Co jest grane – ulubiony dzień tygodnia welcome to

Nitek dnia 13 kwietnia, 2015 o 8:15    54 

Chociaż weekend minął pod światłem spadającej gwiazdy w Tristram, nie zapominajmy o tym, że dzisiaj jest ten dzień tygodnia. Dzień w którym pełną piersią, z nieukrywaną ulgą, oddychamy, że wreszcie nadszedł. Poniedziałek. W związku z tym, w poniższym wpisie znajdziecie też grę, która sprawi, że w ten dzień tygodnia, będzie Wam trochę lepiej. Trochę.

diablo3121313Czemu jednak Diablo 3? Chwilówka. Co prawda w uskutecznianej przeze mnie wersji konsolowej, sezonowych postaci ze świecą szukać. A jednak przecież cały czas tam wracam. A to pyknąć jakieś zlecenie, a to zamknąć jakieś szczeliny, a to dryfować w stronę wirtualnego pucharku za zleceń 500. Kiedyś to zrobię, powoli, bez spiny. Nie mogę inaczej, bo nie od dziś wiadomo, że żongluję grami, niczym dyskietkami w wysłużonej Amidze, a jednak Diablo 3 Ultimate Evil Edition ma to coś, poza Szatanem, ma coś, co na mnie zawsze czeka,, a ja tam łubudu na wyższych poziomach trudności, świeżą panią krzyżowiec, robić lubię, na pohybel! etc.

Image1Co innego Bloodborne, dwa tygodnie od premiery, a nadal nie skończony, ale blisko jest. Wczorajszy stream emocji był pełen, mordercze okna, dwaj szefowie i końcowe lokacje gry, podobno. Czy tak jest w istocie, ciężko oszacować, ale w moim rankingu stoi Bloodborne wysoko. Na tyle, że planuję zamach na New Game+, kiedyś, nie ma pośpiechu, bo wbrew ostatnim trendom, nie puszczę płyty przez allegro. Nie tym razem, w końcu. Tak, momentami ociera się o błogi masochizm i przyjemnie boli, ale każdorazowo wiem, że coraz bliżej totalnej ekstazy i napisów końcowych. Nie zapominajmy o klimacie, który nie opuszcza gry ani na krok mimo, że konieczne jest ogarnąć jakiś bryk z zakrętów fabularnych, bo gra trochę nie pamięta nimi karmić.

2015-04-03_00001Wprawne oko i bystry umysł zapyta teraz hejże! Co z ostatnimi premierami vide Cities: Skylines i Pillars of Eternity. Nic, to gry przecież fajowskie. Niektórzy zamknęli temat Pillarsów w niecałe pięćdziesiąt godzin, inni grają do dzisiaj z niebotyczną liczbą godzin na liczniku i końca nie widzą, siedząc ciągle na początku. Tak ludzie na mieście gadają. Tymczasem ja czekam, nie wiem na co, nie mam tyle czasu na jedną sesje, żeby przycupnąć tam na dłużej, boję się starych błędów, a także post-patchowych, nowych. Nie jest priorytetowo, ale powoli. Cities zaś, uginające się pod naporem modów maści wszelkie Cities, dojrzewają. Czekają na patcha. Rozumiem, że można się bawić tam w budowanie, dla budowania, a mieszkańcy cmokają nas w trąbkę i za wiele nie obchodzi nas ich los, ale przy populacji czterdziestu tysięcy dusz skiepszczony ruch uliczny nakazujący jazdę po polsku psuje krwi i miastu, i grającemu. Boli co nieco, kiedy patrzy się na pojazdy z uporem maniaka blokujące się na jednym pasie, na drodze trzypasmowej. Zadowolenie miasta i burmistrza spada. To nie jest problem na początku, ale miej tam panie ludność idącą w tysie. Nic tylko czekać na mod wprowadzający Douglasa z Upadku.

Notkę zamyka SUPERHOTline Miami, do zagrania w przeglądarce. Poniedziałek jest, należy wejść na normalne obroty, ogarnąć się. A co innego zrobi to lepiej niż giercowanie, wszak weekend był dwa razy krótszy, niż być powinien.

Jutro Mortal, jutro GTA V PCMR.

Bang!

Spoiler! Pokaż

Dodaj komentarz



54 myśli nt. „Co jest grane – ulubiony dzień tygodnia welcome to

  1. Revant

    Jak ja nienawidzę poniedziałków…jem śniadanko z żonką i zasypiam z kawą w ręce…totalnie śpię. Co do gier w weekend to fajnie się z chłopakami w piątek ciupało w L4D2. Ten tryb “scavenge” trzeba będzie ograć w większej ekipie 😀 pillarsy zaś odstawiłem, nie chwyciło, choć nie było źle. Wciąż jednak na tapecie Pacz_Psy. Oj przesunie mi się premiera GTAV, oj przesunie ^_^ chodzę, podziwiam widoczki, jeżdżę sobie, wykonuje zadania poboczne i kompletnie się nie spieszę, a zarazem dobrze bawię, zwłaszcza w multi.

    Z innej beczki – ukończyłem prawie sezon zimowy anime. Durarara wymiotła swoim drugim sezonem, Tokyo Ghouls miał bardzo fajny finał też 2 sezonu, za to zakończono definitiwnie i jak dla mnie za szybko Aldnoah Zero. Muszę jeszcze nadgonić Death Parade i można zacząć sezon wiosenny. Choć widzę, że czeka mnie dużo nowości, choć nic nie wygląda na “must see” :/

      1. Revant

        @Beti

        Drużyna żywych zbiera kanistry z benzyna i napełnia silnik, a drużyna martwych im przeszkadza. Kto więcej uzbiera wygrywa rundę i następuje zmiana miejsc. Rund jest kilka, wydaje mi się, że jest wariant krótszy 3 i dłuższy 5, ale pewnie MTP mnie jeszcze poprawi 😉

        1. MusialemToPowiedziec

          @Revant

          Trochę sprostowań:
          – nie tyle następuje zmiana miejsc, co przegrywająca drużyna zaczyna jako Żywi jako pierwsza
          – są warianty na 1 rundę, 3 rundy i 5 rund, gra się aż jedna z drużyn ma odpowiednio 1, 2 lub 3 wygrane na koncie
          – no i nie można zapominać o czasie – nalewanie kanistrów dodaje Ocalałym czas, jak czas się skończy i nie trzymają kanistra to przegrywają.

      1. bosman_plama

        @slowman

        Przynajmniej od roku zamówienie w Krakowie taksówki graniczy z cudem, jeśli robi się to w weekendowy wieczór/noc i nie w samym centrum miasta. Chociaż nawet w samym centrum bywają z tym problemy. To się bierze z jakiegoś chorego rejonizowania miasta przez firmy (tzn. rejonizują konkretnych taksiarzy).
        Ostatecznie, żeby zamówić taksę w Krakowie musiałem zadzwonić do jakiejś ogólnopolskiej metasieci, która znalazła mi jakąś dziwną subsieć, za której usługi zapłaciłęm tyle, że nie wiem czy taniej nie wyszłoby mi znalezienie w okolicy hostelu:P.

  2. nicolai0

    “Co innego Bloodborne, dwa tygodnie od premiery, a nadal nie skończony, ale blisko jest.” Kurczę, a ja tak rzadko kończę gry. Ile to minęło od premiery lastgenowego GTA V? Kupiłem na premierę właśnie i do dziś nie skończyłem. Ale ostatnio i tak dwa sukcesy, bo domknąłem Dying Light i drugi sezon Żywych Trupów.
    Ale generalnie przyświeca mi taktyka starego gamecornera – rozgrzebać i zostawić 🙂

        1. Nitek Autor tekstu De Kuń

          @brum75

          Nie mówię tu oczywiście o roguellike’ach, ale takich zwyczajowych gierek, gdzie jest początek, koniec, napisy końcowe, w dobrze oszacowanym czasie przygody. Nie mówię też o The Order, bo śmierdzi.
          Patrząc na przykład GTA V to wątek główny przecież jest dobry, co najmniej i wystarczyłoby tylko jego. Nie ma także głupich przestojów jak np. moment w Vice City, gdzie trzeba było farmić górę hajsu, by popchać fabułę dalej.

          1. nicolai0

            @Nitek

            Pewnie, że boli. Powtarzam sobie, że nie biorę nic nowego, póki wreszcie czegoś z kupki wstydu nie skończę. Ale gdzie tam. Generalnie mam tak, że gram, jest naprawdę spoko i nagle bęc. Albo mi się bez powodu odechciewa, albo chwyciłem jakiś inny tytuł i o poprzednim zapomniałem. Tak chyba było z GTA V, bo gry kupione za pełną cenę to jednak staram się ukończyć… w minimum 50% 🙂

      1. maladict

        @Nitek

        Gra jest skończona nie wtedy gdy pokażą się napisy końcowe tylko wtedy kiedy Cię nasyci. Dlatego uważam, że skończyłem KotORa choć odpuściłem sobie finałową walkę z bossem, a Shadowrun: Dragonfall skradł mi wczoraj cztery godziny i to tak, że nawet nie zauważyłem kiedy.

  3. Fantus

    Obejrzałem dzieło pt. “Bogowie”.

    Jako zagorzały przeciwnik polskiego kina po 89-tym, muszę przyznać, że to najbardziej amerykański polski film jaki widziałem. Bardzo dobrze się ogląda. Polecam.

    Kot rządzi, ale to już od dawna wiadomo.

  4. Goblin_Wizard

    A ja poskładałem sobie wreszcie w weekend nowego/starego kompa. Do tego zainstalowałem na nim wreszcie 64 bitowego W7 więc postęp w domu i zagrodzie pełną gębą. Potem odpaliłem neta i natknąłem się na Swarm Simulator i.. tak mi minął czas pomiędzy 23, a 3.30 rano. Nawet nie zauważyłem kiedy. Wczoraj przerzuciłem się na Kingdom Rush Frontiers. Zastanawiam się teraz po co ja składałem tego nowego kompa. No nic, muszę jeszcze wrócić do PoE to wtedy komp poczuje się trochę bardziej doceniony. A, no i Starpoint Gemini 2 czeka na swoją kolej.

  5. brum75 Czytelnik pierwszej klasy

    Oftop z cyklu “promocje, wyprzedaże, powiększ półkę wstydu”.
    CDP.pl zarzuciło “tydzień z paradoxem”. Dziś Karolek Wielki do CK2 za 15 złociszy. Chyba dobra cena. Według isthereanydeal.com najniżej było 3,74 E więc całkiem podobnie.

          1. Arachnos

            @Goblin_Wizard

            patch z lootem jest w podstawce i zapewniam cię, że naprawdę warto ograć, bo itemki wręcz niebiańskie się sypią. Reaper of Souls wymaga podstawki aktywnej na battle.net. Cały czas uważam, że przesadzili z ceną bo generalnie tyle samo kosztuje dodatek co cała gra, a zawartości 1/3 podstawki.

  6. furry

    Ja dziś wróciłem po krótkim zwolnieniu lekarskim, więc jest dwaplusźle 🙁

    Ale w weekend wciągnąłem się w Pillarsy, idzie już trochę lepiej, jednak wojownik z przodu robi różnicę, w ogóle 5 osób w drużynie jest lepsze niż dwie. Czyszczę Caed Nua, ale zastanawiam się…

    Spoiler! Pokaż

    Czy nowy patch nie zepsuł przypadkiem camping supplies? Wcześniej można było chyba 2 szt. na łebka, teraz mogę 2 szt. na drużynę, więcej kupić się nie da. Jest to frustrujące, mag i kapłan mi narzekają, że muszą strzelać z kuszy bo wyspać się nie ma kiedy 🙁

    1. iHS

      @furry

      O, ja jestem w tym samym momencie , po 22 godzinach gry, blać. W zamku Roedrica zanikło życie, ale na finałową rozprawę jestem za cienki, podchodziłem tak i siak i dupa, za dużo luda. Więc polazłem do Caed Nua i już biegam czwórką, walki też o połowę łatwiejsze, nawet niekoniecznie trzeba sejwować przed każdą. Sobie liczę, że w tym tempie skończę na bierzmowanie moich nienarodzonych dzieci.

  7. Tasioros

    Ludzie drodzy. Jeśli mam Fallout New Vegas na płycie od Cenegi (czyli generalnie steam), a dodatki zakupiłem w muve.pl, to to będzie działać? Bo chcąc aktywować dodatki, pokazał się komunikat, że są to dodatki i trzeba najpierw aktywować podstawkę. “A, to będę musiał po prostu zainstalować znowu Fallout: NV i wtedy aktywuję dodatki. I będę grał.” Czy ja się bardzo mylę?

      1. Arachnos

        @Revant

        Support steam nie słynie z bycia pomocnym 🙂 z resztą niech się sam przekona. Co do wersji gier od bethesdy sprzedawanych w Polsce to są jaja jak berety. Np. jak kupiłem Skyrim w Ubi Shop to już mi się nie należy język PL chociaż na steamie wyraźnie jest napisane, że powinien być. Parodia panowie.

        1. Revant

          @Arachnos

          Nie korzystałem z supprotu, ale były przypadki gdy to skutkowało 😀 anyway, z tego co pamiętam to chyba bethesda ma taki dziwny podział, że mamy europe zachodnią, środkową i wschodnią. U nas cenega sprzedaje chyba wersje środkową, sklepy lubią sprzedawać wersje RU, a sam Ubi sprzedaje wersje global co skutkuje takim chaosem na steamie.

  8. Nitek Autor tekstu De Kuń

    Fani Terminatora czekający na nowy film, miejcie się na baczności, albowiem ponoć w zwiastunie upchnięto mega plot twist.
    Nie wiem co tam może być plot twistem. Jakieś pomysły?
    ed. dobra kurwa. pierdolony fejsbuk.

Powrót do artykułu