Co jest grane – wydrop Techland case

Nitek dnia 16 lipca, 2015 o 9:27    64 

Po tym jak wczoraj KronosMarcin na streamie, po odrzucie nagrody głównej przez Jaxusa, obłowił się ze smakiem i odszedł w ciemność jaka spowija świat o pierwszej nad ranem grać w zdobyczne Rocket League, czas nakręcić spiralę hajpu.

Rzeczone pudełko, które widzicie, jakie jest każdy widzi. Zawartość jego jest konkretna, aczkolwiek zgodnie z niepisanymi zasadami, poznacie jej zaledwie skrawek (wincyj hajpu!) na końcu. Najpierw słowo o tym, o co w ogóle chodzi.

Podczas streamów, w wiadomym miejscu, system niecny nalicza co 10 minut walutę, punkty, o roboczej, choć wszyscy ją znają i kochają, nazwie kapsle. 10 minut to jeden kapsel, easy. Za owe kapsle, we właściwym momencie startu rozdawnictwa, wykupuje się losy, a te upoważniają do wzięcia udziału w losowaniu. Czasem im więcej losów, tym szanse dana osoba ma większe, czasem można kupić tylko jeden los za odpowiednią ilość kapsli i wtedy wszyscy szanse mają równe. Wiadomo, zależy od rozdawnictwa. Potem należy wykonać jakieś zadanie specjalne (zaśpiewać czy coś) i voila 😉 Poza faktem bycia na streamie, konieczne jest także followanie kanału. W innym przypadku kapsle nie zliczają się.

TechDLWszystko po to, aby wykluczyć randomowych lurkerów, a wynagrodzić czas jaki stali widzowie poświęcają na streamy dobrze bawiąc się na czacie i godnie czas spędzając. Moja gratyfikacja dla Was. W rolach głównych Techland case, którego zawartość sukcesywnie będzie dropiona, ale nie tylko. Wszak naręcze steamowych kluczy samo się nie rozda, a przecież te są potrzebne do podrywu na Klucznika (hej, chcesz zobaczyć moje klucze? Pasują do twojego zamka…). I nie, nie cały case pójdzie od razu, a po sztuce z jego zawartości trafi w końcu w Wasze ręce. Co w nim? Dobre rzeczy, nie chcieliście wiedzieć, a zatem i ja nie mówię. No, poza jednym wyjątkiem, który wkręcił śrubę hajpu ostatecznego wszystkim na streamie zebranym, kiedy pudełko owe pokazałem, HATSZ!

Zapewne ktoś głowi się dlaczego nie regularny konkurs z questami. Część odpowiedzi już znacie, random lurker wpadający na chwilę (co dobitnie pokazały przypadek Armored Warfare), ale też fakt, że questy w dzisiejszych czasach nie są zbytnio popularne, jednocześnie orają za dużo czasu, zresztą chcę to zrobić po swojemu, wiadomo.

Zbliża się weekend, jako że temat nie jest popularny przy tekstach Bosmana, jakieś planowane ustawki na ubitej ziemi czy też może jakieś wspólne talowanie zombie się kroi? Z mojej strony zapraszam Was dzisiaj o 22:00 na JaRocka, gdzie planowo będzie Rocket League, albo Darkest Dungeon, który dostał wczoraj patcha tak dużego, że aby poznać wszelkie zmiany, trzeba ogarnąć 12 stron zmian (m.in. nowa klasa postaci i powracające podczas walki trupy, yay!).

No to powodzenia, dobrego czwartku (cztery dziabnij!), widzimy się na streamach.

Techland case dostarczył Techland, obviously, dziękuję.

Miejsca streamów, coby nie zaginęły:

Spoiler! Pokaż

WIdzieliście jak napieram już w Rocket League? Miszcz.

Dodaj komentarz



64 myśli nt. „Co jest grane – wydrop Techland case

  1. Revant

    Fajny pomysł ^_^ choć szkoda naszych typowo gikzowych questów. Mało popularne, to fakt, ale wyniki potrafiły zaskoczyć 😀 co do wspólnego grania – ubita ziemia? Piąteczek, piątekunio czy jak wcześniej – w sobotę? Chętny jestem, bo komuś obiecałem uciąć głowę 🙂

    Z granego zaś wczoraj wiesiek. Nadal brak pacza 1.07, ale przemogłem się i znów Redzi mnie zaskoczyli pomysłowością – quest z szukaniem pewnego szewca choć krótki, to miodny x3

    Offtop zaś poranny – żonka wrzuciła mnie na dietę. Kapuścianą. Meh 🙁 niby tydzień, ale już pierwszy poranek nie był zbyt ciekawy…

    1. g4mb4re

      @Revant

      Dieta kapuściana? A co to za cholersrwo 😮

      Ja czekam na patcha 1.07 jak na zbawienie. Obiecałem sobie, że po jego wyjściu nareszcie skończę grę bo teraz jak grałem to było fajnie fest ale jednak czegow brakowało… i tak robie drugą przerwe od wieśka.

      A w weekend na chivalry ja też się piszę! Przednia zabawa była tydzień temu 😉

      1. Revant

        @g4mb4re

        Takie cholerstwo, że twoim głównym jedzeniem jest zupa kapuściana. Wodniste, trochę bezsmakowe cuś. Nie jest zła, ale nie jest zbyt miła w jedzeniu, a przyznać muszę, że od dzieciństwa ubóstwiam zupy.

        Na pacza też czekam, ale jednak trzeba popchnąć trochę wątek do przodu 😉 czyli nadal cisnę sidequesty xD

        1. Beti

          @Revant

          Wypatruj efektu jojo 😉 Ta dieta jest strasznie gówniana.

          Zainteresujcie się dietą Paleo lub Montignaca. W sumie to nie diety tylko styl życia. Jeść dużo i zdrowo, zero przetworzonej żywności. Tyle. Całe życie nie będziesz jeść zupy kapuścianej. Wrócisz do normalnego jedzenia i będzie bumszakalaka 😉

    2. PeteScorpio

      @Revant

      Też czekam na tego patcha 1.07 i niestety trzeba będzie skończyć Wiesława, mimo że już czasem się dłuży to jednak smutno będzie opuszczać Północne Królestwa bo człowiek jakoś się przyzwyczaił do tych sesji przed monitorem z Łowcą Potworów w roli głównej 🙁 Poprzeczka została zawieszona baardzo wysoko przez Redów i ciekaw jestem jak długo będziemy porównywać inne cRPG do W3:Dziki Gon…

      Na ubitej ziemi mogę stawać i w piąteczek, piątunio i w sobotę więc będę bacznie wyglądał okazji na gikzowe potyczki 😉

      1. Klucznik

        @PeteScorpio

        Osobiście oceniam Wieśka 3 bardzo wysoko pod względem scenariusza i grania na emocjach. Mimo, że gra ma też swoje wady (niski poziom trudności nawet na Deatch March, problemy z balansem i ogólną mechaniką) to stawiam przygody Gerwanta w moim top5 cRPG obok gier takich jak PS:Torment, Baldur’s Gate 2, Morrowind i Fallout 2. Przebić taką piątkę mogłoby tylko wybitne cRPG w świecie Diuny. 😉

        Jednocześnie uważam, że nie masz co liczyć na pamięć branży o tych elementach Wiedźminia 3, które się mocno udały. Gra i jej zalety zostaną przysłonięte przez zalew scenariuszowego chłamu 10 następnych produkcji, które wyprą pamięć o W3 swoim marketingiem – będzie się mówić o kolejnym “legendarnym” DA czy ME (a pierwsze części tych gier miały potencjał), niezależnie od tego jak bardzo będą utrzymywać tendencje spadkową ,a nie porównywać z Wiesiem. W końcu minie tyle czasu, że próby porównania tytułów stracą sens, mimo braku lepszych produkcji. Pamiętaj, że grą/cRPG roku2014 w wielu miejscach zostało DA:I, do którego scenariusz pisały średnio rozgarnięte rezusy – toż to każdy wydany tytuł miał więcej do zaoferowania w gatunku niż ten zamach na naszą inteligencje od BW.

        Trzeba też pamiętać, że Redzi nie śpieszą się z wydaniem REDKita (imho, zobaczymy go za rok, po drugim dodatku), który jest absolutnie potrzebny do utrzymania ciągłego zainteresowania tytułem. Ten błąd popełniono już przy W2, który dostał narzędzia moderskie 2 lata po swojej premierze i doczekał się śmiesznie małego zainteresowania w tym temacie. W tym samym czasie, królował Skyrim ze swoim dużym wsparciem dla moderów. Media o grze mówiły przez lata. Ostatni TES sprzedaje się do dziś tylko z powodu fanowskich modyfikacji (rzuć okiem na SteamSpy). Zobacz, że historia się teraz powtarza – już niedługo wyjdzie “Skyrim ze spluwami” znany też jako Fallout 4, do którego modyfikacje powstają już teraz, przed premierą gry (i to nie koncepty, a całe modele). Świat z racji większych możliwości tytułu Bethesdy, będzie bawić się tam, do czasu kolejnego TESa, a Wiesław będzie mógł liczyć na zasłużone miejsce w materiałach wspominkowych.

        PS. Mi wystarczy do szczęścia wysoka ocena od RPGCodex, które “nigdy nie zapomina”. 😉 Reszta branży się nie liczy. 🙂

        1. PeteScorpio

          @Klucznik

          Branża żyje z nowości i bez nakręcania emocji na kolejne tytuły nie przetrwa (prasa, media, wydawcy). Dlatego nie odnosiłem się stricte do niej. Chodziło mi bardziej właśnie o odczucia, emocje nas-graczy, zwłaszcza w tej części świata (te pejzaże, ten klimat). Wątpię by szybko jakaś gra będzie nam tak bliska. Owszem, będą cRPGi z lepszą mechaniką, systemem walki czy rozwojem postaci i daj nam Boże (wszak rok 2011 mimo tak oczekiwanego Wiedźmina 2 był rokiem Skyrima).Jednak klimatem, dojrzałością opowieści i konstrukcją questów jeszcze na długo nikt nie dorówna Dzikiemu Gonowi.

          1. Klucznik

            @PeteScorpio

            Szkoda, że nie ma co liczyć na zwiększenie jakość u konkurencji w tych aspektach, w jakich Wieśkowi udało się wyjść na prowadzenie. Nie mam złudzeń, że dalej będą klepać, to co klepali. Jedynie Brian Fargo miał jaja by przyznać, że “nienawidzi” W3, bo jest tak dobry i to jest poziom do jakiego należy równać jeśli chodzi o narracje questów (co jest odważnym stwierdzeniem u człowieka, który próbuje wskrzesić Tormenta).

      1. Private_dzban

        @Nitek

        Schap stabbed Glover 10 to 15 times with a double-edged knife and, witnesses testified, kicked the victim’s head off. He then stalked away carrying the head, saying sarcastically, “And he said he was sorry.”
        Oł siet. On na pewno nie nazywał się Trevor, albo jakoś tak?. W każdym razie na pewno grał w GTA V.

  2. larkson

    Pewnie się nie załapie, bo mi streamy na laptoku się tną, zaś do stacjonarnego kompa rzadko mam dostęp o tak mało chrześcijańskich porach. Niemniej brawa za inicjatywę.

    Z offtopowych pierdół: był ktoś z gikzów może w kinie na Ted 2, bo planuję się wybrać? Dobre to, czy nie bałdzo?

    No i kupiłem CK2 Collection, bez Końskich Lordów. Moje życie teraz będzie zmierzać ku zagładzie.

        1. Revant

          @larkson

          tak praca Setha MacFarlane’a 😉 gościu ma mnóstwo fajnych pomysłów i gagów, ale nie trafiają do każdego i często są na “średnim” poziomie. Dość trudno się “wbić” w te żarty, widzę to po mnie i mojej żonie. Ja oglądałem wcześniej Family Guya, więc byłem obeznany z humorem Setha, więc Ted mnie bardzo bawił. Ona zaś tylko trochę widziała FG i w Tedzie widziała tylko “momenty”. Dlatego trudno mi ją teraz wziąć na Teda2 😛

  3. aihS Webmajster

    Me serce raduje się, że ze wszystkich świetnie zapowiadających się kickstarterów wybrałem i dofinansowałem akurat Darkest Dungeon. Gra znakomita od pierwszego buildu, a praca wre. Oby więcej takich gier i twórców.

    Podryw na Klucznika konkretny. Jakby klucz jednak nie pasował to zawsze można wezwać ślusarza 😉

  4. Tasioros

    Co jest grane: przetombrajderowałem z Larą całą grę i to na 100%. Jakoś tak przyjemnie szukało mi się różnych znajdziek, że sam się sobie dziwię. Choć szukanie ostatniego grzyba średnio mnie bawiło. Ale za to gra bawiła mnie bardzo. I to cała. Tak, tak, grało mi się przyjemnie od początku do końca. Może to przez to, że wiedziałem czego się spodziewać? A początkowe dylematy (a raczej ich brak) Lary odebrałem tylko jako wprowadzenie do tego, czym Tomb Raider zawsze był. Nie zawiodłem się i dobrze wspominać będę. Więcej takich przygód na PC poproszę. Teraz zabieram się na Deus Ex: HR, któremu to reżyser złoty filtr zabrał.

    Widzę, że streamowa machina nieźle przędzie i się rozkręca. Pogratulować, jednak ja nie mam aż tyle czasu, żeby zatrzymać się przy niej na dłuższą chwilę. Przecież sam muszę grać. Musze wykorzystać jakoś czas pustego mieszkania.

    1. lemon

      @Tasioros

      wprowadzenie do tego, czym Tomb Raider zawsze był

      Czym był? Ile grobowców zwiedziłeś w tym TR? 🙂
      Square Enixom pomyliły się tytuły: grę o tombraiderowaniu (z pułapkami itd.) nazwali “Lara Croft & cośtam”, a grę bez tombraiderowania, za to o Larze, nazwali Tomb Raider.

      1. Tasioros

        @lemon

        Ej no, parę zwiedziłem i bardzo ładne były. Mnie tu się bardziej rozchodziło o zarzuty, że Lara najpierw przeprasza martwego jelenia, a później wybija wszystkich niemilców. A Tomb Raider tak naprawdę nigdy samymi grobowcami nie stał. Tutaj była eksploracja, było strzelanie, skakanie i różnych rzeczy szukanie. Ale co do tytułu to się zgodzę. Spokojnie mogłoby się nazywać Lara Croft: Tomb Raider.

  5. Obledny

    A jako ze offtop- chcialbym goraco podzekowac komus kto polecal (juz nie wiem kto i kiedy, a za leniwy jestem zeby szukac) Shadowrun: Dragonfall – Director’s Cut. Kupilem w przecenie oczywiscie, bo w koncu order Virtutti cibulari nie nosze na piersi bez powodu, ale gra jest fantastyczna.

    Jest szansa, ze moglaby to byc pierwsza gra RPG ktora bede przechodzil jeszcze raz zeby zobaczyc jakie beda konsekwencje innych wyborow i sprawdzic jak sie gra inna klasa niz rebacz z toporem ha dzia! Jak ktos jeszcze nie ma, to polecam bardzo.

  6. MusialemToPowiedziec

    Ciekawa niespodzianka: Deadpool wrócił na Steama: http://store.steampowered.com/app/224060/

    Najpewniej Acti i Marvel się dogadali, że taniej wydać starą grę niż robić nową na potrzeby filmu.

    Jakby się trafiło jakieś -75%, można spróbować pograć. Toaletowy humor i takie tam, nie wspominam tamtego czasu jako straconego.

    A jak ktoś potrzebuje pocieszenia: kiedy wycofano ‘Poola ze Steama, byli kolekcjonerzy, co po 50 albo nawet i 100 TF2-kluczy (warte ponad 2 euro każdy) za niego dali. Tylko po to, by mieć wycofaną grę na Steamie…
    No chyba że jest na gikzie ktoś, kto kupił wycofanego Deadpoola za taką cenę, wtedy zamiast pocieszenia, mogę zaoferować lizaka.

  7. Zebulah

    W oczekiwaniu na połatanie i przecenę pecetowego Arkham Knight, zabrałem się wreszcie za Arkham Origins. Fajnie się latało po mieście, tłukło oprychów i szukało znajdziek. Natomiast gdy ruszyłem z fabułą i napotkałem pierwszego bossa, czyli tego jednookiego fajfusa na statku, to leje mnie jak chce, aż się odechciewa. Nawet walkthrough na tubie nie pomaga, bo ciągle cisnę guziki albo za wcześnie, albo za późno. Gdyby chociaż można było olać sprawę i wrócić do eksploracji, ale nieee, bo autosave.
    W poprzednich częściach dawałem bossom radę maksymalnie za drugim razem więc albo przegięli z poziomem trudności albo skażualowiałem do reszty i czas przerzucić się na relaksacyjne klikadełka jakie Nitek wczoraj zapodał w Luźnych Gadkach, i których obejrzenie pomogło ukoić skołatane nerwy 😉

Powrót do artykułu