Szybka reklamówka między połówkami meczu.
Reklamówka jednorazowa. Gameplay faktycznie fajny, choć jakoś mało walki, która stała się najsłabszym elementem Assassina od Brotherhooda wzwyż. Do tego ta muzyka, uhm, z innej epoki. No nic. U nas byłoby pewnie koko, koko, Assassin spoko.
Jest jazda na koniu, jest parkour, jest trochę strzelania, są statki, niedźwiedź, Connor bez kaptura, epickie cytaty, a także logo samej gry.
Pstryk i oglądamy.
Nie wiem o co chodzi z tą muzyką. Filmy widziałem i trailer nie przemawia do mnie.
I tak kupie.