Co jest grane – przedszkole

Nitek dnia 17 kwietnia, 2014 o 10:45    53 

W moim dniu dominują dzisiaj tematy przedszkolne, ale to mało ciekawe. Na pewno lepsze, ciekawsze i dość zabawne jest wspomnienie, że będąc w przedszkolu, w tak zwanym trybie niechcącym, uderzyłem kogoś huśtawką w szczękę. No i nie miałem wtedy jeszcze komputera.

Tylko pożyczane od czasu do czasu Atari, choć jak mniemam to i tak nie było jeszcze w przedszkolu. Mogę się mylić. Commodore, także pożyczane, gościło w domu gdzieś w przedziale ’90-’93, pamiętam w miarę dokładnie. Z wieści bardziej aktualnych to pobawiłem się chwilę w piaskownicy razem z Wikingami w War of the Vikings. Ciekawa sprawa z dziwnymi rozwiązaniami, jak np. propozycją pięciu furmanek oręża, które różni się między sobą grawerem, albo np. obwiązaniem szmatką. Odblokowałem sobie za to brodę, co jest najlepszym ficzerem ever, a samych bródek masa. Nie wiem czemu pierwsza wyrasta Saxonom, ale niech będzie. O tym kiedy indziej. W Contagion natomiast faktycznie jest losowo, choć nie jakoś znacznie i mocno klimatycznie. Obawiać się tam należy małej liczby graczy, póki co, i trochę kulejących kwestii technicznych, bo dziwnie odczytuje oddane strzały. Z małym opóźnieniem. Grając jednak z randomami z neta (dało radę! dostałem ciastko na steamie, co to ma go 0.83% graczy), po ugryzieniu przez zombie, mutacja w zgniłka na plecach dotychczasowych kolegów ma klimat nie do podrobienia. Zwłaszcza, kiedy do końca nie wie się o co chodzi. Czyli pierwszy raz. Za to pożegnania, kiedy inny gracz stwierdza, że jest zarażony i szybko oddaje nazbieraną broń i ammo, prosząc byśmy go zostawili/stuknęli, klimatyzuje ten tytuł jeszcze bardziej. Tylko te technikalia, uech. Nie jest to L4D, jest zgoła inne. O tym też kiedy indziej. Widziałem wczoraj kątem oka końcówkę drugiego odcinka Gry o Tron, bo nie oglądam, ale to nie znaczy, że nie ogląda się. Meh. Co ciekawe, niejaki George zespoilerował wszystko co będzie w serialu. Artykuł o tym, o dziwo bez spoilerów, tutaj. Nie zapomnijcie też o głosowaniu na best ever erpeżki i oddajcie swój głos.

Dzisiaj czwartek, jutro piątek, sobota moczymy jajka, w poniedziałek członków rodziny i siup, znowu poniedziałek, tyle że we wtorek. Zapasy gier na święta porobione mam nadzieję i wszyscy ponerdzimy przed monitorami. Kiedy jak nie wtedy.

Randomowe paści.

1

Poczujcie się staro

1

Dodaj komentarz



53 myśli nt. „Co jest grane – przedszkole

      1. aihS Webmajster

        @bart-osz

        Rozsądny wybór z punktu widzenia zarówno finansów jak i wydajności w 1080.

        Obecnie jest taka śmieszna sytuacja: GTX660 650 zł -> dołóż 300 zł -> GTX760 -> dołóż 300 zł -> GTX770 -> dołóż 600 zł -> GTX780 -> pomnóż cenę razy dwa -> Tytan. Moim zdaniem po 770 wzrost ceny jest niewspółmierny do wzrostu możliwości no chyba, że ktoś idzie w 4K na 3×27”.

        1. Marcin O

          @aihS

          Ja ostatnio przypadkiem zlukałem test wydajnościowy i5 i procesorów AMD. I przy najbliższej wymianie sprzętu biorę rozwód właśnie z AMD. do multimedialnej rozrywki dno do potęgi n-tej. Żona wygoni mnie z domu jak kupie kartę za ponad tysiaka złociszy.

              1. Mindestens

                @Nitek

                Nie znam się absolutnie na sprzęcie komputerowym i z tej pozycji gdzieś tak od PhysX miałem wrażenie, że czerwoni pytani, co oferują, odpowiadali, że są tańsi, a dopytywani ale co poza tym robili wielkie oczy i tak jakoś zostało do dzisiaj. Dlatego nie mam wątpliwości, że beneficjentem czekającego mnie w przyszłości wyścigu zbrojeń przeciw Obywatelowi Gwiazd będą zieloni, a czerwoni się będą dalej przyglądać mamrocząc “Przecież jesteśmy tańsi”.

              2. MusialemToPowiedziec

                @lehusan

                Ja będę przed Radeonami bronił się ile da. Gdy miałem Radeona te koło 8 lat temu, to Half Life 1 się ścinał jak się włączało latarkę (fun fact: jakoś miesiąc temu jak grałem w Action Half Life’a kolega krzyczał “zgaś latarkę, bo mi się laguje” – zgadnijcie jakie GPU 🙂 ).

                Karty graficzne mają wbudowaną jakąś złośliwość – u jednych nie działa jedna firma, u innych druga.

  1. mr_geo

    Z przedszkola pamiętam ryż z jabłkami, w którym jabłka były używane w 100%, tzn. razem z ogonkami, pestkami i łuskami przy pestkach. Trauma do dzisiaj.
    I takie wieeeelkie domino którego były ze 4 kosze. Ciekawe że “klasycznie” nigdy się nim nikt nie bawił, tylko było użytkowane jako klocki, ewentualnie do robienia przewracanek 🙂
    A, no i jeszcze tory dla resoraków, coś w stylu tego:
    http://image.ceneo.pl/data/products/27990913/i-mattel-hot-wheels-motor-rajdowy-bgj49.jpg
    Resoraki trzeba było sobie zapewnić we własnym zakresie, ale i tak to była najlepsza zabawka ever. Skąd w przaśnej PRL-owskiej rzeczywistości późnego gierka przedszkole miało taki sprzęt nigdy nie zostało wyjaśnione. Taka mała tajemnica dzieciństwa…

    W temacie współczesności, to na GOG jest jakaś nowa aktualizacja FTL: ADVANCED EDITION do ver 2.2.0.12 i tera boje się ją instalować bo nie wiem czy mi sejwy nie pójdą w 3.14zdu (ostatnio poszły…). A poza tym w M2:TW znowu mnie pobili cholerni Timurids (zasmarkane słonie i ich cziterska artyleria…) i mi zabrali Kazań i Smoleńsk. I tak zamiast nieść polskie orły na zachód Europy kopiąc niemieckie i francuskie tyłki to muszę montować odsiecz dla wschodnich rubieży Rzeczypospolitej…

Powrót do artykułu