licencji? A teraz pierwsze miejsce w dziale “Gry i rozrywka” na chip.eu 🙂
http://download.chip.eu/pl/Gry-i-Rozrywka_3381.html
A gry są tu:
http://download.chip.eu/pl/Grand-Theft-Auto-GTA-_1688451.html
http://download.chip.eu/pl/Grand-Theft-Auto-2_1064835.html
http://download.chip.eu/pl/GTA-London-Mission-Packi_6612398.html
@r4lph2
Obecnie w paczce na Steam brak jest pierwszej i drugiej części z powodu bliżej nieokreślonych zawirowań prawnych. Kiedyś były wszystkie części (bez dodatku London). Obecnie taką właśnie “starą” paczkę można dostać np. na greenman gaming (sam kupiłem na ostatniej promocji, nie za 30$ tylko za 30 PLN 😀 )
@quross
No tak ceny leca w dol… musze sprawdzic jakie mam te wersje, bo z tego co pamietam to pierwsze gta nie wymagaly kluczy wiec jak ktos chce to moge “pozyczyc”
@furry
Jak teekay zauważył, można grać za free. Ale uważaj – zderzenie wspomnień z rzeczywistością może być w tym przypadku bolesne, ta gra zdecydowanie nie należy do tych co się “ładnie zestarzały”… (brak save!??)
@powazny_sam
No wlasnie, to jest feature a nie minus 🙂
@powazny_sam
W dwojce byl save w kosciele.
Zrobiłbym Melodię dnia, ale trochę głupio.
Tymczasem w temacie – możecie sobie podmienić na tę muzę http://www.youtube.com/watch?v=YyvF-QdQ6a4
@Nitek
Ależ czemu? Zrób.
@Nitek
Już widzę to oczyma wyobraźni .
PS.Not everyone likes metal - FUCK THEM!!
@urt_sth
hahahahaha dzięki za przypomnienie
FUCK THEM!