Zaczynając kiedyś szalony urlop, w pełnym słońcu, sandały bez skarpet, laba, kolega mój szanowny wyraził zainteresowanie moją radością. Urlop? Zapytał niczym grumpy cat zza biurka. Ta jest, odparłem, a Ty kiedy? W grudniu. Wat? Nie lubię siedzieć przed kompem jak jest tak ciepło. Idąc tym torem myśli, właśnie mamy znakomitą pogodę.
To w ogóle był zacny urlop. Byłem wówczas posiadaczem szalonego niebieskiego Uno, jeszcze kiedy było świetnym wozidłem i nie wleciało w ścianę pod mostem ze mną na pokładzie. Założenie tego szalonego wypadu było iście proste. Od Międzyzdrojów, aż po Hel, codziennie nocleg gdzie indziej, preferowany pod chmurką. I tak było. Dwukrotnie w Międzyzdrojach na plaży o szóstej jakieś psy twarz mi lizały, a panowie na traktorach mocno się dziwili co to za człeniu tam pod wydmami na karimacie drzemie. Gdzieś w drodzę zahaczyłem o urokliwą miejscowość Orzechowo, która składa się z zakrętu i dwóch domów turystycznych, a uliczka doń wiodąca okazała się ślepa. Tam też urokliwa plaża z zejściem do niej niczym hobbicie Shire. I nocleg w Uno. W Łebie podobna sytuacja, choć było grubo. W ogóle już tam robiłem za wielbłąda na wydmach. Nocleg w Uno pod bramą ośrodku turystycznego, taki dobry. Ostrowin taki pyszny, Dzban Leśny [RIP] niczym jogurty Danone dawał tak dużo od siebie. I policja taka zatroskana o czwartej nad ranem przyszła sprawdzić czy dobrze się bawimy. Pan z imprezy? No tak. A gdzie impreza? No tu. Troska tym większa, że zapytał czy to L4 czy urlop. Urlop, a jakże. Najlepszy EVER. I jeszcze w bunkrach pełnych nietoperzy w pętli Boryszyńskiej byłem. Polecam, jeśli będziecie w okolicy. Wariant trasy krótkiej lekko styka jak coś. W sumie trafiłem tam z czapy, bo jakiś znak był i wzbudził me zainteresowanie. FEST!
A dzisiaj pada. Dobrze, zagram se w coś. Watch Dogsy, eh. Pomijam babole na jakie gra cierpi, ale wątek fabularny jest mocno powtarzalny. Coś jak misje w GTA IV, które jak i tam, są na jedno kopyto. Tyle, że w GTA dobrze się siedziało z Nico i Romanem fajtłapą, a tu jakieś ciepłe kluchy bez wyrazu. Do worka powtórzeń Patrz Psów trzeba dorzucić też bardzo mało wariantów losowych, tja, zachowań NPC, których spotykamy w tych samych okolicznościach, w innych miejscach, przez co można się poczuć jak między klonami.
Powoli składamy sztućce po obżarstwie i splendorze fiesty. Jakby mi ktoś rękę uciął. Mam nadzieję, że się było dobrze. Powrót do normalności jak po długim urlopie. O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni, wiosenny.
E, nie marudzę i jestem radosnym konikiem.
pogoda jest zarąbista, przebiegłem 2 km w deszczu, jest super 😀 szkoda, że pogram dopiero wieczorem. ED: Ale super że pogram bo mógłbym nie pograć! hasełko wysłałem, wziąłem udział we wszystkich wyzwaniach. jest super. było czasem ciężko, ale super 😀 gramy z młodym w broforce jest super, dzięki. w ogóle jest super, endorfiny są super!
1111111!!!!!PIERWSZY!
@true_mayonez
Za duzo pozytywnej energii z rana, musze sie wylaczyc.
@Twoja_Stara
Po prostu przypomnij sobie, jak Ci wczoraj szło granie w BC2. No właśnie. Do usług 🙂
@lehusan
Pr0 noscope360headshots all the way. Idz pan 🙂
@true_mayonez
@Nitek
https://www.gikz.pl/wp-content/uploads/2014/05/raibowmayonez.png
jak się wstawia tak szpanersko obrazki??!!
@true_mayonez
konieczny suchy link (:
@Nitek
to weź mi wysusz i popraw, bo muszę lecieć 😀
@true_mayonez
TEST 😛
nie wyszło :/
@Marcin O
Już mówiliśmy, że nie wszyscy mogą (:
@Marcin O
Tylko załoga może.
@aihS
wiem wiem, ale spróbować nie zaszkodzi w końcu patrzące pieski smartem zmieniają światła na skrzyżowaniach 😛
@aihS
To jest qźwa jakiś dżender!!!
@true_mayonez
https://www.gikz.pl/zaloga/ ostatnie zdanie, jak interpretować?
@lehusan
Że możesz zrobić za nas za darmo, a my zgarniemy hajs bo cie kochamy.
@true_mayonez
“szkoda, że pogram dopiero wieczorem”- wyczuwam dysonans z resztą wypowiedzi, popraw to 😛
Co do reszty: deszcz jest super!:D
@sunrrrise
poprawiłem 😀 ale w międzyczasie zdałem sobie sprawę, że mam mokre spodnie. i przez cały dzień będą mokre… chyba, że wyschną 😀 wyschną, będzie supeer!
@true_mayonez
właśnie siedzę w mokrych spodniach z okazji deszczu i jakoś nie podzielam twojego entuzjazmu nawet wiedząc że spodnie kiedyś wyschną
@Makbeton
Twoje nie wyschną.
@Makbeton
Palisz?
@true_mayonez
ani kurde jednego panie, ale bywaja chwile ze wypierniczyłbym z buta drzwi w kiosku zgarna w łape paczuszke papieroskow i zjaral połowe
@Makbeton
Tez tak miewam. Ale mysle ze niedlugo przejdzie gratulacje
@true_mayonez
dzieki również gratuluje
@true_mayonez
Nie przejdzie. Polecam książkę Allena Carra “Łatwy sposób na rzucenie palenia” nie po to by rzucić bo to żadna magia tylko po to by zrozumieć mechanizm.
@aihS
Czytalem rok temu. W jakis sposob chyba pomoglo podjac decyzje o uwolnieniu sie od nalogu. Ale nie porwala mnie w trakcie czytania. Takie usackie, pozytywne pranie mozgu przez 200 stron.
@true_mayonez
To powinieneś wiedzieć, że jeżeli pragnienie zostaje to nic z tego nie będzie. Praniem bym tego nie nazwał, kształtowaniem nastawienia już szybciej 😉
@aihS
Tylko że pragnienie zawsze zostaje, czasem tylko głęboko ukryte lub przeniesione na nowy obiekt. Jak to się mówi – nałogowcem zostaje się cale życie.
@urt_sth
Ale jakie? Chemiczne? Po dwóch tygodniach brak nikotyny nie ma żadnego wpływu na organizm. Psychiczne? Jeżeli zostało tzn, że człowiek nie był tak naprawdę gotowy rzucić i nadal wierzy, że papieros go uspokaja, pomaga w trzeźwej analizie, odpręża. Z takim nastawieniem to szkoda rzucać.
@aihS
Takie nastawienie, aby być gotowym na nagłą potrzebę chyba jest kluczowe, bo naiwna wiara, że rzuciłem i mam spokój na wieki może pozwala łatwiej podjąć decyzję o rzucaniu, ale czy zwiększa szansę skuteczności rzucania – śmiem wątpić.
@Makbeton
graty, mi pomogło oglądanie filmików z butlami płucami i syfem jaki zostawiają te fajki, serio, filmik wystarcza na parę dni fajkowstrętu!
@MHT82
mnie pomogły ceny fajek 🙂 kuuuuuuuuurza dupa 14 zlociszy dziennie
@Makbeton
Jak cena szybkiego lunchu 😉
@Makbeton
Ale pomyśl o tym uczuciu, kiedy w pewnym momencie się połapiesz, że jesteś suchy jak aihS przy trailerze BF.
@true_mayonez
Kto jest Twoim dilerem? :>
nosz kuwa mać jak jade bicyklem wystawiam łapę w gescie poprzecznego niemieckiego pozdrowienia i zbliżam się do osi jezdni to nie jest to informacja że trzeba mnie wyprzedzać szerszym łukiem, w kazdym razie pani tego nie wiedziala poza tym byla zagadana z kolezanka ktora byc moze powiedziala “zabij go tak zeby wygladalo to na wypadek” . Tak czy inaczej pogoda jest dzisiaj do dupy
@Makbeton
Pogoda jest do dupy, bo nie masz błotników.
@lehusan
aaa mam tyle że mi psują strone wizualna bicykla
@Makbeton
Ja nie mam wcale, dlatego jeżdżenie w deszczu to wyzwanie (planowanie trasy w czasie rzeczywistym, omijanie kałuż, błota itp), a przeważnie i tak kończę z linią błota na plecach :P. Ale lubię jeździć w deszczu.
@lehusan
ja uwielbiam a taplanie się w błocie to sama radocha (błotniki zakładam na bicykl tylko w zimie) ale kurde nie jak mam potem siedzieć w mokrych gaciach w robocie przez 8 godzin (co innego siedziec 8 godzin w robocie schlastanym błotem wtedy jest fajnie)
@Makbeton
I dlatego mam w robocie ciuchy na zmianę, jak wleje na rowerze albo moto to przynajmniej człowiek nie siedzi potem w mokrych ciuchach 🙂
@MHT82
Dokładnie nie rozumiem jazdy i funkcjonowania w tych samych ciuchach w robocie (to oczywiście zależy od roboty, no ale zakładam pracę w pomieszczeniach z innymi ludźmi) .
Sakwa z zestawem na zmianę (ręcznik i buty można trzymać w pracy) dużo nie waży, więc problemu nie ma.
@Makbeton
No tak – rower jako środek podrywu, nie transportu.
@urt_sth
samochód niby też a patrzaj co się teraz porobiło na fure wyrwać pustaka można 🙂
@Makbeton
Przerobić tak, że się do jazdy nie nadaje też można.
Mi to zabrakło tutaj tego homara, tym bardziej, że smakowicie wygląda.