„To chyba będzie najostrzejsza recenzja Simcity w całym Internecie” – pisali członkowie społeczności GIKZ.PL. A Grumpy Old K0d uśmiechał się pod nosem…
Wraz z mijającymi latami i kolejnymi ukończonymi grami, coraz bardziej doceniam tytuły do których obsługi wystarcza jedynie myszka. Umysł skupia się na spokojnym rozgryzaniu problemów, ciało odpoczywa. Brak pośpiechu, wymagająca ale jednocześnie relaksująca zabawa, to to co podstarzałe tygrysy lubią najbardziej. Te odczucia towarzyszyły mi w trakcie gry w poprzednie części Simcity. A jak było z najświeższą odsłoną? Nowe Simcity jest kolejnym podejściem do serii po odważnej, ale koszmarnie zrealizowanej próbie pn. Simcity Societes (Tilted Mill Entertainment). Fani zgodnie uznają, że ostatnia część Simcity z numerem 4 w tytule, to ta którą należy stawiać za wzór symulacji miasta. Od jej wydania minęło jednak 10 lat. W międzyczasie inne studia próbowały zawojować rynek i ująć za serce stęsknionych fanów. Nikomu się to jednak w pełni nie udało (Cities XL nie przebiło się do masowej świadomości). Fani stracili już nadzieję, że otrzymają jeszcze kiedykolwiek szansę rządzenia wirtualnym miastem. Nikt poza Maxis i Willem Wrightem nie był w stanie stawić czoła legendzie, a ci nie palili się do tworzenia następnej części.
Aż tu nagle, niemal rok temu, gruchnęła wiadomość o przygotowaniach do wydania nowej gry – Simcity. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, pojawiły się podejrzenia o chęć wydania kolejnej produkcji dorżniętej do potrzeb masowego rynku. Wydawcą Maxis jest Electronic Arts, które w ostatnich latach stało się wręcz synonimem bezdusznego, korporacyjnego pożeracza pieniędzy, firmy która dla zysku jest w stanie zrobić wszystko. Rozbudowanie nowego Simcity o zaawansowaną rozgrywkę dla wielu graczy poważnie zaniepokoiło fanów. Obawiano się uproszczeń. Jednocześnie wczesne prezentacje gry przedstawiały bardzo intrygujący obraz. W pełni trójwymiarowa grafika, innowacyjny (!) silnik napędzający grę, efektowne narzędzia do analizy danych to najważniejsze elementy, które pozwalały wierzyć, że czasy Simcity 4 mogą jeszcze powrócić.
Co by nie powiedzieć; zeszłotygodniowa premiera była bombastyczna. Najgorsze przewidywania fanów spełniły się z nawiązką. Gra, o czym nie wspominano w efektownych materiałach promocyjnych, wymagała ciągłego połączenia z Internetem, nie można było dowolnie zapisywać stanu rozgrywki (zapis w chmurze), a do tego wszystkiego serwery EA nie wytrzymywały obciążenia. W rezultacie doskonała większość graczy, przez kilka dni od amerykańskiej premiery, nie miała nawet możliwości sprawdzenia jak działa zakupiony produkt. Sytuacja unormowała się dopiero w piątek wieczorem. Miałem więc cały weekend na testowanie Simcity. Oto moje wrażenia.
Electronic Arts to wielki twór żyjący w zamkniętym świecie, do którego sygnały zewnętrzne docierają bardzo powoli. Wydanie gry tylko na PC, musiało korporacyjnym bonzom natychmiast zapalić w umyśle lampę z jarzącym się wściekle napisem – „PIRACI”. Wizja przebrzydłych, bliżej nieokreślonych złoczyńców, wydzierających mamonę z rąk właścicieli EA, doprowadziła ich do wymuszenia fundamentalnych decyzji projektowych. Całkowita rezygnacja z gry dla pojedynczego gracza, niepołączonego z Internetem zdeterminowała działanie nowego Simcity. Nie mam żadnych wątpliwości, że wszystkie te rozwiązania służyły jedynie zabezpieczeniu gry przed kradzieżą przez mitycznych piratów. Opętani żądzą zysku, żyjący w swoim ograniczonym światku, prezesi EA nie potrafią lub nie chcą dostrzec, że to nie piractwo jest zagrożeniem. Największym wrogiem zysku są oni sami i ich decyzje o wściekłych zabezpieczeniach, których skutkiem jest ogromna liczba zwrotów egzemplarzy gry (wystarczy popatrzeć na stronę Amazon.com). Odnoszę wrażenie, że w ostatnich latach piractwo to wymówka na każdą okazję…
Do tego dochodzi perfidna, banalnie przejrzysta polityka DLC. Widać jak na dłoni, że po raz kolejny wydany został produkt świadomie pozbawiony pewnych elementów, po to aby później, „za opłatą”, je udostępniać. Coś co wydaje się niezbędne jak metro czy większe obszary do zabudowy, jest wydzierane z gry i czeka na płatne udostępnienie. Zastanawiam się jak musieli czuć się twórcy opowiadający o braku niektórych elementów, ze świadomością, że lada chwila zostaną one wyciągnięte z kapelusza i zaoferowane graczom w glorii i chwale. Smutne. Żałosne. Poniżające…
Ta kwestia również bezpośrednio wynika z poczynionych założeń projektowych, ściśle związanych z zabezpieczeniami antypirackimi. Obecne tereny przeznaczone pod miasto są w stanie przy maksymalnej gęstości zabudowy pomieścić do ok. 300-400 tys. mieszkańców. Cóż, z pewnością nie będzie to metropolia. To jednak ekstrema i do tego związane z wieloma poświęceniami. Przeciętnie osiągana populacja waha się w okolicach kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców. A dlaczego tak mało? Bo wydajność gry, bo problemy z przepustowością serwerów, z synchronizacją pomiędzy miastami i regionami, bo wymuszenie współpracy poprzez wymianę usług, bo specjalizacja miast i surowce… Wszystko to ma u podstaw założenie gry „always online”, brak trybu dla jednego gracza i zapis gry w chmurze. I to działa. Tylko jak zwykle nie na piratów, a na graczy, którzy za grę zapłacili.
Oczywiście narzucona współpraca w pewnym stopniu niweluje kwestie niedoborów powierzchni do zagospodarowania. Ale też nie do końca działa to tak jak powinno. Z powodu problemów z synchronizacją przepływ towarów, usług czy mieszkańców nie rekompensuje rozmaitych ograniczeń nałożonych na nas przez twórców. Surowce są wyczerpywalne, co nie rokuje dobrze jeśli chodzi o długość rozgrywki. Do tego pokazywane na ekranie wyboru regionu zasoby, czasami magicznie znikają, kiedy przejdziemy bezpośrednio do miasta.
"Ojciec okazywał mi za mało uczuć! Zostanę chyba przestępcą"
Tekstów jest zdecydowanie mniej niż SC4. Są dość sztywne, pozbawione humoru, który charakteryzował pierwsze części The Sims i ostatnią grę z serii Simcity. Nie ma tej lekkości, sielskiej atmosfery. Ani nazwy interesów, firm, hoteli czy nawet samych simów, nie wywołują już tego uśmiechu co kiedyś. Do tego pojawiają się błędy w tłumaczeniu. Aktualne wiadomości związane życiem miasta są sporadyczne i zdawkowe. Wygląda na to, że albo tłumacz nie poradził sobie z tekstem albo ktoś w Maxis nie potrafił załapać dobrze znanego i lubianego stylu.
Will Wright, który bezpośrednio nie uczestniczył w projektowaniu najnowszego wydania Simcity, rozpływał się w jednym z wywiadów nad głębią symulacji społecznej. Opowiadał jak to poprzez bogactwo szczegółów na poziomie mikro mocno identyfikował się z simami zamieszkującymi jego miasto. Oglądał ich historie, cieszył się z sukcesów i smucił kiedy było im źle. Nie wiem w jaką grę bawił się Will, ale z pewnością nie było to to samo Simcity, w które mi udało się pograć. W mojej ocenie aspekt ten nie wykracza poza poziom SC4. Owszem są pojedynczy simowie, mają swoje nazwiska, mieszkają gdzieś, pracują, poruszają się po mieście. Wystarczy jednak tylko odrobinę bliżej się przyjrzeć i zachwyt znika. Droga z pracy do domu i z powrotem, bezsensowne kręcenie się w kółko, brak ciągłości (sim wchodzi do przychodni i już z niej nie wychodzi lub pojawia się ktoś zupełnie inny), codzienna zmiana pracy lub domu – to wszystko sprawia, że symulacja życia simów to kiepsko zakryta ułuda. Wystarczy spojrzeć jak to zostało zrobione w Tropico 4, gdzie każdy mieszkaniec pędzi swoje życie od kołyski aż po grób, pisząc swoją własną, ciągłą historię. Oczywiście należy pamiętać o skali. Wyspy Tropico są znacznie rzadziej zaludnione niż miasta Simcity. Mimo to rozziew pomiędzy buńczucznymi zapowiedziami a rzeczywistością jest wyraźny.
Populacja i sztuczna inteligencja mieszkańców miast jest związana z oprawą graficzną, która również nie prezentuje się tak efektownie jak na filmach promocyjnych. Silnik Glassbox ma swoje sztuczki i ograniczenia, czasami aż nazbyt widoczne. Przy dużym oddaleniu nie widać wielu szczegółów miasta, a przy znacznym zbliżeniu wszystko włącznie z simami ulega brutalnemu rozmyciu. Nie wygląda to zbyt estetycznie i nie wpływa pozytywnie na stopień zanurzenia w świat gry.
Chory sim jest tak rozmyty, że faktycznie wygląda już jak duch…
Pomimo wymienionych wad, miasta w Simcity funkcjonują naprawdę świetnie. Poza kilkoma mało ważnymi uproszczeniami wszystko tutaj ma sens. Prawidła i reguły rządzące populacją, kondycją stref komercyjnych i przemysłowych, funkcjonowaniem gospodarki komunalnej miasta czy transportu są dość łatwe do zrozumienia, ale wymagają wiele wysiłku aby je okiełznać. Trudność rozgrywki rośnie z czasem. Co rusz pojawiają się nowe problemy, palące kwestie, potrzeby balansu popytu i podaży, trzymania w ryzach budżetu. Do tego gra mocno akcentuje sprawy gęstości zabudowań, które to stanowią kluczowy element, rekompensujący w pewnym stopniu, mały obszar miast. Swoją drogą to doskonałe rozwiązanie, które pozwala ciągle kontrolować wydarzenia. Rosnące chaotycznie miasto staje się jedynie napełniaczem terenu, a nie precyzyjnie planowanym majstersztykiem urbanistycznym i architektonicznym. Takie ograniczenie paradoksalnie stanowi świetny mechanizm zmuszający do wysiłku umysłowego. Sprawia też, że potencjalna wada staje się zaletą. Osobiście nigdy nie lubiłem tego etapu w Simcity kiedy moje miasto rozrastało się do gigantycznych rozmiarów. Problem skali powodował, że znikała gdzieś ta osobista nić powiązania. W nowej grze akcenty zostały poprzesuwane i choć miasto jest mniejsze, to wymaga równie wiele wysiłku, a jednocześnie pozwala ciągle zachować skupienie i nie zagubić się w chaosie zarządzania.
Korki! Nieodłączny element krajobrazu miejskiego.
Po świetnym Simcity 4 moją największą obawę wywoływała kwestia trudności gry związana z utrzymaniem w ryzach budżetu miasta. Coś co było piekielnie trudne, ale jednocześnie sprawiało dziką satysfakcję zostało całkowicie zagubione w Simcity Societes, a później Cities XL. Praktycznie nieograniczone środki psuły dla mnie jakąkolwiek przyjemność ze stawiania kolejnych budynków. Dlatego patrząc na ogromne kwoty „na plusie” we wczesnych filmach z rozgrywki, pełen byłem obaw i złych przeczuć. Na szczęście nieskończenie się myliłem. Twórcy rozwiązali to najlepiej jak mogli. Początki są łatwe i przyjemne. Chętni mieszkańcy sprowadzają się w dużych liczbach generując spore dochody, co pozwala położyć solidne podwaliny pod przyszłą metropolię i spędzić bezstresowo kilkadziesiąt minut. Później, wraz ze wzrostem miasta, zaczynają się poważne problemy. Zapewnienie dochodów staje się priorytetem. Ale też nie tylko brak funduszy stanowi wyzwanie. Chodzi o sprytne balansowanie ilością stref, budynkami specjalnymi, zadowoleniem mieszkańców itd. Nawet system przesyłu nieczystości, wody i energii połączony z siatką dróg przestaje wzbudzać wątpliwości. Nie brakuje słupów czy rur kanalizacyjnych. Uwaga gracza skupia się na innych wyzwaniach i jest on jednocześnie wdzięczny twórcom za wszystkie drobne ułatwienia. Mechanizm dokładania elementów i rozbudowywania budynków specjalnych sprawdza się rewelacyjnie. Dzięki temu nie ma np. potrzeby stawiania gdzie popadnie straży pożarnej. Wystarcza jedna jednostka, do której wraz z rozwojem miasta dokupujemy wozy strażackie, tak samo powiększamy pojemność sal szkolnych, wyznaczamy nowe strefy zrzutki śmieci czy stawiamy kolejne turbiny wiatrowe. Miłe, przyjemne, sensowne.
Gra ma więc doskonale dobraną krzywą nauki i wzrastającą trudność. Dodatkowo większość mechanizmów rządzących miastem, tak jak w SC4 ma swoje zasady, które gracz mozolnie, metodą prób i błędów musi odkryć. Nie przypominam sobie równie dobrze zaprojektowanej pod tym względem gry, wydanej w ostatnich latach. Gracz niezbyt zaawansowany stworzy swoje miasto, będzie ono jako tako funkcjonowało i nie powinno wywoływać jego niechęci. Fanatycy dopieszczania szczegółów, rozgryzania mechanizmów rządzących grą będą z kolei mieli dużo do roboty. Pod lśniącą maską nowego Simcity kryje się wiele niespodzianek i skomplikowanych maszynerii, wymagających długich godzin dopieszczania. To właśnie kochaliśmy w poprzednich częściach!
Maxisman vs ruch uliczny (na patrolu)
Wygląd gry jak pisałem wcześniej nie powala. Rozmaite triki mające trzymać w ryzach płynność rozgrywki, są dość widoczne. Nie oznacza to jednak, że trójwymiar i prezentacja gry jest odrzucająca bądź niekompletna. Simcity radzi sobie świetnie z ułożeniem nietypowych dróg i dopasowaniem do nich stref. Owszem pojawiają się drobne błędy w krytycznych miejscach (zgięcia, skrzyżowania, różnice terenu), ale w ogóle nie ma poważnych problemów, a budynki powstające przy drogach świetnie wpasowują się w określony krajobraz. Miasto wygląda ładnie nawet w przypadku nietypowych rozwiązań komunikacyjnych. Do tego dochodzi płynność rozgrywki. Te sztuczki nie idą na marne. Szkoda tylko, że części zaoszczędzonej mocy nie przeznaczono na polepszenie SI simów. Dźwięki są na najwyższym poziomie. Muzyka w tle także prezentuje się doskonale, choć może jest trochę zbyt anonimowa, trochę za bardzo stara się wtopić w tło przez co traci na wyrazistości. Ale to zupełny detal. W kwestii audio dochodzi też nowy element, kiedy wejście w tryb analizy graficznej lub usług powoduje wytłumienie lub zmianę tła muzycznego. Dźwiękowcy odrobili swoje zadanie, ale i dorzucili coś od siebie.
Narzędzia prezentacji danych są wyjątkowo przejrzyste.
Jest po prostu doskonały. Budowanie miasta stanowi wielce przyjemne doznanie. Wszystkie najważniejsze narzędzia znajdują się pod ręką. Układanie stref, dróg czy budynków specjalnych jest wygodne i intuicyjne. Trzeba jednak pamiętać, że w nowym Simcity warto tworzyć naprawdę duże obszary pod strefy, tak aby uniknąć później gwałtownych zmian w urbanistycznym krajobrazie. Wzrastająca gęstość budynków, poprzedzana zapewnieniem szerszych dróg, pociąga za sobą budowę coraz większych konstrukcji, które automatycznie zajmą miejsce poprzednich i za każdym następnym razem będą potrzebować jeszcze więcej miejsca do rozbudowy.
Większość czasu spędziłem grając w zamkniętym regionie. Simcity tylko pozornie zmusza do współpracy. Surowce też nie są niezbędne. Pewnie, że zabawa z innymi jest przyjemna. Ale tradycjonaliści mogą być spokojni. W pewnym momencie wydawało mi się, że wymiana towarów i usług to konieczność (doszedłem do granicy pojemności terenu), ale szybko zrozumiałem, że zwiększenie populacji dzięki odpowiedniej gęstości i warunkom życia jest jak najbardziej możliwe. Musicie bowiem wiedzieć, że zaawansowane budynki, dostępne są jedynie po rozbudowie ratusza. A tego można dokonać tylko poprzez osiągnięcie określonych poziomów liczebności populacji. Takie budynki jak oczyszczalnia ścieków i centrum recyklingu są niezbędne gdy w grę wchodzi duże populacyjnie miasto. W innym wypadku musielibyśmy szukać pomocy u sąsiednich miast i wynajmować usługi. Grając samemu, możemy co najwyżej zastanowić się nad zbudowaniem marionetkowego miasteczka, obok naszego. Ale nawet nie po to by czerpać od niego zasoby czy usługi, ale by zapewnić przepływ mieszkańców. Choć i to na dobrą sprawę nie jest konieczne. W grze z wieloma graczami oczywiście te kwestie stają się nieistotne, a zabawa poza pewnymi problemami z synchronizacją przebiega równie płynnie i przyjemnie. Istnieje też tryb piaskownicy, gdzie wszystkie budynki dostępne są od razu. Zbyt duże ułatwienie jak dla mnie.
Muszę przyznać, że kiedy zasiadłem w burmistrzowskim fotelu po 10 latach poczułem się jak u siebie. Pierwsze paniczne reakcje związane z moimi obawami i kiepską technicznie premierą, szybko minęły. Kiedy gra działała już płynnie, przestałem myśleć o tym, że mogę stracić miasto lub że zostanę wyrzucony z serwera. Po prostu poddałem się samej rozgrywce. No i z każdą kolejną minutą podobało mi się coraz bardziej.
Myślę, że w przypadku nowego dziecka Maxis powinno się rozdzielić dwie kwestie. Jedna to wymuszona koncepcja gry online i cała z tym związana sytuacja, a druga to sama gra – symulacja miasta. O ile postępowanie wydawcy jest w 100% naganne i spowodowało taką a nie inną wstępną reakcję fanów, to produkt projektantów i programistów Maxisa zasługuje na oddzielną spojrzenie. Jest to o tyle łatwiejsze teraz, kiedy problemy techniczne już za nami.
To nie może być najostrzejsza recenzja w Internecie. Grumpy Old K0d może starać się z całych sił i wybrzydzać. Nic nie zmieni jednak faktu, że Simcity jest godnym kontynuatorem serii. To jeden z niewielu przypadków, gdy po tak wielu latach udaje się zachować pierwiastek, który czynił poprzedniczki wielkimi. Duch oryginału jest i czuje się świetnie. Ba! Nowa wersja dodaje kilka ważnych elementów, których wcześniej nie uświadczyliśmy, udoskonala interfejs, grafikę i rozbudowuje rozmaite znane już mechanizmy. Gra jest do tego stopnia satysfakcjonująca, że – uwaga – mogę skusić się na zakupienie wszelkich dodatków jakie się do niej pojawią. Choć wolałbym, aby zostały nam podarowane w ramach rekompensaty za premierowe problemy (Ale to EA, cóż…). Już się cieszę na czas spędzony w fotelu burmistrza Simcity. Do tej pory nie miałem go wiele, ale czuję że jeszcze sporo przede mną. Wiem, że konsekwencje ugięcia się pod butem EA mogą być naprawdę niemiłe, włącznie z przetarciem szlaku dla drakońskich zabezpieczeń antypirackich. Jednak produkt jaki został do tego celu wykorzystany, nie daje po prostu szans. Do zobaczenia w Simcity, burmistrzowie!
P.S. Dziękuję za grę Kangurowi i jozi'emu za konsultacje merytoryczne.
Wady
– polityka DLC
– przeciętna SI simów
– pozorowane życie społeczne
Zalety
– wyzwania jakie tworzy gra
– idealna krzywa nauki
– doskonały interfejs
– duch poprzednich Simcity
– oprawa audiowizualna
– graficzna prezentacja danych
– szybka reakcja miasta na modyfikacje
– mniejsze miasta – pełna kontrola
UWAGA! ocena zostałą zmodyfikowana – patrz DRUGI TEKST
Długo grałeś zanim napisałeś recenzję?
Słyszałem wiele opinii graczy, że jest niesłychanie łatwa i po chwili (no może nie dosłownej chwili, ale dość szybko) jest nuda i miasto gra samo, plus kupa kasy którą można marnotrawić.
y, e nie zgadzam się z opinią kolegi. nowe simcity jest wyddmuszką. po 3 – 4 godzinach nie będziecie mogli nic robić, bo zmiana jednej ulicy na lepszy model skończy się waszym bankructwem.
jak to? tak to. dlatego, że każdy budynek przykleja się do ulicy i niszcząc tylko ulicę niszczycie wszystko co koło niej stoi – parki, wieżowce, posterunki, szkoły itd.
zniszczenie lukratywnego wieżowca przy dużej ilości mieszkańców kończy się obcięciem poplacji o 1/3 i mniejszymi dochodami, które pogrążą miasto. niby tak powinno być, ale to oznacza, że trzeba wejść na mapkę z obmyślonym już miastem i nie zmieniać nic w trakcie, bo to za bardzo ryzykowne.
nie można kształtować terenu – masz to co dostałeś i zamknij pysk, zdają się krzyczeć twórcy
to moje miasto po 3 – 4 godzinach grania http://imageshack.us/f/827/spark20130312115411.png/
miasto w którym nie bardzo da się cokolwiek zrobić, bo przecież nie mam na tyle odwagi żeby wymienić ulicę na nowszą z wyżej wymienionego powodu, a blokuje mnie też rozmiar mapki – to co widać na obrzezach to granice terenu na którym można coś robić. bieda.
specjalizacje są o dupę rozbić, bo można w jednym mieście mieć wszystko, więc to taki pic na wodę
nie da się skasować miasta swojego, nie ma sejwów, to co powstanie musi tam zostać, bo nijak nie można wczytać zapisu sprzed 15 minut. ba! nie można nawet kliknąć ‘zapisz grę’.
co gorsza, nie skasujecie też miasta kolegi, który nerwowo nie wytrzymał i grę oddał do sklepu. nie da się. możecie zatem spotkać się z sytuacja kiedy otaczają was miasta widmo. uzależnienie od innych graczy będzie was rzucać po serwerach, no bo w końcu samemu tu się grać nie da. kto widział budowlankę bez singla?
ta gra nie zasługuje na tak wysoką notę. owszem, pewnie połowę rzeczy da się naprawić DLC. taki model przyjęło EA – kup za 169zł i dopłać 100zł żeby działało. poczekajcie na 15th anniversary edition kiedy fala dlc się skończy, a maxis raczy dokończyć grę. taka moja rada, bo co to za gra, że wolę od niej poprzedniczki tudzież tytuły sprzed dekady?
ja wiem, słaba.
@Nitek
[quote] bo co to za gra, że wolę od niej poprzedniczki tudzież tytuły sprzed dekady? [/quote]
Abstrahując od Simsiti to odpowiedziałbym, że to normalna współczesna gra, sequel jakich wiele, piąta woda po kisielu, skok na kasę itepe itede 😉
PS ty mały wredny podpalaczu, oddawaj zapałki!
@Nitek
No ta …. tylko jak poczekasz na 15th anniversary edition to już serwery nie będą działać 😛
@mokraTrawa
point
ja tam zamiast w simcity lepiej bawię się w stronghold HD http://www.gog.com/gamecard/stronghold czy też FTL (zabiję Cię ajs), a jak dla porównania odpaliłem sim city 3k to z krzesła mnie zrzucił ogrom terenu.
dodatkowo w sc 3k masz od kopa możliwość wyboru budynków tzn. ich stylu. defaultowo jest ich z 4 + tworzone przez użytkownika… ale hejże, w sc też taka opcja jest. są trzy style do wyboru.
jeden z nich kosztuje 29zł
@Nitek
Ha Stronghold wypas, grało się 😛 FTL chyba najdłużej zainstalowana gra na mym dysku 😀
@mokraTrawa
FTL sponsoruje mój dzisiejszy Urlop Na Żądanie. Nitek mnie zaczepił na Steamie bo 1:14 na zegarze a ja w kosmosie nadal 🙂 Właśnie zbliżam się nieuchronnie do 30 godziny rozgrywki.
@aihS
A wez … Nitek powiedzial ze go namowiles i powiedzial jakie to fajne i bylo chyba nawet jakies “fest”. No i dlugo nie myslac kupilem i ja … alez mnie swierzbi zeby w pracy jeszcze ruszyc ^^
@shani
A musisz pracować? Weź się opanuj i graj 😛
@mokraTrawa
Jeszcze w kosmosie są Angry Birds 🙂 ale moich acziwków i tak nie pobijecie 😛
@thesheep
za strzelaniem do świniaków nie przepadam 😀
@mokraTrawa
Kurde, mam tyle roboty jak nigdy, sobota i niedziela pewnie mnie czeka w pracy ;( Ale spoko, soundtracka slucham, w klimat sie wczuwam 🙂
@shani
ha witaj w klubie 😛 od poniedziałku mam półtora etatu i zapieprz przez 7 dni 😀
@shani
prostując – shani napisał o FTL, nie o simsity
@Nitek
Nosz to aihS tez pisal o FTL 😛 Nie mniej juz sie ni emoge doczekac :]
@Nitek
Ehm, wiesz, ze ulice mozna “upgradowac”. Co prawda ulicy w aleje nie zmienisz, ale z najnizszego stopnia do najwyzszego danego typu da sie przejsc bez niszczenia czegokolwiek ;P
@BlahFFF
no właśnie pisałem o wariancie z ulicy na aleje. chciałem mieć przefafne tramwaje, skończyło się długami i wyniszczeniem połowy budynków
@Nitek
Aleje zajmuja jednak 2x wiecej miejsca wiec budynki i tak trzeba bylo by usunac, tak jak w SC4. Glupota w tej czesci jest to, ze wszystko przykleja sie do drog i bez wyznaczonej drogi postawic sie nie da nic, ale jednak efekt bylby ten sam w obu czesciach. W kwestii gestosci zabudowy wystarcza maksymalnie rozbudowane ulice, aleje sa w sumie zbedne bo tramwaje i tak nie dzialaja poprawnie (podobnie zreszta jak autobusy).
W sumie jedyny realny problem w tym przypadku to strata mieszkancow/pracownikow, ktorzy sa usuwani razem z budynkiem.
Moje miasto w sumie najgorzej pod wzgledem ilosci mieszkancow i funkocnowania nie wyglada: http://i.imgur.com/1FEBggk.jpg
Wad nie brakuje i ocena 90 punktow to jednak troche za duzo, ale gra jednak wciaz potrafi przyciagnac na godziny jak poprzednie czesci. Fakt, czesc rzeczy zostala uproszczona (jak chocby budzet), czesci rzeczy nie ma kosztem innych (rozbudowywanie budnkow kontra roznej wielkosci budynki), AI kuleje, mapa mala, ale jest nadzieja, ze jak Maxis sobie nie poradzi to moderzy naprawia a do plikow i skryptow juz sie dobrali.
@BlahFFF
ale zrob podmiankę ulicy jak masz mieszkańców więcej niż 20k : )
nagle się okaże że ten jeden wieżowiec ti była kupa pieniędzy, a że masz mniej miejsca to drugiego takiego samego nie będzie, do tego dolicz czas odbudowy tych budynków i masz piękne kilka zer z minusem na koncie.
w związku z tym, albo lecisz z alejami od samego początku, albo żyjesz z zatłoczonymi uliczkami.
oba wyjścia są wg mnie bez sensu, bo na początku nie ma kasy żeby aleje wszędzie wsadzić, a zatłoczone uliczki to rzecz co najmniej śmieszna, bo np taka straż stamtąd nie wyjedzie więc pożary gwarantowane.
bez sensu.
@Nitek
Z tego co sam widzialem na swoim miescie, aleje nie maja praktycznie sensu. Tramwaje malo daja, a wiekszosc korkow wynika z bledow w “pathfindingu” AI ( http://www.youtube.com/watch?v=g418BSF6XBQ ). Stad tez wozy strazackie potrafia generowac korki skupiajac sie na jednym pozarze olewajac pozostale, karetki utknac w korku (nie maja pierwszenstwa?), mieszkancy biegac w kolo po skrzyzowaniu ( link sam podawales ) a autobusy jezdza jeden za drugim. Tego nie naprawisz bez patcha, ktory niby w planach. Maksymalne, dwupasmowe drogi sa w wiekszosci wystarczajace, a tu niczego niszczyc nie trzeba.
Przy okazji odkrycia potencjalnego trybu “offline” znaleziono tez informacje o wiekszych mapach 😉
@BlahFFF
to ja poczekam z miesiąc 🙂
oczywiście mapy będą w formie DLC, nie ma to tamto 😛
@Nitek
Bardziej licze na to, ze mapy beda w postaci moda, choc pamietam wypowiedzi gosci z Maxisa, ze wieksze mapy byly w planach od poczatku wiec moze wystarczy darmowy patch. Z drugiej strony moga po chamsku wprowadzic wlasnie DLC z nowymi, wiekszymi regionami. Klientow na bank by na to znalezli choc nawet 2x wieksza mapa byla by wciaz zbyt mala w moim odczuciu.
@BlahFFF
http://kotaku.com/5990673/simcity-creators-say-theyre-fixing-the-games-road-traffic-weirdness
ja bym chciał po prostu singla i sandboxa. jak kiedyś. nie rozumiem czemu z tego zrezygnowano. w simcity było fajne to, że mozna sobie było siedzieć i dłubać i budować itd. a tutaj jakaś presja ciągła, bo a to, a tamto, miejsca mało, możliwości mało, nawet w zesuie/posiedonie/cleopatrze/faraonie/caesarze waliłeś parkami gdzie tylko chciałeś, a tutaj to wkurzające ograniczenie budowania tylko przy drodze.
W T F
@Nitek
Ale wiesz ze żeby tory tramwajowe możesz budować bez alei?
@jozi
wiem, ale ja chciałem aleje, heloł
Zatkało mnie. Po tych wszystkich negatywnych cechach gry samej (nie mówię tu o problemach z serwerami, chociaż nie oddzialałabym tego tak łatwo) jednak 90? Może i taka jest przyszłość, czytaj zapisywanie jednoosobowej rozgrywki w chmurze, ale ja się na to nie zgadzam i zasadniczo obniża to dla mnie atrakcyjność Simcity. Jaka jest gwarancja, że te serwery pociągną dłużej niż dwa lata? Mówię też kategoryczne nie wyrywaniu na siłę elementów z podstawowej wersji, żeby zaraz to ukazało się jako DLC. Nie, nie będę grała w grę. Zostanę przy klasyku: SC4, bo po 10 latach nadal mogę się nim bawić i nie jestem zależna od kaprysów korporacji, czy raczej od tendencji na rynku gier.
Ten ostatni screen ukazuje CALY obszar pod rozbudowe miasta? LOL
Z recek i opinii wynika, ze Cities XL zjada nowe Simcity jeszcze przed sniadaniem, wiec przy nim pozostane. DRM, polityka DLC, ‘spoleczny’ aspekt gry i wspolpraca a na deser logo EA – to tylko dodaje do ogolnego obrazu dowcipu jakim w moich oczach prezentuje sie premiera Simcity
EA od dawna juz wkurza graczy chyba bardziej niz nasz rzad Polakow 🙂
Ocena imo troszke za wysoka. Na pewno warto by obciąć coś za wyłączenie najwyższej prędkości oraz wywalenie rynku światowego (tragicznie psuje to grę – z powodu stałych, wysokich cen, po postawieniu paru fabryk zarabia się miliony).
O tym, że simcity nie będą miały tożsamości producenci mówili ponoć. Większym problemem jest nie to, że uczucie indywidualności simów jest ułudą (bo na coś takiego jak w Tropico raczej szans nie było – tam Wyspa miała kilkuset mieszkańców, tutaj miasto ma dziesiątki tysięcy) lecz to, że w samej grze wybrane rozwiązanie dosć średnio się sprawdza (bezsensowne korki, wariujące pojazdy specjalne)
Trochę nie sprawiedliwe jest zestawianie nowego “złego” SimCity z poprzednią “wspaniałą” wersją. SC 4 też wyszło pełne błędów psujących grę, niedziałających ficzerów, bez mod toolsów i została naprawiona dopiero toną patchy i płatnym dodatkiem.
@jozi
SC4 jakoś też mnie nie przekonało, tylko SC3000 jeżeli chodzi o rozgrywkę maksymalnie zbliżoną do oryginału.
No nie wierzę.
K0d się sprzedał!!!!
@Yerz
Polski oddział EA przekazał redakcji parę iPadów bez folii, nie wszystkie zeszły na fejsbuku 🙁
Jestem ciekawy, ile pograłeś zanim to napisałeś i jak duże miasto osiągnąłeś.
Ciekawość wynika z tego, czy dotarłeś do momentu, kiedy gra zaczyna wybitnie oszukiwać zamiast symulować i pojawiają się różne radości z tym związane. Np. to co opisywane jest [url=”http://forum.ea.com/eaforum/posts/list/9361396.page#27608142″]tu[/url] czy [url=”http://answers.ea.com/t5/Miscellaneous-Issues/Traffic-quot-AI-quot-This-is-why-services-and-traffic-are-broken/m-p/737060″]tu[/url]?
@MusialemToPowiedziec
Cholernie ciekawe linki, dzięki za wklejenie!
@MusialemToPowiedziec
O tym co w drugim linku pisał 🙂
Pierwszy zaś owszem, można potraktować jako oszustwo, ale bez przesady. Jakaś tam sztuczna liczba simów, którzy figurowali jedynie w tabelce, a nie pojawiali się na ulicach, była w każdym SimCity
z gikzowego FB
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/480004_263991210403367_12380406_n.jpg
90?! A co z bugumi symulacji na przykład? Nie chodzi mi o konkretne procenty, ale nawet na screenie “Korki! Nieodłączny element krajobrazu miejskiego.” widać że cały ruch poszedł na jedno skrzyżowanie, a wszystkie pozostałe drogi są puste.. Nie mówię i nie kłócę się bo nie grałem, ale sądząc po innych recenzjach to wydaje się, że jeszcze wiele jest do dopracowania… A poza tym pytanie – czy taka sytuacja wpływa na funkcjonowanie miasta? Czy odwzorowanie ludzi na ulicach jest symboliczne czy faktycznie jeżeli któryś z nich nie dojedzie do pracy to dochód się zmniejszy itd. ? Bo co do działania pojazdów uprzywilejowanych które są ponoć takie tylko z nazwy coś słyszałem.
Mocno mnie zdziwiłeś z tymi 90% – jak widać gra ma b. dużo poważnych wad i to wszystko powoduje odjęcie tylko 10%?
Dla mnie samo chamskie DRM to -30% na starcie…
Zaskakująco wysoka ocena. Wynika z tego wszystkiego, że gra jest grywalna ponad przeciętną i sprawia mnóstwo frajdy… gdy już zacznie działać i gdy się zapomni o wszystkich związanych z nią draństwach.
Kurcze, czekałem na tę grę. A nie zagram w nią. Żeby była najgrywalniejsza na świecie, z powodów minusów, które zostały wyliczone w tekście dla mnie nie zasługuje na to, by za nią zapłacić. Stanowi kwintesencję tego, co uważam za pogardę dla klienta oraz ordynarny skok na kasę.
Tak jak piszę w recenzji – Simcity ma swoje minusy. Ale część z nich straciła na znaczeniu kiedy serwery zaczęły działać płynnie (drm), część obróciła się w zalety (zapis w chmurze), a część jest tylko pozornie wadami (niewielkie obszary), jeszcze inne są jedynie drobnymi przeszkadzajkami (sztuczki Glassboksa, teksty).
Czasami odnoszę wrażenie, że czytający recenzję już w momencie przeczytania 1/4 i natrafienia na kontrowersyjną treść z góry ukuwają swoje argumenty, przestając już odbierać to co pisane jest dalej. Chyba wszyscy tak mamy… Na wiele z krytycznych argumentów odpowiedzi są w tekście. Choćby to: nie uważam małych obszarów czy braku dowolnego zapisu za wadę. Piszę o tym. To mechanizmy, które bardziej lub mniej zamierzenie zmuszają do zmagania się z pewnymi regułami gry i skupieniu na ich zrozumieniu. Kluczem jest tu gęstość zabudowy i brak możliwości pomyłki. Kiedy się nabierze odpowiedniego dystansu to zaczyna się widzieć w tym sens. Choćby to o czym pisze Nitek. Gracz musi reagować na bieżąco, musi żyć z konsekwencjami swoich błędów. Po zniszczonym wieżowcu ciągle pozostaje strefa, która wkrótce się wypełni jeśli zapewniliśmy odpowiednie warunki. Nie każdemu musi się to podobać. Dla mnie to świetny urealniacz i wyzwanie. Część wytykających wady zapomina ile dyskusji na temat mechanizmów, oszustw gry i błędów było przy Simcity 4. To jest temat stary jak świat. Grający w Football Managera wiedzą, że rok w rok pojawiają się zażarte dyskusje na temat silnika gry. Po jednej stronie stoją fani, którzy twierdzą, że jest on pełen błędów i absurdów a po drugiej ci którzy tłumaczą pewne zdarzenia konkretnymi teoriami i zamierzonym działaniem programistów.
Gracze, którzy lubią po prostu budować, dostając łatwe pieniądze, bez wgryzania się w mechanikę gry, będą niezadowoleni z Simcity. Może wskażą na Cities XL, które moim zdaniem nie ma nic wspólnego ze zmaganiem się z problemami urbanistycznymi a jest bardziej radosnym sandboxem z elementami inżynierii społecznej, której osobiście nie lubię w grach symulujących miasto.
Wszystkie argumenty zarówno te za jak i przeciw zweryfikuje czas. Jeśli za kilka miesięcy gracze dalej będą bawić się Simcity, to znaczy, że ma ono solidną mechanikę i swoją “duszę”. Jeśli nie, po prostu się nie obroni i zostanie słusznie zapomniane. Posiadanie tego elementu determinuje dla mnie tak wysoką ocenę. Czas pokaże kochani.
@k0d
Mi po prostu chodziło o to, że recenzja broni się sama i wystawianie ocen procentowych mija się z celem:)
Sim City, jeśli kiedykolwiek kupię, to za kilka lat, za góra 5 dych z wszystkimi dodatkami.
@borianello
Wtedy już może nie być serwerów i Twój plan weźmie w łeb.
@borianello
Masz rację ale ocena wywołuję odpowiednią temperaturę. Dlatego wykorzystuję ją jako zapalnik do dyskusji, który jak widać działa :).
@k0d
Ocena wywołuje temperaturę tylko, jak widać że coś jest nie tak. Twój screenshot albo filmik z korkami pokazuje, że Sim City jest słabą symulacją miasta (wszyscy kierowcy na jednej ulicy, mimo że sąsiednie obok są całkowicie puste), a jednak dostaje tyle, co dostało.
No, chyba że w obydwu sytuacjach jest akurat katastrofa naturalna i akurat korki są związane z ewakuacją miasta jedyną drogą wyjazdową…
Ps.: To ile grałeś i jak duże mieszkańcowo miasto osiągnąłeś przed napisaniem tego tekstu?
@MusialemToPowiedziec
Grałem kilkanaście godzin. Mam w tej chwili 3 miasta. Największe miasto osiągnęło do tej pory 60 tys. mieszkańców. Korki są naturalnym elementem miejskiego krajobrazu. Zadaniem gracza jest wykorzystanie dostępnych narzędzi (alternatywna komunikacja) do ich rozładowywania. A ty grałeś w Simcity?
@k0d
Korki są elementem miasta. Tyle że nie w formie wszyscy na jednej ulicy, a reszta miasta [b]pusta[/b] – a zarówno filmik, jak i screenshot właśnie takie sytuacje pokazują.
A prawdziwa “zabawa” z błędami Sim City zaczyna się powyżej 100k mieszkańców, wtedy system zaczyna się sypać jak domki z kart.
@MusialemToPowiedziec
Rozumiem, że nie grałeś w tą grę, a przytaczasz uogólnione tezy oparte na wyczytanych informacjach. Uwierz mi. Problemy zaczynają się już przy kilkunastu tysiącach. Tylko, że doskonała większość (nie wszystkie), to po prostu problemy do rozwiązania. Korki rzeczywiście w niewielkim stopniu wynikają z nieskomplikowanych zachowań SI. Simowie po prostu szukają najkrótszej drogi i cisną się na jednej trasie. Takie same problemy były w SC4. Można sobie z tym poradzić (zwiększając gęstość dróg, wymuszając alternatywne trasy, stosując komunikację miejską). Podejrzewam też, że jeśli zostanie dodane metro, będzie częściowym lekarstwem na ten problem (swoją drogą powinno być dostępne od razu).
@k0d
Do 100k są zwykłe problemy, z jakimi od zawsze borykali się gracze w Sim City. Powyżej zaczynają się zupełnie inne problemy, wynikające ze złych systemów i założeń w grze.
A co do korków: faktycznie, [url=”http://www.youtube.com/watch?v=l_ufAd79bOA”]gra skutecznie wyszukuje trasy[/url], nie mówiąc już o tym, że [url=”http://www.youtube.com/watch?v=g418BSF6XBQ”]skutecznie znajduje alternatywne drogi w celu rozładowania korków[/url] – zresztą twój screenshot i film już same to pokazują.
@k0d
Trollować własną recenzją? Dokąd ten świat zmierza! Aż dziwne, że tak mało komentarzy mówiących jak to autor tekstu wisi u cyca EA.;)
@Goblin_Wizard
Oj, pijany był jak pisał i tyle 😉
@borianello
Jak nie kupię, to też żadna strata, mało to gier na tym świecie?
EDIT to oczywiście do goblina było.
@k0d
he, ja wskazuje na Cities XL 🙂 Rzeczywiscie, o wiele bardziej odpowiada mi sandbox, luzny i przyjemny. Nie nazwalbym Cities XL latwym (ale tez nie jakos specjalnie trudnym). Nie wiem do konca co masz na mysli piszac o problemach urbanistycznych, ale czytajac watki o SimCity i ogladajac niektore filmiki, nie moge uwierzyc, ze cos opartego na tak skopanej pracy silnika, moze oferowac jakiekolwiek zaawansowane ‘problemy’ do rozwiazania 🙂
@nacho66
Jestem jak najbardziej za CitiesXL, tam to się trzeba czasem nagimastykować aby strefy współgrały między sobą, dodatkowo, mikro i makro zarządzanie – drogi nie przejezdne? nie masz towarów itp. Postanowiłem ostatnio zrobić sobie kurort nadmorski, oczywiście bez ‘wyższych dyrektorów’ nie zdobęde budynku, trza budować na obrzeżach kopalnie ropy itp, aby ujki miały co robić 🙂 a ja chciałem zrobić miasteczko turystyczne oparte na farmach i ekologii. Walcze dalej, przychód na plus wiec mozna działać 😛
tutaj możecie obejrzeć zaawansowane AI simów, których możemy podglądać cały dzień
http://youtu.be/cVPEJ7QFXTI
@Nitek
no i co? nigdy nie widziałeś protestu? osobiście, to jestem zbudowany tym, że twórcy byli w stanie zimplementować zaawansowane mechanizmy stadne (psychologia tłumu) eksplodujące w ściśle określonych okolicznościach :)[url=”http://youtu.be/WcWgosNmjIE”]TUTAJ próbka jak to działa LIVE[/url]. dam głowę, że gdzieś w okolicy jest bezcenny rezerwat przyrody.
@aryman222
to nie jest protest.
grałeś?
w sc protesty są tylko pod ratuszem
@Nitek
jaja sobie robię 🙂 przecież wiem, że to bug 🙂
a w ogóle tag – najostrzejsza recenzja?
http://tinyurl.com/ajhhntk
@Nitek
PMS ci się zbliża?
@k0d
owszem, u mad?
Recenzja OK, tylko 90% to stanowczo w mojej opinii za dużo. Nowe SimCity świetne jest jako gra, przerywnik, coś, w co mogę pobawić się przez parę minut. Ale kuleje (albo nawet ostro niedomaga) jako symulacja.
Mam na liczniku kilkanaście godzin. Już abstrahuję od problemów technicznych, bugów i niedoróbek. Ale oczekiwałem rzeczywiście czegoś na miarę SimCity 3K lub 4K. Dostałem słodycz, po którym mnie zemdliło.
Korki w mieście mają uzasadnienie, gdy miasto ma kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Mnie dobiło, gdy postawiłem wieś z jedną ulicą, wzdłuż której było 20-kilka domów. Przejście od krańca do krańca w rzeczywistości nie zajęłoby więcej niż 5 minut. Ale wszyscy jeżdża furami i w dziurze liczącej 400 dusz powstają korki. Rozumiem, żeby przez wiochę biegła S-8 albo inna droga międzynarodowa! Ale to jest szlak lokalny. Ten durny silnik nie uwzględnia najprostszych ludzkich rozwiązań i przyzwyczajeń. Nawet w USA ludzie chodzą na piechotę…
Druga rzecz to absurdalne rozwiązania dotyczące służb. Błądzące karetki, wozy strażackie, autobusy szkolne (znów – autobus szkolny w 8-tysięcznej miejscowości; kto by za to płacił!), szlag mnie trafia.
Na szczęcie fajnie wyglądają kolorowe domki i biegające po nich ludziki. Mimo że gubią proporcje.
Idę na House’a. Wrócę pobiadolić później.
A – K0d, jak masz ochotę na grę zespołową, chętnie spróbuję; dodaj mnie do znajomych (Errabundi).
@Errabundi
[quote]Ten durny silnik nie uwzględnia najprostszych ludzkich rozwiązań i przyzwyczajeń. Nawet w USA ludzie chodzą na piechotę…[/quote]
W SimCity też chodzą
[quote] (znów – autobus szkolny w 8-tysięcznej miejscowości; kto by za to płacił!)[/quote]
Autobusy szkolne mają konkretny koszt utrzymania. Nikt ci nie każe używać ich w 8 tysięcznej miejscowości jeśli twojej miejscowości na to nie stać.
@jozi
W SimCity 4K tak, w SimCity 2013 już nie.
@Errabundi
A! I zapomniałem skrytykować polskie tłumaczenie (k…a! dlaczego Origin nie pozwala grać po angielsku!). Co za debil przełożył Estate na Nieruchomości?! I jeszcze pare innych kwiatków?!
@Errabundi
http://community.simtropolis.com/topic/54771-modifying-datapackage-to-change-locale-language-file/
Obczajcie to
[url=”http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=523158″]http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=523158[/url]
Dwa filmiki wziete z powyzszego watku
[url=”https://www.youtube.com/watch?v=g418BSF6XBQ”]Klip 1[/url]
[url=”http://www.youtube.com/watch?&v=WH-CdkSqDSs”]Klip 2[/url]
Miodzio gra. Swoje juz obczytalem na temat Simcity.. ale po powyzszym watku ta gra nie jest warta glupiej zlotowki. Aliens, Simicity… a mamy dopiero marzec
@nacho66
Ha ha komentarz pod filmem mnie rozwalił “Maybe all the sims are using apple maps?”
@LiberNull
To by naprawdę wiele tłumaczyło – w takim wypadku Sim City jest idealnym symulatorem.
@nacho66
“Follow the sims from home, to work, and back home” thing was a load of crap. As you can see here, every single sim just drives to the nearest “empty” house..”
marzenia Lenina stały się faktem. Łza wzruszenia spływa mi po policzku 🙂
@aryman222
Mnie bardziej dotknęło GetFudgedPopulation… GetFudgedPopulation!!!
@nacho66
Wiesz co, zależy. Ja wiem, że mój dzieciak będzie miał z tego radochę. Mi też się podoba tak niezobowiązująco.Ale ma się to nijak do poprzedniczek. To nie jest symulacja.
@Errabundi
U mnie gra jest przekreslona na amen. Nie wyobrazam sobie abym mogl z przyjemnoscia cos tworzyc/budowac wiedzac, ze rezultat jest pic na wode. Przeciez w swietle powyzszych ‘doniesien’ innych graczy, planowanie na wieksza skale nie ma najmniejszego sensu.
Kiedys gralem w SC2000, potem w SC4 (mam nawet na steamie). Potem w Cities XL (mam wersje 2012, choc kolejne sie od siebie w zasadzie nie roznia). I choc ta ostatnia nie jest idealem i ma wady, w wartswie technicznej a takze w symulacji ale jest przynajmniej przyjemne, bo raz, ze nie wywala sie na takich idiotyzmach jak przedstawione a dwa ze daje ogromne obszary na rozbudowe, spora roznorodnosc zarowno budynkow jak i planowania/gospodarowania przestrzeni i dosc fajna grafike. Ani przez chwile nie przejmowalem sie bzdurami typu, ze kazdy pixel musze zapelnic zeby bic rekordy populacji na jak najmniejszym obszarze. Po prostu budowalem sobie fajne miasta, z przestrzenia, parkami itp. Bez stresu, presji a juz tymbardziej bez koniecznosci wspolpracy z innymi graczam (a kysz z taka forma multiplayera, tfu)
Nastawialem sie na SimCity, bylem przekonany, ze Cities XL to tylko ‘starter’ przed glownym daniem. Tyle sie gadalo, ze Maxis, ze legendarna marka, ze taka swietna w becie i previewsach. A co sie okazuje na koniec? Ze to nudna i zabugowana do granic bezczelnosci wydmuszka, na dodatek wsadzona na DRMowa mine, ktora nie dorasta temu ‘starterowi’ do piet.
Zdaje sobie sprawe, ze wypowiadam te slowa zanim nawet dotknalem SimCity wlasnorecznie. Ale po tym co czytam nie mam najmniejszej ochoty przekonywac sie czy mam racje za wiecej niz 5 euro, a co dopiero za p*****ne 50. W przeciwienstwie do Cities XL, ktore w porownaniu uwazam za zdecydowanie warte swojej ceny (20-30 euro zaleznie od zrodla i wersji.. steamowe 2011 + upgrade do platinum mozna lacznie miec za niecale 25 ojro)
@nacho66
Można taniej, każdy, kto ma już Cities XL 2011 lub 2012, ma zniżkę 85% na Cities XL Platinium, wystarczy kogoś takiego znaleźć i skołować od niego gifta.
“(…) Wygląda na to, że albo tłumacz nie poradził sobie z tekstem albo ktoś w Maxis nie potrafił załapać dobrze znanego i lubianego stylu.”
Full credits dla Maxis, ludzie grający w angielską wersję też narzekają.
@Mindestens
A widzisz. Zrobili podmiankę i stwierdzili, że jakoś to będzie. Trochę szkoda :/
Powiem szczerze, że niewiele z krytycznych argumentów jest podyktowane zimną logiką.[b] Podtrzymuję swoją ocenę.[/b]
Część z narzekających nie grała w ogóle w grę, część chce aby była czymś innym, część opiera się na fali nienawiści i onanizowania powietrzem w postaci różnorakich filmików i screenshotów.
Wybacz Errabundi ale AI powodujące korki (najkrótsza ścieżka) to zbyt mało, by stwierdzić, że gra nie jest symulacją. Na ten moment wydaje mi się, że symulacja jest lepsza i bardziej realna niż Simcity 4. Wczoraj zauważyłem, że na mapie gdzie jest silny wiatr, pożary roznoszą się z budynku na budynek jak oszalałe. To taki szczegół ale żeby go dostrzec trzeba chcieć.
Podobnie całą dyskusja o gęstości i dużej trudności. Przypominam, że w Simcity 4 było jeszcze gorzej. Już od początku zbalansowanie budżetu było koszmarem. Jedyna różnica jest taka, że tam od razu dostępne były wielkie mapy. Inna sprawa, że brak możliwości ustawiania wspomnianych parków na środku strefy to rzeczywiście ból. Ale można to rozwiązać prowadząc prostą drogę.
Podsumowując, drobne rzeczywiste wady, z których w tej chwili największa to kiepskie znajdowanie trasy przez simów, w moich oczach[b] zupełnie nie usprawiedliwia takiej dramy [/b] w internetach. W grę wystarczy zagrać i punkt widzenia się zmienia. A i ci, którym brak swobodnego budowania, powinni poczekać, aż pojawią się duże mapy.
@k0d
Zwłaszcza, że usprawnienie algorytmu wyszukiwania trasy pewnie nie będzie większym problemem. Z tego co piszą to już nad tym pracują i fix ma się pojawić na dniach.
Edit.
O jest i filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=OVkw9mWonNA
@jozi
Dokładnie.
@k0d
Dobrze, poczekamy. Tylko umrę ze śmiechu jak będziesz budować [url=”http://youtu.be/gz8komsNkBg?t=3m14s”]domki z piernika[/url] 🙂
@thesheep
Mniam 🙂
@k0d
No dobra. A co z nieprzejrzystą strukturą miasta i mieszkańców? Chodzi mi o dusze-widmo, które pojawiają się nie-wiadomo-skąd i giną przy pierwszej lepszej zmianie? Problem jest szczególnie wyraźny przy budowie większych budynków.
Kolejna sprawa to stałe problemy z siłą roboczą. Nie wiem jak Tobie, mi cały czas sygnalizowany jest brak rąk do pracy, mimo że miasto jest zbalansowane.
Kiedy wczoraj mnie nie połączyło z serwerem wkurzyłem się i wziąłem się za rozwałkę w BF3… ;P
@Errabundi
Co do pierwszej kwestii. Tak to się zdarza. Ale realnie nie ma praktycznie wpływu na funkcjonowanie gry. Chyba, że lubi się działać bez przerwy na maksymalnym przybliżeniu. We wcześniejszych grach z serii, simy były tylko masą mającą wypełniać miejskie przestrzenie. Oczywiście tutaj biorąc pod uwagę szumne zapowiedzi to zawód, ale nie mający wpływu na symulację w skali globalnej.
Co do drugiej kwestii. Tak. Zdecydowanie zdarzyło mi się to. W jednym z trzech miast, co ciekawe. Trudno mi więc stwierdzić czy taką sytuację powoduje połączenie dających się zdefiniować warunków czy jest to błąd pojawiający się sam z siebie. Muszę pograć więcej aby to ocenić. Ale jest coś na rzeczy…
@k0d
Przeczytaj sobie najostrzejszą recenzję w sieci: http://www.eurogamer.net/articles/2013-03-15-simcity-review
@Errabundi
Cóż, każdy ma prawo do swojej oceny. Swoją drogą ciekawe, że są tak odmienne. Nie odpycham od siebie możliwości, że gra oszukuje w większym stopniu niż jestem w stanie to zaakceptować. I mogę się jeszcze o tym przekonać. Tylko krowa nie zmienia poglądów. Ale na ten moment mogę powiedzieć tyle, że rozpocząłem grę w swoim czwartym mieście i jak narazie zabawa sprawia mi ogromną przyjemność, kontroluję w pełni wydarzenia w mieście, znajduję swoją ścieżkę do sukcesu. Zobaczymy co będzie jak osiągnę populację 200-300 tys.
A tak przy okazji, nie biorę udziału w konkursie na najostrzejszą recenzję. Przecież to był żart. Czy naprawdę muszę to tłumaczyć?
@k0d
A grasz 4 miastami w jednym czasie, czy tamte zostawiłeś i po prostu tworzysz nowe? A jak zostawiłeś to mogą zbankrutować?
@mokraTrawa
Pierwsze dwa służyły mi do testów do recenzji, trzecie w multiplayerze ale narazie je zostawiłem. Jozi pewnie jest zły ;). W czwarte gram aktualnie. Szczerze mówiąc nie sprawdzałem jak się mają. Myślę, że w pewnym stopniu są zamrożone. To znaczy następują jakieś zmiany ale gra jest tak skonstruowana, że poważne wahania stanu następują w momentach przełomowych (głównie progi populacji). Więc te miasta żyją. Zmniejsza się lub zwiększa okresowo populacja. Ale oscyluje w okolicach tej wartości, przy której je zostawiłem. Chyba, że akurat istniał problem niedoboru usług.
@k0d
To K0d, albo mnie dodaj do znajomych, albo powiedz na który serwer wbijać, bo mam ochotę przetestować multi.
@Errabundi
Europa Wschód 3. Zapraszam. Mam chyba publiczny region. Spróbuję wysłać ci zaproszenie. Trochę nieogarniam tego Origina ;).
@k0d
kaska przygotowana? 😛
http://imgur.com/25L9AZ3
@Nitek
Czy opis tej mariny jest po łacinie?? W każdym razie Ea do przewidzenia się staje- zawsze najabardziej chciwe postępowanie okazuje się tym właściwym 🙂
@Nitek
haha 15$ za model budynku, seriously?!
@aihS
@Kerdej99
to jest wygrzebane z kodu źródłowego i jest przykładem szablonu jak sklep może wyglądać. Stąd ta łacina. Później będzie wzmianka, że posiadając ten budynek niewiasty będą odczuwały szybko kisiel i będą ściągać majtki przez głowę na Twój widok 🙂 mniej więcej 🙂 🙂
@Nitek
Always-Connected is a big change from SimCities of the past. It didn’t come down as an order from corporate and it isn’t a clandestine strategy to control players. It’s fundamental to the vision we had for this SimCity. From the ground up, we designed this game with multiplayer in mind – using new technology to realize a vision of players connected in regions to create a SimCity that captured the dynamism of the world we live in; a global, ever-changing, social world.
http://www.ea.com/news/simcity-update-straight-answers-from-lucy
Bedziesz szkalowal ea a im takie szczytne idee przyswiecaja 😛
@Nitek
😀 Naprawdę.. Jestem zszokowany ceną swoją drogą… to jest prawie G&K do Civ 5 albo połowa nadchodzącego dodatku z Polską (zakładając, że będzie po 30$ jak poprzedni).
@Kerdej99
@Kerdej
cena też może być przykładowa skoro to szablon : )
bezczelnym jest to, że rozdrabniają to na poszczególne budynki itd.
choć tak jak mówię – szablon
ale patrząc na ilość bzdur i bezsensu dlc do simsów… ea happens
@Nitek
Ostatnio kupiłem za około 30 zł Tropico 4 ze wszystkim.. strasznie pozytywne zaskoczenie (grałem w 1 i 2 tylko) jeśli chodzi o złożoność i humor, a ponieważ nie lubię być oszukiwany przez system gry (te tysiące na liczniku w simcity ponoć), nawet tych kilkuset obywateli mnie zadowala narazie. Narazie nic od EA.