O wszyscy bogowie Falloutów. Nie wiem, czemu to sobie zrobiłem. To znaczy wiem, dałem się ponieść entuzjazmowi. Bo policzenie tegorocznych głosów poszło mi szybko (oczywiście piszę to przed 23:59, więc jeszcze możecie wyciąć mi jakiś numer). Poszło mi tak szybciutko, że pomyślałem: “Czemu by nie? To może być interesujące!”. I było. Ale nie skłamię mówiąc, że we łbie mi huczy i szumi. Oż, głupie pomysły!
Załatwmy sprawę szybko. Kiedy to czytacie jest już rok 2020, choć kiedy to piszę jest jeszcze 2019. I prawdopodobnie już wiem kto wygrał (o ile nie wytniecie mi jakiegoś numeru). Sensacja stulecia brzmi tak: nie Wiedźmin. Nie tym razem. Walka była ostra. Oddaliście głosy na 60 gier. To całkiem sporo jak na nie tak już liczną gromadkę. Jestem pod wrażeniem i wielce Wam dziękuję za udział w zabawie. Prawdę mówiąc, zastanawiałem się w tym roku, czy jest jeszcze sens ją robić. I okazało się, że i owszem, jak najbardziej jest. Super.
A teraz prędko, bo pewnie zdumieni klęską Wiedźmina przewijacie już tekst w dół ciekawi, kto go wysadził z siodła. Przyznam, byłem zdziwiony. Nie spodziewałem się. To znaczy – nie spodziewałem się, że Wiedźmin nie wygra i nie spodziewałem się, że pokona go akurat ten zawodnik. Potem, gdy zagłębiłem się w starożytną historię głosowań, okazało się, że moje zdziwienie było nieuzasadnione, bo to cholernie mocny zawodnik, prawdziwy twardziel. Trochę podstępny, z pewnością cwany. Był z nami cały czas. I szykował się do szturmu.
Ale najpierw druga, młodsza kategoria. Wydarzenie. To właściwie zupełnie nowy pomysł (że też jeszcze człowiek ma nowe pomysły w tym wieku), który wziął się stąd, że od lat trzech przynajmniej przemycaliście w głosowaniu książki, filmy i seriale. Ciężko było to składać do kupy, a głosy były na tyle nieliczne, że osobno też niełatwo było nad całością zapanować. Dlatego nazwałem to “wydarzeniem” i liczyłem wszystko, co pozagrowe. Tu trochę nie ma zdziwień, a trochę są. Wygrał Joker i to jest właśnie ten moment bez zdziwienia. Pięć osób uznało go za coś interesującego a może i znaczącego w tym roku. Drugie miejsce otrzymał Czernobyl i znowu – tu zdziwienia nie ma. Głosy otrzymał trzy i to wystarczyło, bo w tej kategorii głosujących jest mniej a rozstrzał głosów zbliżony do growego.
Interesujące wydaje mi się trzecie miejsce (aż dwa głosy, ale to wystarczyło, zresztą to tylko o trzy głosy mniej od zwycięzcy). Za swego rodzaju wydarzenie roku 2019 uznaliście Adama Drivera. I znowu, teoretycznie to nic dziwnego, bo okazało się, że to znakomity aktor. Ale mam wrażenie, że gdybym w 2015 zrobił plebiscyt na największe rozczarowanie roku, albo to, co ludzi najbardziej wkurzało, postać odtwarzana przez Drivera (a może nawet i on) miałaby szansę zająć wysokie miejsce. O ile nie pierwsze. I chyba dobrze świadczy o klasie aktora, że z postaci, którą znaczna, jeśli nie większa część widzów, traktowała jak nowego Jar Jara, wyrósł na postać, o której dość powszechnie się mówi, że w sumie to on te nowe Gwiezdne Wojny uniósł, przede wszystkim w ostatniej ich części.
No dobra, wiem, że nikt tego nie czytał, bo wszyscy polecieli do gier. A zatem – gry. Siedemdziesiąt trzy głosy na sześćdziesiąt tytułów. Trochę szaleństwo, nie? Przez chwilę (no, przez parę dni prawdę mówiąc) poważnie bałem się, że nikt nie wygra. Potem przez chwilę miałem nadzieję, że wygra w tym roku Blade Runner, bo zagłosowały na niego dwie osoby (Nitek i ja). Byłem nawet gotów nagiąć przeppisy i dopuścić głosowanie na więcej ni ż trzy tytuły. Ale to i tak w niczym by grze nie pomogło. Bo nagle przyspieszyły inne tytuły,
Co Blade Runnerowi nijak nie pomogło, bo miejsce trzecie zajęła gra… No właściwie żadna nie zajęła trzeciego miejsca, tyle ich na tym trzecim było. Cztery tytuły otrzymało po dwa punkty: Hearts of Iron 4, Football Manager, Borderlands 3 i Prey (2017). Taki tłum w moim przekonaniu nie mieści się na podium, ale jeśli uważacie inaczej, mogą to być Wasi prawie-prawie triumfatorzy.
Miejsce drugie, to – TADAM TADAM TADA-DA-DA-DAM – Wiedźmin 3. W tym roku (póki co) daliście mu trzy głosy. I to wystarczyło, by przegrał o głos z nie takim znów nowiuśkim i młodziutkim dominatorem roku 2019. Aryman wprawdzie starał się zmienićten stan rzeczy i oddał głos na Wieśka, choć uczciwie przyznał, że w niego nie grał. Ale Wiedźmin 3 zrobił na nim takie wrażenie, że inne cRPGi już mu nie smakowały. I jury to rozumie i docenia, ale jednak we wpisie stoi jedynie słuszny regulamin, według którego głosujemy na te gry, w które w 2019 roku graliśmy. Więc, przy całej sympatii i docenieniu starań: nie. Oczywiście, kiedy to piszę, rok się jeszcze nie skończył, więc Aryman może jeszcze zmienić wyniki.
Przegrał Wiedźmin z X-COM 2, które dostało głosów 4. A nawet pięć, ale jeden nieważny, bo poza pierwszą trójką.
Ktoś się tego spodziewał? Ja nie.
I to by mogło być na tyle. Ale nie.
Ponieważ, jak wspomniałem, liczenie poszło szybko, pomyślałem, że z okazji okrągłej, siódmej rocznicy, mogę spróbować czegoś więcej. Mogę sprawdzić kto wygrałby na punkty wszystkie siedem zestawień. W co teoretycznie najchętniej graliście przez te wszystkie lata od 2013 roku.
Oczywiście, takie zestawienie jest bez sensu i kompletnie (niemal) niemiarodajne, bo znaczenie mogą mieć głosy ludzi, którzy już tu nie zaglądają, poza tym, gry młodsze teoretycznie mają mniejsze szanse od gier starszych, bo na te najstarsze mogliście głosować od 2013 roku. A zatem dostały więcej okazji. Pisząc krótko: takie zestawienie to czysta zabawa, nic więcej.
Tym chętniej je zrobiłem. Choć pewnie, gdybym wiedział, że spędzę przy tym trzy godziny z kawałkiem, to bym się poważnie nad tą zabawą zastanowił. Bo widzicie, od 2013 oddaliście 940 głosów (ważnych, bo z nieważnymi byłoby tego trochę więcej) na 393 tytuły. Z czego 247 tytułów dostało po jednym (1) głosie. Tak, tabelka z tym wszystkim ma osiem stron.
Od razu zabiję napięcie i rozwieję wszystkie wątpliwości. Tak, Wiedźmin wygrał. Głosowaliście na niego jak szaleni, zbierał rekordy punktów rok za rokiem. Zebrał tego aż 47 punkciorów. Prawie dwa razy tyle, co gra, która zajęła drugie miejsce. To się nazywa wynik. Ale początkowo wcale nie było mu tak łatwo. Licząc głosy cofałem się w czasie. Najpierw policzyłem te dla roku 2019, potem dla 2018 itd. I jeszcze w 2018 Wiedźmin i X-COM2 szły łeb w łeb.
Nie obyło się,w każdym razie dla mnie, bez zaskoczeń. Podróż w czasie przypomniała i o grach o istnieniu których zapomniałem. Co ciekawe, mocno punktowały gry, które w kolejnych latach wcale nie zajmowały wysokich miejsc. Ale zbierały swoje punkty po malutku przez wszystkie lata. Bo choć może nie gra w nie wielu z nas w danym roku, to gramy w nie długo.
Zirytowaliście mnie, bo uważacie, że najfajniejszym Falloutem jest New Vegas a nie dwójka. Przez jakiś czas obawiałem się, że dodatkowo uznacie Cywilizację 6 zanajlepszą w serii, ale na szczęście woleliście piątkę. Coś jeszcze? Ku mojemu zdziwieniu jedynka Pillars of Eternity dosłownie zmasakrowała dwójkę, choć to właśnie drugą część uważa się dość powszechnie za lepszą. Zważywszy na dość wysokie miejsce Wasteland 2, które wcale nie zbierało wybitnych recenzji, dało mi to do myślenia. Być może i W2 i PoE1 ukazały się w czasach, kiedy bardziej czekaliśmy na tego typu gry: wydawane przez starych mistrzów z dala od wielkich korporacji. To miały być wspaniałe powroty staroszkolnych cRPGów, gier innych od tych, jakie dominowały na rynku. I poniekąd spełniły swoje zadanie, pozwoliły nam zanurzyć się w nostalgii i całkiem przyjemnie spędzać czas. I choć nie były idealne, wiele im wybaczalliśmy. A potem do nich przywykliśmy. Przestalliśmy aż tak ich wyczekiwać, tym bardziej, że na rynku zrobiło się ich całkiem sporo. Zniknął urok wyjątkowości i świeżości. PoE2 były już tylko jedną z wielu gier. Coś podobnego spotkało np. DoS2, które też są lepsze od jedynki, ale zamieszania narobiły mniejszego.
Tyle dywagacji. Wracamy do głosowania.
Pomyślałem, że przy takiej masie tytułów wskażę 20 najchętniej przez Was ogrywanych gier. No dobra, 21, bo trafiły się takie ex aequo.
Na 11 miejscu jest samotniczka. Odnoszę wrażenie, że kiedyś gralli w nią wszyscy, ginąc i zaprzepaszczając misje. Ba, nie zdziwię się, jeśli czasem nadal w nią gracie. Bo potrafiła wciągać. W ciągu ostatnich sześciu lat osiem razy jacyś głosujący uznali, że FTL mieści się w trójce ich ulubionych gier. Osiem głosów między 2013 a 2019 może nie brzmmieć jakoś szczególnie iponująco. Ale pomyślcie o tym tak: głosować można było tylko na trzy gry. Spośród wielu ogrywanych. Jeśli wskazaliście w tym okresie 393 gry, to ile ich poza nimi rozegraliście? Trzy razy tyle? Więcej? Nitek sam pewnie zrobił z osiem tysięcy. I osiem razy FTL okazało się jedną z najchętniej rozgrywanych przez kogoś (a raczej kogosiów) gier. Przez kilka lat. Moim zdaniem to niezły wynik. A czemu wpisałem 11 miejsce a nie 10? Bo uznałem, że przy dominacji Wiedźmina należy się uznanie temu, kto znalazł się o włos od pierwszej 20:). Wiedźmin jest po prostu poza klasyfikacją. A jeśli Was takie wyjaśnienie nie satysfakcjonuje, możecie stwierdzić, że wcisnąłem FTL na listę po znajomości.
Miejsce 10.
Tu zrobił się tłok. Aż pięć gier otrzymało 9 punktów. Divinity – Original Sin, o którym wspomniałem wcześniej, ale także Wasz ulubiony Fallout – New Vegas. Same cRPGi? Nie, bo na tym miejscu jest też Hearts of Iron 4, które spodziewałem się, prawdę mówiąc, znaleźć wyżej. Zaskoczeniem jest dla mnie powodzenie Pay Day 2, które, o ile pamiętam, nie narobiło jakiegoś wielkiego zamieszania na Gikzie. To jednak ta gra, która zbierała głosy prawie każdego roku. Niektóre gry zbierały punkty dlatego, że graliście w nie wspólnie na sieci. Szczególnie Bea (pamiętacie ją?) lubiła, jak można przypuszczać po wpisach, ten rodzaj zabawy. Do wspólnego strzelania zachęca też ostatnia gra z dziesiątego miejsca, czyli Rainbow Six Siege.
Miejsce 9
Tutaj tylko dwie gry. Znów wieloosobówka, czyli DOTA4. To także gra, która punktowała przez lata. Tyle samo co ona punktów, czyli 10, dostało też pierwsze Pillars of Eternity.
Miejsce 8
Jedenaście punktów dostały i wielki przebój z najwyższej półki, czyli GTAV i wyczekiwany z drżeniem mesjasz jedynie prawdziwego post apo: Wasteland2. Ale na tym miejscu znajduje się także jeszcze jedna gra. Prawdziwy narkotyk, niszczyciel małżeństw i kariery zawodowej. Gra, która operuje przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Kontrowersyjna, groźna, wręcz nieludzka i wymagająca pewnego wyjaśnienia. Trafiły się bowiem w zestawieniu serie, które co roku otrzymują nowe odsłony, ale czym się owe odsłony różnią, wiedzą tylko fachowcy. To trochę tak, jakby jeden tytuł otrzymywał co roku paczkę łatek. Dlatego głosy oddane na nie liczyłem wspólnie. Na przykład FIFĘ traktowałem w ten sposób (ale to nie FIFA, swoją drogą z tej serii najwięcej głosów oddano na F’2014). Dodam jeszcze, że też nie ułatwialiście mi zadania i nie zawsze podawalliście, o którą edycję Wam chodzi. Tyle wyjaśnień. Ostatnią grą na 8 miejscu jest zło w czystej postaci, czyli Football Manager.
Miejsce 7
Po 12 punktów otrzymały trzy gry. I to jest ten moment, w którym trochę nie wiedziałem co się dzieje. Bo okazało się, że w Hearthstone graliście z większą frajdą (przez te wszyystkie lata) niż np. w GTA5! Lepsze od GTA5 okazało się też Diablo 3. Oraz Doom. Ten ostatni.
Miejsce 6
Żeby dostać się na szóste miejsce trzeba było zgromadzić 13 punktów. Udało się to tylko jednej grze, pierwszemu X-COMowi (liczonemu z dodatkiem bądź bez, od razu wyjaśnię, że Wiedźmina 3 też tak liczyłem). Aż poczułem pokusę, by znów w to zagrać.
Miejsce 5
Znowu X-COM, ale dwójeczka. Wyglądało to trochę tak, jakby pierwsza część przekazała pałeczkę drugiej a ta pognała dalej, jak widać z niezłym skutkiem. Niby o to właśnie chodzi w kolejnych odsłonach cyklu, ale ta zasada nie zawsze działa. Zauważyliście, że sukcesu Wiedźmiena 3 nie poprzedzały na Gikzie jakieś brawurowe sukcesy dwóch poprzednich części? Nie, żeby ich w ogóle nie było, ale nie sprawiały Wam takiej frajdy, by zmieścić się w pierwszej dwudziestce. Tak,to spoiler.
X-COM2 nie jest na piątym miejscu sam. Tyle samo punktów, co on, czyli 15, zdobyła inna gra będąca kontynuacją całkiem popularnego tytułu, czyli Borderlands 2.
Miejsce 4
Teraz już wyłącznie samotnicy. I, co tu kryć, gry należące do jednego gatunku. Czyli, wszystko już wiecie, pozamiatane. Jesteście wszak stałymi gośćmi na krypie i doskonale wiecie jakie gry zajmowały niejednokrotnie pierwsze miejsca kolejnych zestawień rocznych.
Nie ta. Owszem, załapała się kiedyś na podium. Ale jej siłą było zbieranie całkiem niezłych punktów każdego roku. W ostatnich latach podgryzła ją kontynuacja. Nigdy jednak owa następczyni nie przyciągała Was do siebie, jak ta mistrzyni: Cywilizacja V.
Miejsce 3
21 punktów. Wiele razy na podium. Gra, w krórej kochacie masakrować narody, wchodzić w kruche sojusze, igrać z prawem fałszując dokumenty a czasami mordując żony. Crusader Kings 2. Sądziłem, że będzie pierwsza, nie licząc Wiedźmina. Ale, jak się okazało, nie miała startu do miejsca 2.
Miejsce 2
26 punktów. To naprawdę dużo. Pomyślcie, zmasowany atak Wiedźmina 3 przez ostatnie lata dał mu 48 punktów. A gra z drugiego miejsca nie może się nawet równać z nim popularnością. To znaczy na świecie nie może. Na gikzie ma szanse. I wiecie co? Jeśli by ten plebiscyt pociągnąć przez następnych sześć lat, to pewnie w następnym podsumowaniu wszystkiego Europa Universalis IV by z Wieśkiem wygrała. Bo on już wyraźnie hamuje, a w nią wciąż gracie. Dostawała głosy co roku, w każdej krypie.
I to by było na tyle. Dziękuję za wspólną zabawę przez siedem notowań. Znacznie dłużej niż sądziłem.
Do zobaczenia za rok?
Wielka piątka za Conneryego 😉 dzięki Bosmanie za zestawienie. Łezka nostalgii zakręciła się w oku, bo miło było przeczytać o toczonych bojach pomiędzy krypami. Cieszę się, że tyle tu fajnych ludzi się przewinęło, tyle podobnych gustami osób, a jednak z wieloma punktami spornymi. Dzięki jeszcze raz, za nostalgiczną podróż. Prawdziwą, rdzawą krypą, patrząc na stan obecny gikza. Proszę o jedno – posłuchaj od czasu do czasu tego głosiku co każe Ci pisać dla nas raz na jakiś czas. Jesteśmy, czytamy, skomentujemy 😉 najlepszego 2020!
@Revant
Ponieważ ująłeś immanentne sedno sprawy w mistrzowski sposób, nie pozostaje mi nic więcej do dodania. Obyśmy częściej tu bywali, obyśmy spotkali się podczas kolejnej odsłony World of Warkryps.
Jest taki moment podczas nieszczęsnej ceremonii kiedy wypowiadana jest formułka: jeśli ktoś zna powód dla którego to małżeństwo nie może być zawarte niech powie teraz albo zamilknie na wieki. Rozciągając to na inne dziedziny: skoro nie wbiłem się w moment przed ogłoszeniem wyników, to fakt odpalenia (bądź nie) przeze mnie W3 w 2019 pozostanie mą słodką tajemnicą 🙂
Gratulacje dla zwycięzcy – jest bowiem bardzo zacny; sam spędziłem z Xcom 2 wiele wspaniałych godzin.
@aryman222
Ja Drivera chwaliłem pod innym postem 🙂 no nic. Cieszę się że nowy xcom jest fajny – stare uwielbiam, nowy mam na liście do ogrania.
Ech, tak to jest jak się święta spędza na wakacjach – przegapiłem rdze 🙁
No ale wyników by to nie zmieniło, jeden głos więcej na Czarnobyl, a gier sami outsiderzy 😉
Dziękuję Bosmanie za trud i podsumowanie. Nostalgia stronk….
https://imgflip.com/i/3kxowu
Dzięki Bosmanie za kolejny fajny tekst i ogrom pracy. Z chęcią oddam głosy za rok.
To dopiero szybkie podsumowanie! I to w wersji rozszerzonej. Ale skąd aż takie zaskoczenie, że Wiesław Trzeci nie wygrał, jak przeca rok temu również nie zajął pierwszego miejsca?
Dziwi mnie lekko brak jakiegokolwiek głosu na tego- i zeszłoroczne megahity jak “Death Stranding”, “RDR 2”, czy “Star Wars Jedi: The Fallen Order”, bo mnóstwo osób w to grało. Ale może to przez coraz mniejsze gikzowe grono? Kolejny wspaniały gatunek na wymarciu.
Pod wpływem tego wpisu spontanicznie zadecydowałem o noworocznym postanowieniu – będę więcej czasu spędzał nad rzeczami kompletnie niepotrzebnymi i bezsensownymi, jeśli tylko najdzie mnie na to ochota 🙂 Dlatego też sporządziłem na prawie-szybko własne podsumowanie głosowań w tym jakże fantastycznym plebiscycie. Jako iż pewnie nikogo to nie interesuje, poniżej przedstawiam moje typy z poprzednich lat:
2013 – 1. Mark of the Ninja | 2. Batman: Arkham City | 3. Star Wars: Knights of the Old Republic
2014 – 1. Fallout 1 | 2. Doom 2 | 3. Batman: Arkham Origins
2015 – 1. Deus Ex: Human Revolution Director’s Cut | 2. Far Cry 3 | 3. Tomb Raider (2013)
2016 – 1. Mass Effect 2 | 2. Fallout 2 | 3. Brothers: A Tale of Two Sons
2017 – 1. Bioshock: Infinite | 2. Fallout 2 | 3. Shadow Warrior (2013)
2018 – 1. The Talos Principle | 2. Batman: Arkham Knight | 3. Mass Effect 3
2019 – 1. Wiedźmin 3 GOTY | 2. Forza Horizon 4 | 3. GTA V
Jakieś wnioski? Chyba jedynie takie, że w ostatnich latach najlepiej bawiłem się przy grach akcji. I że powinienem wyczekiwać kolejnej gry z kolesiem w stroju nietoperza.
Osobiście również chciałbym Ci Bosmanie podziękować za włożoną w te artykuły pracę i marnowany czas ku naszej uciesze. Tak więc dzisiaj wypiję szklaneczkę nie najgorszej whisky specjalnie na Twoją cześć! Oraz życzę Tobie (i nam) aby w tym roku jeszcze Ci się chciało.
No i pewnie, że do zobaczenia za rok. Daj tylko znać.
@Tasioros
Fallen Order został wspomniany ale raczej jako gra, która nie porwała. RDR2 też ogólnie spotkało się z mniej ciepłym przyjęciem od pierwszego, a nowa gra Kojimy… Niewielu znalazła entuzjastów, o ile wiem.
Z gier akcji dwa głosy dostało w tym roku najnowsze CoD. Ale oba poza pierwszą trójką, więc się nie liczyły. Batman jako seria też dostał parę głosów przez te wszystkie lata ale porozkładały się między kolejne odsłony. Gikzowicze to ciągle fani strategii. Ale nie wszystkich, bo seria Total War radzi sobie średnio.
@bosman_plama
Seria Total War moim zdaniem się totalnie już popsuła i zamiast dać nam porządne Miedieval 3 lub (bliższe mojemu sercu) Empire 2 to bawią się chińszczyzną i popierdółkami jak Arena 🙁
@Revant
No na chińszczyznę to ja akurat czekam od pierwszego Shoguna. To wielki kraj, w którym permanentnie się lali. A fabularnie te wszystkie historie spisków, zdrad i kontzdrad są odjechane. A cała akcja z bohaterami ładnie się w te historie wpisuje. Ale też bym wolał, żeby zrobili z tego coś więcej. Na całą Azję na przykład.
Empire2 – jak najbardziej, ale, zeby zaczęli wcześniej i też odważniej sięgnęli na świat. Zamiast Medieval 3 dostaniemy chyba kolejne Total War Saga.
@Revant
Niestety, ale seria TW faktycznie znacznie podupadła… Długo by wymieniać dlaczego. W skrócie: gameplay i interfejs. Każdy kolejny TW jest niby piękniejszy (choć np. taki Rome 2 jest graficznie obrzydliwy), ale nie to jest najważniejsze dla graczy lubiących strategie. Mam gdzieś to, że każdy indywidualny wojownik macha mieczem inaczej (asynchronicznie), kiedy (nie mam pewności, że to jest przyczyna, ale zbieżność czasowa raczej nie jest przypadkowa) nie potrafią utrzymać szyku podczas ruchu. Szczególnie bolesne w przypadku jazdy (która porusza się najszybciej). Ostatni TW gdzie jazda uderzała w szyku to Rome: TW. W M2: TW już zachowują się jak tatarska horda; co może i jest jakoś realistyczne (nie wierzę, że taki był cel; moim zdaniem programiści dali dupy), ale pozbawia uderzenia widocznego gołym okiem impaktu i redukuje radość ze skutecznego manewrowania/flankowania oddziałami. M2: TW ratowała piękna mapa kampanii i niesamowite mody. Ale potem był Shogun i Rome 2 – już bez żadnego z ww/ atutów.Dodajmy do tego coraz mniejszą czytelność tego co dzieje się na polu bitwy (z pewnej odległości, bo zwykle nie ma czasu na zoomowanie, nowe TW są pojedynkiem proporców. W R: TW tego wrażenie nie było; bez zomoowania – na podstawie szyku, intensywnych kolorów itp – z daleka widziałem gdzie walczy piechota, łucznicy i jazda) oraz fatalny interfejs (porównajmy ten z R: TW, z tym z R2:TW – gigantyczna różnica w czytelności. Patrzenie na interfejs R2 boli…) i nawet najbardziej hardcoreowi fani nie mieli siły w to grać. Warhammery podobno ratują się postaciami bohaterów i świetnym lore, ale jakoś znudził mnie początek jedynki i od tamtej pory żadnego TW już nie zakupiłem…
@aryman222
Pobronię trochę Medievala 2, bo bardzo go lubię. Chyba w żadnego innego TW tyle nie grałem (nadal czasem gram, nawet bez modów). Jazda potrafi utrzymać szyk, ale to zależy od szyku:). Jeden z widoków, który najbardziej zapadł mi w pamięć w tej grze to szarża templariuszy wbijająych się w bok Złotej Ordy. A że jeszcze wyłaniali się z mgły… Weszli jak w masło i wygrali mi bitwę, którą już przegrywałem. Za to nie potrafiłem zrozumieć czemu jeźdźcy nie spadają z koni, skoro we wcześniejszym Rome spadali.
Natomiast w “startowym” szyku jazda rzeczywiście się sypie. Potrafi się też gubić w piścigu i jechać obok uciekającego wroga, którego miała atakować:p.
Rome 2 już mnie nie porwał. O ile Shogun2 mi się podobał, w przypadku Rome2 odniosłem wrażenie, że twórców coraz mniej w grze interesują bitwy:P. I faktycznie, czytelność interfejsu maleje. Niby fajny zabieg z tym dostosowywaniem grafiki do epoki, ale robienie tego kosztem przejrzystości jest bez sensu.
@bosman_plama
W M2: TW grałem dłuigo i uważam, że to wciąż bardzo dobry TW (choć ze zwaloną prezentacją szarży jazdy, co boli zwłaszcza ze względu na okres),więc tu nie ma obiekcji. Konkretniej: efekt szarzy z flanki (łamanie morale przeciwnika) oczywiście jest w M2: TW obecny i warto do niego dążyć, ale brakuje mu graficznej widowiskowości znanej z R: TW. Przy czym mówię o klasycznym natarciu na pełnej szerokości (przy głębokości ok. 4 rzędów jazdy), nie o klinie itp. W Romie uderzenie dobrej kawalerii takim szykiem widowiskowo druzgotało piechotę, wręcz wyrzucając niektórych w powietrze. Tak, nie jest to realistyczne, ale jak zajebiście emocjonujące! Odkąd tak robiłem w Rome, już żadna realistyczna szarża nie smakuje tak samo 🙁 Poniżej fragment z trailera, z szarżą kawalerii pretoriańskiej (i to nie na pełnej szybkości, bo hamowały ich katapulty!): https://youtu.be/wDr2PQh_Lzs?t=90
@bosman_plama
To ja zmuszałem się skończenia Fallen Ordera i RDR2 by jak najszybciej opchnąć gry dalej i odzyskać przynajmniej 75% wartości 😉 Niestety oba tytuły nie był w stanie dostarczyć mi pełnego zaangażowania w fabułę i gdzieś od połowy przypominało to pchanie wagonu z węglem. Jednak RDR2 mam już na PC i planuję powrót by lepiej zrozumieć fabułę i poczynania co niektórych członków gangu (R* świetnie tu rozpisał co niektóre charaktery).
W sumie szkoda, że dopiero po 7 latach zdecydowałem się zajerejestrować (może nawet więcej bo pamiętam jeszcze gamecorner). Mimo tego że większość czasu spędziłem tu anonimowo, to nostalgłem mocno.
@Draif
Rany, nie wpadłbym na to, że mamy takich cichych a przedwiecznych (bo jak inaczej nazwać gamecornera) czytaczy:). Witaj!
@bosman_plama
No to pozostał nam jeszcze podróżnik w czasie i gość z innego wymiaru 😀
@Probabilistyk
Ja też, ja też! Czytam ale się nie wypowiadam bo jakoś nie czuję się w kompetencji. Ale skoro teraz się zalogowałem to chciałem powiedzieć że jestem z Wami od Gamecornera, Serafina etc. To dzięki Gikzowi poznałem mega dużo różnych tworów kultury, których w życiu bym nie poznał. No i “Pokój Światów” bosmana, który pochłonąłem chyba w dwa dni 😀 Obiecuję sobie po raz setny że w kolejnym roku zagłosuję na kryptę a tu znowu przegapiłem :/ Dałbym głos na Euro Truck Simulator 2 – mimo że już tak nie bawi jak kiedyś to nadal kupuję te dodatki i coś tam sobie jeżdżę. Pozdrawiam wszystkich 🙂
PS. Gikz ma urodziny w moje urodziny 😀
Piękne podsumowanie 🙂
I tak, do zobaczenia za rok.
Btw, dzisiaj słyszałem piękne życzenia, które chyba wypada tu wkleić:
No to Sto Lat w Nowym Roku! 😉
Najbardziej w powyższych wynikach głosowania smuci mnie fakt, że zapomniałem zagłosować.