Co jest grane – wiek cudów

Nitek dnia 24 marca, 2014 o 8:30    50 

Łoł, już dawno nic nie dało mi w kość tak bardzo. Nie pamiętam kiedy, którakolwiek gra zatrzymała mnie na tyle długo w jednym miejscu. 12 godzin, około dziesięciu podejść, nadal druga misja. Pieprzone Age of Wonders 3, a jednocześnie, kochane Age of Wonders 3.

Czekamy, bo AOW3 premierę mieć ma dopiero 31 marca. Poczytać będziecie mogli jednak wcześniej, raczej, a i może pooglądać, choć to raczej wstyd, gdyż porażek tam więcej niż w Dark Souls, choć rozkładają się w czasie na tyle, że bolą dwa razy bardziej. Jeszcze tydzień, ale ci którzy czekają, mogą się jarać, a potem płakać, że nazbierane fundusze to mało, pół armii zdezerterowało, a kościste smoki dziwnym trafem cały czas odradzają się na pobliskim cmentarzu, skutecznie blokując dalszą drogę. W ogóle całe trudności z pójściem dalej mogą wynikać z dziwnego odruchu, którym w moim przypadku jest chęć zrobienia wszystkiego na czysto, bez utraty miast, a chyba nie da się, bo następuje taki moment zwrotny, że tylko drzewa nie dostają po mordzie. Taka sytuacja. Mimo wszystko, bawię się świetnie. Codzienna dawka masochizmu, a jakże!

Nope

Nope

A poza tym uległem magii nazwiska i szarpnąłem się na film z Christianem Balem – Out of the Furnace – i myślałem, że zakręcę sobie palcem w oku, dłubiąc gdzieś wyżej. Tak potężne nudy, uhhh. Niby film o zemście, ale powód do niej nastąpił po godzinnej, mocno takiej se obyczajce, a całe wyegzekwowanie jej to już kwestia kilku kliknięć. Nie dajcie się nabrać nawet na Harlesona, który ochoczo biega w filmie. Nuda. Co ciekawe zawsze trafiam na jakieś szmiry każdorazowo jak jest teściowa na tych samych metrach kwadratowych. Podejrzewam, że to nie przypadek. Skoro jesteśmy już przy kinie to właśnie oczy me wpadły na info, że Paul Walker podzieli losy Brandona Lee i jego Kruka i w Szybkich i Wściekłych 7 dokończą sceny z jego udziałem za pomocą dublerów i animacji komputerowej.

Tymczasem w Norwegii czternastolatek ciorał w Call of Duty 16 godzin, wypił 4 litry energetyków i trafił w śpiączce do szpitala. Well done. Żyje na szczęście, choć wsuwa teraz leki na obniżenie ciśnienia. Zupełnie jak Obeliks, który za młodu wpadł do kociołka z energetykiem. Zupełnie tak. “Grałem w COD, a potem wszystko zrobiło się czarne”. CTD. Ty całość zdarzenia.

W tym tygodniu raczej lajtowo. Dzisiaj o północy Reaper of Souls i powtórka niedziałających serwerów Diablo, hue hue. Faktycznie ktoś zamierza iść na nocne kuszenie grą przez szybkę w sklepie? Poza tym poniedziałek, do kaduka. Można odpocząć po weekendzie.

1

Ah jo, 16 sierpnia w Gdański Die Antwoord. Raduje się.

Dodaj komentarz



50 myśli nt. „Co jest grane – wiek cudów

  1. powazny_sam

    No popacz a mi się akurat “Out of the Furnace” podobał. Akcja może faktycznie momentami senna ale klimat bdb.
    A jak szukasz filmu o zemście z większą ilością akcji to polecam “47 roninów”, z tym że jak masz zamiar oglądać z kobietą to wyposaż się najpierw w wagon chusteczek :p Żeby nie było że nie ostrzegałem.

    1. MusialemToPowiedziec

      @powazny_sam

      Tak z ciekawości, to oparte jest na tej legendzie/historii? o samurajach, którzy

      TU MOŻE BYĆ SPOILER FILMU Pokaż
        1. furry

          @Kirq

          Ja z kolei nie moge Bale’a oglądać, nie mogę po prostu. Cała jego “gra aktorska’ polega na chudnięciu lub tyciu (ewentualnie pakowaniu) do kolejnych filmów, a aktor z niego mierny.

          Głosy internautów? Pamiętam, jak ruszał serwis fdb.pl, nawet się zarejestrowałem i chciałem udzielać, ale po dwóch tygodniach okazało się, że siedzi tam głównie gimbaza i poziom dyskusji nie na moje zszargane nerwy…

          Poza tym: http://www.imdb.com/chart/top?sort=ir,desc
          Serio? Pomijając inne, de gustibus, ale “Mroczny Rycerz” na czwartym? “Incepcja” na 13?

        2. powazny_sam

          @Kirq

          A propos ocen, najbardziej rozbraja mnie “gustomierz” z Filmweba. Poświęciłem się swego czasu i oceniłem kilkadziesiąt filmów tylko po to aby przekonać się że “zbieżność z moim gustem” oscyluje prawie zawsze w granicach 55-65%.
          A jak już czasem wyskoczy poza tę nicniemówiącą wartość to potrafi mi zafundować np. 80% dla The Counselor (dno dna) a 40% dla Riddicka którego b. dobrze wspominam.
          To chyba tylko dowodzi że gustu nie da się wpisać w żadne wzory, statystyki czy inne wynalazki.

      1. Mindestens

        @furry

        Jeśli mnie pamięć nie myli, niedługo po tym, jak Call of Duty i Asasyny wywindowały ceny premierówek do 60 dolców, czytałem zrobione przez kogoś wyliczenie, że przy pudle developer bierze z tego w porywach 4 dolce, wydawca 23-33, a resztę hurtownicy i sprzedawcy detaliczni. Gdyby wydawca taki jak EA czy UbiSoft, który ma własny sklep i platformę dystrybucji cyfrowej, miał brać taką samą dolę na tym, jak na pudełkach, to premierowe ceny u niego kosztowałyby nie więcej, niż 37,5$.

        1. MusialemToPowiedziec

          @Mindestens

          Developer bierze $4? To jakieś optymistyczne wyliczenia, bo na ogół developer niv nie dostaje od pudełek – cała jego kasa to to, co dostaje w okresie developingu.
          No, czasem mają obiecane bonusy z puli wydawcy (głośne “Obsidian vs Metacritic”).

          Ale z resztą się zgadza. Warto pamiętać, że te kilka lat temu ceny gier na Steamie były 10, nawet $20 niższe niż konsolowych, ale teraz ceny się zrównały – nie do końca wiadomo czy to gamestopy wymusiły, czy wydawcy sami ceny podwyższyli.

Powrót do artykułu