Whoa, dzisiaj będzie pierwsza wizyta w kinie od trzech lat i muszę przyznać, nie mogę się doczekać. Dziwny jest ten świat. Środa, gikz w kinie.
Ta jest, Mad Max Futrzasta droga czeka na odkrycie i patrząc na ogólny zachwyt, coraz bardziej odczuwam lekkie podniecenie faktem, że tak jak bozia nakazała, będę patrzył na ten obraz w kinie. Co za tym idzie, modlę się o publiczność godną, cobym się nie spinał jak tego dnia kiedy na Teksańskiej Masakrze Piłą Mechaniczną (ta jest, byłem w kinie, uwielbiam) jakieś dzierlatki gadały przez niszczące sceny otwierające to wiekopomne dzieło. Serio, podobało mi się swojego czasu, podejrzewam, że podobałoby mi się i dzisiaj. Szczypta prawdziwej historii Ed Geina (co zawsze kończy się lekturą odnośnie panów seryjnych jak Zodiaców (kurde, to też był zajefajny film i innych Mansonów) kapka makabry, psychodela w prześcieradłach i ten brudny klimat odpowiedniego ciężaru. Nie zapominajmy o scenie, która do dzisiaj jest dla mnie zagadką i bang. Lubię Teksańską Masakrę Piłą Mechaniczną. Obie wersje, choć późniejszy prequel serca nie skradł. I Wzgórza Mają Oczy, też były dobre. Swoją drogą, w Teksańskiej Jessica Biel biegała w deszczu, nuff said. Zresztą nie zapominajmy, że Leatherface, Gein to Buffalo Bill z Milczenia Owiec.
I kurde, nie pamiętam, żebym odczuwał większą podjarę, poza Batmanami, jakimiś filmami. Niedawno obejrzałem Kingsman, na dwa razy, bo wiecie, w oglądając cokolwiek w pozycji zero (to taka pozycja, że ruszając się w którąkolwiek stronę o milimetr jest już źle) istnieje ryzyko zaśnięcia. Samospełniające się proroctwo, bo kimę odstawiłem o 23, obudziłem się o 2:00, pograłem do 4:00 w sami-wiecie-co, a film skończyłem dzień później. To był zajefajnie dziwny film. Zawierał sceny pokroju Shoot’em Up i masowych mordów marchewką, dziwnie skręcone sceny walk, trochę angielskiego humoru oraz Samuel L. Jacksona, który był mistrzowski. Była też kobieta nie-Bonda i zła kobieta, też nie-Bonda i najbardziej tandetne efekty specjalne wybuchów ever. Nie uznaję jednak tych dwóch godzin za stracone, nope. Całkiem fajna sprawa, lekkie podśmiechujki z maniery superbohaterów i trochę superszpiegów.
Inna sprawa, że nie mając co oglądać, bo od Gry o Tron stronię. Nie umknęła mi jednak wrzawa spowodowana ostatnimi zdarzeniami w tymże serialu, których co prawda nie widziałem, ale wierzę Internetom bezgranicznie!!11!1 Nie chciała się oddać, a i tak wzięli. I bulwers. Najwidoczniej wszyscy zapomnieli już o Monice Belluci w Nieodwracalnie, czy tamtejszej scenie z gaśnicą, albo cała ta afera to jakiś znak czasów. Szukając czegoś dla siebie sięgnąłem po Fortitude, rzecz dzieje się na Alasce zdaje się i właściwie nie wiem jeszcze o co chodzi, ale kiedy brat zapytał mnie czy zrobiło się jak u H.P.L. fhtang! ciekawość zwycięża, a ja brnę dalej. W odcinek pilotażowy, bo strasznie wolno nic tam się nie dzieje. Zobaczym.
A dzisiaj Mad Maax, zwany przez innych wybuchające samochodziki show. Nie spodziewam się wiele, ale mam nadzieję wyjść ze stopioną twarzą, a w trakcie seansu poczuć się jak mały chłopiec, ze szczęką na podłodze, wowowowowo takie ma być dobre. Bea pewnie będzie chciała po prostu stamtąd wyjść.
Spoiler! | Pokaż> |
---|---|
Byłem na Maxie. Odszczekuję wszystko co wcześniej mówiłem!
Ostatni raz takie WTF mnie trzymało na indonezyjskim “The Raid”.
@Fantus
Raid mnie wynudzil okropnie 🙁
@Twoja_Stara
“Raid” jest świetny!
Pewnie to bardzo dziwnie o mnie świadczy, ale … fakt za spoilerem się powtórzył. Cycki jednakowoż nie.
A Kingsman obejrzałem całkiem niedawno, z dużym ubawem. Takie “co by było gdyby Monty Python zrobił Bonda”.
@Iago
Co nie? Brakowało mi nóżki i PRRRRT i generalnie dobrze się oglądało.
@Iago
Czy “Kingsman” to coś w klimacie “Tajne przez poufne”?
@furry
Nie mam możliwości porównania. “Burn after reading” (odmawiam posługiwania się zamiennikami nadanymi przez Polską Szkołę Idiotycznych Tłumoczeń Tytułów Filmów) w ogóle do mnie nie trafił, nie skończyłem oglądać.
“jakieś dzierlatki gadały przez niszczące sceny otwierające to wiekopomne dzieło” dlatego staram się omijać premierowe tygodnie gdzie tłumy walą drzwiami i oknami, planuję uderzyć za 1,5 – 2 tygodnie (oby mi projekcji nie zdjęli 😉 ).
Co do gierek to wczoraj zaliczyłem mega miłą niespodziankę z Phantom Breaker: Battle Grounds złapanym na -75% przecenie. Chodzone mordobicie w mangowych klimatach. Miażdżenie pada nigdy nie było tak przyjemne 😉
@Probabilistyk
Widownia to nierzadko największa wada kina, niestety. A nic z tym nie zrobisz, bo takie czasy.
@Nitek
Ano, mam masę przykładów gdzie “tempe ch***” zepsuły mi odbiór z projekcji swoim gadulstwem… dobrze, że na ostatnich avengersach głośność była tak podkręcona, że głosy pryszczatych małolatów były mocno zagłuszane. W szkołach powinni wprowadzić obowiązkowe zajęcia z savoir-vivre.
@Probabilistyk
Jak byłem na Avengersach to widownia była typowo nerdowska, poczułem się całkiem młodo wśród tych wszystkich studentów.
@Probabilistyk
Tutaj jest metoda
https://www.youtube.com/watch?v=07koWDo7-P0
@slowman
Gdyby tak się dało to chodziłbym do kina. Najgorzej, że w teatrze ostatnio wcale nie lepiej – pokolenie “którego ojciec nigdy paska nie zdjął” zaczyna przejmować przestrzeń publiczną 🙁
@aihS
mnie załamał koleś jakieś 3 lata temu w operze w koszulce na krótki rękaw i napojem gazowanym w łapie. Dobrze, że czipsów nie miał w szeleszczącej torebce :/
@Epipodiusz
Buractwo w koszulkach z krótkim rękawem to jedna sprawa. Inną jest sprzedawanie piwa w Operze Bałtyckiej (nie wiem jak w innych), co mi nie pasuje w takim miejscu, podobnie jak driny i batoniki. Wino jeszcze ujdzie (pod warunkiem, że to nie z tych leśnych).
A a przy okazji dziś grajo “Burzę”. SzejkSpir w baletach. “Sen nocy letniej” był udany, więc liczę, że i tym razem będzie zacnie. Idziesz? Bo jeśli się nie mylę to gdzieś w okolicach Trójmiasta stacjonujesz.
@Private_dzban
z tym piwem to mnie zaskoczyłeś. W ubiegłym roku byłem to tylko winko sprzedawali , ale ono akurat chyba zawsze sprzedawane było.
Może w czerwcu się wybiorę ale tu już z żoną muszę ustalić.
Kurde, ale żeby piwo do opery ???? masakra
@Epipodiusz
No też szczękę z ziemi zbierałem. Dobrze, że cena zaporowa, to nikt się nie zataczał, a sala nie waliła piwskiem.
Swoją drogą bardziej bym widział browary w kinach. Niektórych rzeczy nie da się (albo jest bardzo ciężko) oglądać na trzeźwo. Taki “Człowiek ze stali” np…. A i siorbanie coli i chrupanie popcornu by nie drażniło. Same plusy.
@Private_dzban
Co masz do “Człowieka ze stali”? Jedyny współczesny film o superbohaterze, na którym nie zacząłem płakać w trakcie bloku reklamowego. W przeciwieństwie do reszty nie tylko udaje, ale zawiera jakąś treść.
@aihS
A z jakiego powodu nie wyemitowali bloku reklamowego?
@Private_dzban
Zaskoczyłeś mnie bo w sumie trafiłeś w sedno – na HBO rzadko puszczają reklamy 😉 Nie, ale serio to jedyny film o superbohaterze, który mogę przełknąć. Poprzednio były to “stare nowe” Spidermany i Nietoczłek z Nicholsonem.
@aihS
Nie wiem, może film sam w sobie nie zasługuje na baty, a to trochę moja wina, bo przed seansem wykreowałem sobie jego obraz zupełnie inny niż to co zobaczyłem?
Po niezłych zwiastunach zupełnie nieprzystających do zajawek filmów o superbohaterach, po ciekawej serii Mrocznego Rycerza i firmowaniu „Człowieka ze stali” nazwiskiem Nolana miałem nadzieję na jakiś balans pomiędzy scenami akcji, a skupieniem się na bohaterze. A tu nawet próby odwołania się do idealnego, wg Platona, społeczeństwa tonęły w morzu After Effects.
Za to Costner miał niezłą rolę i nieźle ją zagrał.
@Private_dzban
Nie widziałem żadnych trailerów, nie sugeruję się “film twórcy [tu wstaw coś]”, wiedziałem jedynie, że w głównej roli jest obsadzony jeden z moich ulubionych aktorów serialowych i byłem ciekaw na ile sposobów musiał zszargać tutaj swoje nazwisko żeby dostać prawdopodobnie duży worek kasy. Włączyłem na HBO, obejrzałem i byłem pozytywnie zaskoczony.
@Private_dzban
Jak byłem (dawno temu) na premierze kinowego Wiedźmaka w moim rodzinnym mieście, to wszyscy widzowie zostali przed seansem poczęstowani cienkim winkiem. Powinienem już w tamtym momencie przeczuć, że tego nie idzie zmęczyć na trzeźwo.
@Iago
Szacun dla obsługi kina. Najpierw poświęci cenny czas, zapozna się z tytułem i przygotuje odpowiednie środki zapobiegawcze. Chwali się coś takiego.
@Private_dzban
Tego wina niestety było stanowczo za mało…
@Iago
Ja przed Wieśkiem 2 browarki. Całe szczęście, bo miałem naturalny powód żeby wyjść do toalety w trakcie. 🙂
@projan
I już nie wrócić? 🙂
@Epipodiusz
Idzie nowe… pokolenie 🙁
@Probabilistyk
kiedyś wyjście do teatru/opery to było wydarzenie. Trzeba było się elegancko ubrać ( bez krawata nie wpuszczali ) , a teraz faktycznie tego nie ma. Chociażby z szacunku dla aktorów schludnie wyglądać .
@Epipodiusz
Wiem, że ze mnie plebejusz wyjdzie, ale sprzątaczka zasługuje na mniejszy szacunek, że się wystroisz w miejsca, które mogą być w tym czasie sprzątane? Pielęgniarka? Lekarz?
@Epipodiusz
ja tam nie uznaje innego górnego ubioru niż blackmetalowy t-shirt 😛 co was w tym oburza nie wiem. z żarciem zarzut rozumiem – słoma z butów.
@emperorkaligula
W black metalowej koszulce też można wyglądać schludnie. Gorzej jest gdy kolorowy t-shirt włożony w krótkie spodenki i na skarpetach jest sandał 😛
@Epipodiusz
nie zapomnij o wełnianej czapce a’la kloszard na głowie. tego kurwa nigdy nie zrozumiem.
@slowman
Dlaczego ja nie oglądałem tego filmu? Dlaczego!? Scena piękna – takie “Hatred” to ja rozumiem 😉
@Nitek
dlatego kino to zło… no i niestety na trzeźwo to ja już nie oglądam raczej nic 😛 a patolke w kinie robić… nie wypada 😛
Mad Max jest taki dobry że już trzy razy byłem na nim…szaleństwo buhahaha. Aż na otomoto rozglądam się za V8.
@LiberNull
Poważnie? 😀
Ja chyba idę we wtorek znowu
@Beti
Wybieram sie, tym razem na czyDe 😀
@shani
Od jakiegoś czasu bałem się zapytać, ale co mi tam. Czy tylko ja nie widzę awatarów shaniego, Fantusa i kilku innych osób?
@slowman
Tylko Ty.
@slowman
Jakiego shaniego?
@Tasioros
Wiedziałem, że mogę polegać na Twojej legendarnej empatii 😉
@slowman
Ślimak, bo ty musisz bliżej monitora usiąść, przecież ślimaki jak krety prawie…
@shani
Cicho, bo jesteś prawie jak nic. A jakie jest nic? Ciche.
@slowman
Jest w tej materii niekwestionowanym liderem.
@shani
serio? idziecie fefnasty raz na film?
damn
@Nitek
Ma dobre replayability.
@Nitek
No skoro film dobry to mysle, ze warto zobaczyc i 3d 🙂 A Ty dzis?
Nie bierzcie popcornu z Multikina jak cos, sola jak wsciekli, a pozniej pic sie chce ze hej 🙁
Ja wczoraj obejrzałem film Hanna z 2011, akurat był nadawany w tv. Całkiem fajny thrillerek z dużymi podtekstami a wręcz odwołaniami do baśni braci Grimm. Co dziwne, bo film o dziewczynce szkolonej przez byłego agenta CIA na zabójczynie. Co dziwniejsze, obejrzała go ze mną moja żona, a ona asypia przy wszystkim co ma typowo szpiegowsko/agenciarskie akcje. Warto dodać, że soundtrack był bajerancki, bo tworzony przez The Chemical Brothers. Daje kopa 😀 leciał też Mad Max II, ale tylko go nagrałem bo…jakoś odechciewa mi się tych klimatów jak pacze na ten hajp względem nowego filmu. Nigdy jakoś nie przekonywały mnie pustynne klimaty post-apo. Wolę miejskie dżungle ala I am Legend. Pewnie dlatego grzeszę, lubiąc bardziej klimat przestrzeni w Fallout 3 od NV 😛
@Revant
Dylemat, tak jak i ja mam, bo niby wszystko fajnie, że jakieś nowe rzeczy wyskakują, ale jak jest ich za dużo to się odechciewa.
A jak czegoś braknie, to Czytacze przyjdą z widłami.
I so? I so robić?
Wziąć kredyt, zmienić blogas.
@Nitek
Na szczęście u nas jest dużo innych tematów, choćby w offtopach 😛 np. ludzie wkurzali się na ostry hajp na wiedźmina, a ja się hajpowałem z każdą kolejną porcją informacji 😀 różności, różności potrzeba! 😛
@Revant
No właśnie – przez hajp na gikzie ciągle są zajęte w kinie moje ulubione miejsca i nie mogę pójść na film!
@bosman_plama
Jakie masz ulubione miejsce w kinie?
@Nitek
To zajęte;). Moje ulubione zawsze jest to obok fajnej laski i zwykle bywa zajęte. Skandal.
A poważniej – mniej więcej w środku wszystkiego.
@bosman_plama
to cinema co dzisiaj idę ma strasznie skopaną salę gdzie puszczają MM.
na samym środku środka jest wyrwa, bo jest tam wejście i ewentualnie trzeba siedzieć po lewej, albo lekko po prawej.
bezsęsu
nie zmienia to faktu, że tam pracowałem i to najbardziej skokszona sala pod względem technicznym. tylko te miejsca, ewww
@Nitek
Pracowałeś w kinie? A nie było to przynajmniej z 10 lat temu? 🙂 To może już ta sala nie jest taka wykokszona? 🙂
@Fantus
Było :s
Może już nie, oferuje wszak ino 2D.
Weź nie stresuj
@Nitek
Z własnym taboretem trzeba przyjść?
Fortitude jest fajne, tylko tak długo idzie w zagadkę, że aż człowiek przestaje być zainteresowany jakie jest jej rozwiązanie. Mnie się nie chciało oglądać dwóch ostatnich odcinków i tak sobie leżą i na mnie czekają.
Z gier grałem w…. Misia Uszatka, bo przyszła do mnie siostrzenica. Miś Uszatek po angielsku jest jakiś dziwny i nie czułem klimatu. Ale dzieciak klikałby jak opętany, gdyby miał w co, bo za wiele do klikania to tam nie ma. Taka bezstresowa gierka dla dzieci, które u rodziców masakrują swoich starych w Tekkena (szwagier się poskarżył).
Samochodzików tam nie uświadczysz 😉
Każdym pojazdem w Mad Maxie chciałbyś się karnąć ;D
Co do seriali. Za dwa dni wychodzi premierowy odcinek Aquariusa. Jaram się 😀
Byłem wczoraj na Maksie. Dobra rzecz – jak ktoś gdzieś napisał: dopóki ta cała maszyneria pędzi przez pustynię. Uczta dla oka, dla ucha właściwie też. Raczej jednak bez wow. Szkoda, że trzeba wyłączać myślenie, albo od razu przyjąć, że ogląda się fantasy. Poza tym muszę przyznać, że od czasów Sin City nie widziałem bardziej komiksowego filmu. Propsy dla Millera za obsadzenie wielu ról Australijczykami (i Australijkami).
Ofttop będzie, choć o Wiedźminie, więc jakby nie offtop.
Jeśli macie jakichś anglojęzycznych znajomy/przyjaciół/kochanki i chcecie przybliżyć im polską kulturę, to parę dni temu został wydany po angielsku drugi tom wiedźmińskich opowiadań, czyli Miecz Przeznaczenia, to znaczy Sword of Destiny. Została więc wypełniona kolejna dziura jeśli chodzi o światowy wkład kultury polskiej. Wcześniej było trochę słabo, bo ukazało się “Last Wish”, a potem od razu saga, zresztą chyba nie cała.
Jak patrzę na próbkę, to tłumacz jest inny, ale łapie kontekst, rzeka Jaruga to Yaruga, ale Hołopole to Barefield a szewc Kozojed – Sheepbagger. 🙂
@furry
Gdyby nie powyborczy kurs dolara to wersje Kindlowe tańsze od polskich ebooków. Zgroza.
@furry
Kurde, macie teraz z Beti podobne awatary i często Was mylę, jak nie doczytam ksywki. 🙂
Wiedźmin po angielsku dla mnie meh. Przynajmniej połowa uroku prozy Sapkowskiego to język, a to w przekładzie rzadko udaje się oddać. No i tu się nie udaje. Imiona to jedno, ale ciekaw jestem, co tam zrobili np. z “Na pohybel…”. 🙂
Barefield brzmi dość współcześnie (Pustopole, Gołe Pole) – gdzie mu tam do Hołopola?
@lemon
Niestety, wersja demo jest za krótka, żeby zawrzeć tę jakże soczystą wypowiedź:
Hej, ty tam! – zaryczał, biorąc się pod boki. – Smoku chędożony! Słuchaj, co ci rzeknie herold! Znaczy się ja! Jako pierwszy honorowo weźmie się za ciebie obłędny rycerz Eyck z Denesle! I wrazi ci kopię w kałdun, wedle świętego zwyczaju, na pohybel tobie, a na radość biednym dziewicom i królowi Niedamirowi! Walka ma być honorowa i wedle prawa, ziać ogniem nie lza, a jeno konfesjonalnie łupić jeden drugiego, dopokąd ten drugi ducha nie wyzionie albo nie zemrze! Czego ci życzymy z duszy, serca! Pojąłeś, smoku? (skopiowane z ebooka)
Ech, pogrywam wieczorami w The Witcher 2 i jednak smuteczek, że nie przenieśli tego do gry.
Ja byłem wczoraj w kinie i za mną siedziało dwóch kolesi, którzy na reklamach mocno gadali i się brechtali ( szczególnie z tego https://www.youtube.com/watch?v=Bz9e0PGSDeU ) ale jak się film zaczął to chłonęli go w ciszy.
a z tego w nawiasie też się śmiałem mając na uwadze pewną grę 😛
@Epipodiusz
Ile teraz minut reklam? Bo nie wiem czy mam biec, czy spokojnie do 18 zdążę dojść. Zaczyna się o 17.30 😀
@Nitek
Będzie z pół godziny. Nie sprawdzałem czasu, ale sąsiadowi na widowni zegarek piknął (założyłem, że wybił 21:00) na początku Maxa, zaś wg rozpiski seans zaczyna się o 20:30.
@lemon
Skoro tyle tych reklam tam podają to odpowiednio ceny biletów powinny być niższe.
Pamiętam, że chyba w jakichś BeeFach chciano wprowadzić taki zabieg. Billboardy z reklamami za niższą cenę gry.
Tymczasem jest jak zwykle. Reklamy są, ceny odpowiednio wyższe.
@Nitek
z reklamami to kojarzę jakąś ścigałkę torową. Miały być reklamy na bilbordach i chyba nie wypaliło.
wczoraj przed Maxem miałem 20 – 25 minut reklam. spóźniłem się na luzie na reklamy także nie wiem ile dokładnie ich było.
@Epipodiusz
No na reklamach można się jeszcze luzować. 🙂 A katastrofa całkiem ładnie przedstawiona. Pewnie może nawet kiedyś dla efektów obejrzę, jeśli nie będzie to zupełnym crapem.
@projan
wygląda lepiej niż 2012 więc może być fajne. W GTAV mogło by się San Andreas tak rozlecieć 🙂
mi kingsman nie podszedł, liczyłem na coś bardziej… brytyjskiego ? dostałem hamerykańskie “od beznadziejnego nastolatka do super agenta w 30 minut”… na plus w sumie tylko kreacja samuela i scena w kościele.
@emperorkaligula
Ja wiem, że się czepiam, ale..
Ten “beznadziejny nastolatek” był wzorowym uczniem, kandydatem na olimpijczyka w gimnastyce sportowej i wyróżniającym się uczestnikiem kursu marines. Nie do końca takie zero.
Scena bójki w pubie też była niczego sobie. Firth wymiatał. A za scenę w kościele Westboro Baptist Church pewnie już ich pozwał. A przynajmniej wyklął 🙂
@Iago
i oczywiście żył w patologicznym slumsie bez perspektyw co tylko potęguje jego przemianę – dlatego “od zera do super agenta” – totalnie niejadalny i ograny do bólu motyw.
@emperorkaligula
Ale serio masz pretensję do ekranizacji komiksu, że bazuje na klasycznych komiksowych kliszach?
@Iago
aż do teraz nie wiedziałem, że w ogóle jest taki komiks ? ale i tak nic to nie zmienia. dla mnie hujowe klisze to hujowe klisze niezależnie od czego to film, serial czy komiks.
Lego wozidła z Mad Maxa
http://www.escapistmagazine.com/news/view/140897-LEGO-Mad-Max-Fury-Road-Custom-Models
Nitek, jak wrażenia po seansie w 2D ? opowiadaj.
@Epipodiusz
Pewnie do tej pory nie może pozbierać szczęki 😉
@Beti
Po co mu szczęka. Przecież pisać ma 😛
@Private_dzban
w dywan się zęby wbiły i nie może dociągnąć do klawiatury 🙂
@Epipodiusz
Dlatego trza inwestować w bezprzewodowe 😛
Urwało mi dupę. A jak słyszę dźwięk silnika na ulicy czuję mrowienie i mam skok obrotów serca.
Ja pier…. pytanie co będzie dalej. Jak reżyser zamierza to powtórzyć w kolejnej części?
Planuje chyba dwie jeszcze dobrze mówię?
Chcę Machinę na wyłączność z takim klaksonem.
@amonlb
Jak tak teraz mam jak przejeżdża obok mnie Subaru 😀 <3
Od 3 lat? Czyli jednak nie poszedłeś na Interstellar?
Iść na 2D czy 3D (nie IMAX)?